Polecam wszystkim fanom tego serialu ,który dosyć szybko zaczyna nudzić ,świetną trylogię Władysława Grabskiego "Saga o Jarlu Broniszu". Bardzo podobny klimat i tematyka ,tylko ,że nie nudzi tak jak serial. Tytułowy Bronisz to krewniak Chrobrego na którego zlecenie lub za jego przyzwoleniem napada ze swoją wielonarodową flotą piracką na najróżniejsze kraje. Sam dowodzi wikingami którzy zaprzysięgli wierność Piastom ,lecz konkurują ze sobą tam też inni w tym nasi polscy chąśnicy. Szczerze mówiąc nie wiem na ile ta książka jest historyczna ,gdyż nie słyszałem o jakichś głośnych wspólnych najazdach wikingów i chąśników ,tym bardziej ,że ci drudzy niejako zastąpili wikingów na polu europejskiego piractwa. Trzeba też pamiętać ,że zdecydowana większość wikingów to byli przestępcy i byli nimi również we własnych krajach i gnębili również swoich, a ponieważ narodowość nie miała dla nich znaczenia niejednokrotnie Jarlami zostawali obcokrajowcy. Generalnie wikingowie zostali mocno zmitologizowani ,fascynację nimi zapoczątkowali naziści tak naprawdę ,a skandynawia póki nie odkryli ogromnych złóż naturalnych zawsze była biedna ,wyludniona i zacofana ,a wikingowie do dzisiaj są w zasadzie jedynym ich powodem do dumy ,dlatego też tak chętnie mity podsycają. To samo zrobili japońscy nacjonaliści z samurajami. Dzisiaj dochodzi do tego ,iż Finowie próbują się podpinać pod wikingów ,tak samo jak Norwegowie choć Norwegia była krajem rybaków ,wielorybników i pasterzy i nigdy nie miała znaczenia militarnego. Do dzisiaj z resztą jest krajem o marginalnym znaczeniu ,a bogactwo jej zniknie tak szybko jak się pojawiło ,gdy skończy się ropa. Słowo wiking które oznacza piractwo pewien Fin próbował rozwinąć w rozmowie ze mną jako "żyjący nad morzem" co miałoby oznaczać ,iż w zasadzie każdy w skandynawii i Finlandii jest wikingiem. Tak ,czy inaczej w książce wszyscy potraktowani są po równo ,a postać Jarla jest naprawdę ciekawa i spokojnie można by ją uznać za polski ekwiwalent Conana Barbarzyńcy. Polecam!