PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750806}

Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem

Muhteşem Yüzyıl Kösem
2015 - 2017
7,3 3,0 tys. ocen
7,3 10 1 3044
Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem
powrót do forum serialu Wspaniałe stulecie: Sułtanka Kösem

WS:Kosem

ocenił(a) serial na 6

Witam,
zakładam wątek poświęcony dyskusji na temat serialu. Można komentować bieżące odcinki, nawiązywać do WS i co tam jeszcze chcecie :)

ocenił(a) serial na 6
elmoo_filmweb

Tak, zginie w 28 odcinku tureckim bodajże.

ocenił(a) serial na 8
Adrian_SOowa

Obejrzałem ten odcinek i w sumie nie jestem pewny czy Iskender faktycznie zginął. Pokazany był tylko płonący statek, ale jego nie wiedzieliśmy, ciała także nie pokazano. Według mnie może być tak, że w następnym sezonie Iskender niespodziewanie powróci.

ocenił(a) serial na 6
elmoo_filmweb

Nie to by było zbyt naciągane. Przynajmniej wydaje mi się tak.

elmoo_filmweb

Czy na pewno chodzi o Iskendera? - to postać fikcyjna, która nawiązuje do historycznej postaci Yahyi (1585-1649) syna Murada III i Heleny Komneny, z cesarskiej dynastii bizantyńskiej. Yahya ocalał z rzezi swego rodzeństwa i od 10 roku życia przebywał poza granicami państwa Osmanów, usiłując zdobyć poparcie dla swoich sułtańskich ambicji na europejskich dworach. Zmarł w Czarnogórze, gdzie przybył aby uczestniczyć w buncie biskupa Szkodry.

ocenił(a) serial na 8
alienor_filmweb

Tak, chodzi o Iskendera czyli Yahyę. Na wikii wyczytałem, że poniósł śmierć 1622 roku. Wiem, że historia różni się od fikcji przedstawionej w serialu.

elmoo_filmweb

Czasem mam wrażenie, że w tej telenoweli historyczne są tylko imiona niektórych bohaterów i kilka faktów, których nie można zmienić, ale nawet historycznym postaciom przypisano fikcyjne dzieje lub zamieniono niektóre wydarzenia na przykład to nie Mustafa ale Ibrahim, obłąkany syn Kosem kazał otworzyć trumnę ze zwłokami Murada, aby upewnić się, że jego brat nie żyje. Yahya czyli Jan zmarł jak pisałam w 1649 w Czarnogórze uczestnicząc w buncie antyosmańskim, wcześniej przy wsparciu cara Rosji Michała i kozaków daremnie usiłował uderzyć na Konstantynopol. W swoich podróżach był nawet w Krakowie. To ciekawa postać i mylona często z innymi samozwańczymi pretendentami do tronu, których wówczas na Bałkanach nie brakowało. Na stronie angielskiej wiki jest jego biogram i portret ojca niestety w oryginale sułtanowie nie grzeszyli filmową urodą.

Nennek

Co sie stanie z safije po tym numerze z posadzeniem mustafy na tronie wiem ze zostanie zamknieta w celi ale wroci jeszcze?

marta490

Tak, wróci.

Nennek

Co się stało z ukochanym Kosem-tym młodym żołnierzem, który kiedyś jej pomagał?

ocenił(a) serial na 9
bunttogrunt

Jest teraz janczarem i prawdopodobnie synek sułtanki Safije

ocenił(a) serial na 6
bunttogrunt

On nigdy nie był jej ukochanym. Ona po prostu darzyła go sympatią.

bunttogrunt

pojawi się ponownie na dniach :)

Nennek

Mam pytanie do osób, które są "do przodu" z serialem: czy Kosem będzie miała więcej dzieci? na etapie odcinków w TVP ma tylko jedno, a wikipedia podaje, że w rzeczywistości miała dzięsiecioro!

ocenił(a) serial na 6
_Summer_

w serialu będzie mieć ośmioro, ale pojawią się dopiero po przeskoku czasowym.

Adrian_SOowa

Witam!
Ostatnimi czasu jestem trochę do tyłu z nowymi odcinkami WSKosem nadawanymi przez TVP1. Czy zna ktoś z was stronę, na której mogę to nadrobić? VOD się nie liczy, bo doprowadzają mnie do szału reklamy i komunikaty, że w moim kraju nie można nadać filmu, pomimo tego, że kraj, w którym przebywam to Polska.

ocenił(a) serial na 6
Rossen6827

na kinomanie

Adrian_SOowa

Dziękuję :)

Adrian_SOowa

Widzę że jesteś zoorientowany więc i ja mam pytanie. Przyzwyczaiłem się że we Wspaniałych różne służące i służący to mięso armatnie w tym serialu stąd moje pytanie jak skończy Eycan Hatun ? Zdradzi ? zaszlachtują ją ? wydadzą za mąż ? utopią ? popełni samobójstwo ? Tak kończyły głównie te postaci ;)

ocenił(a) serial na 6
marekwyszosiat

Przeżyje i będzie służyć wiernie Kosem.

Nennek

Czy w późniejszych odcinkach Kosem zmieni w końcu biżuterię i fryzurę? (ciągle tak samo wygląda, tęsknię za wspaniałymi stylizacjami z poprzedniego WS) ;)

ocenił(a) serial na 6
_Summer_

Będzie się inaczej ubierać po przeskoku czasowym.

Nennek

Obejrzawszy serial mam kilka wątpliwości:
- Osman powtarzał, że tronu mu się należał, choć przecież nie było wtedy primogenitury;
- Cennet pozostała w haremie będąc mężatką, choć Humasah musiała się w tym celu rozwieść;
- kobiety na ulicach nie zasłaniają twarzy, zaś sułtanki otwarcie pokazują się ludowi;
- małżeństwo Dilruba-Davud bardziej przypominało złowrogie rodzeństwo, dziwnie dobrali aktorów, bardzo podobnych, o szerokich, chłopskich twarzach;
- dziwne jest, że Kosem ma tak wielki autorytet, szkoda, że nie pokazali, jak do tego dochodzi;
- zakończenie rozczarowuje, w kilka minut zabija wszystkich swoich wrogów, liczyłem, że obalenie Mustafy i zemsta na jego poplecznikach będzie jakoś bardziej rozbudowana;
- nie rozumiem ocenzurowania odnośnie krwi - nawet zakrwawiony miecz był wypikselowany;
- w przeciwieństwie do poprzedniej serii, gdzie można było "kibicować" jednemu z dwóch obozów (pro- i anty-Hurrem, ja oczywiście temu pierwszemu), tutaj jednoznacznie pozytywną bohaterką jest Kosem, zaś jej rywale są przerysowani i jednowymiarowi - Safiye, a zwłaszcza Dilruba (bo tą pierwszą można jeszcze jakoś rozumieć) to psychopatki, może jedynie Halime jest bardziej ludzka.

39079288

Witaj ponownie na forum!
1. Primogenitury faktycznie nie było, ale zachowanie Osmana raczej wynikało z kontekstu bezprecedensowej sytuacji - pierwszy raz tron odziedziczył brat a nie syn władcy.
2. W klasycznym WS przy okazji ślubu Nigar mówiono, że mogą być mężatki byle tylko ich mąż zamieszkiwal stolicę. Może chodzi o to, że jej mąż był bajlerbejem w Egipcie?
3. W związku Dilruby i Davuda widać było początkowo namiętność ale ulotnila się jakoś po intronizacji Mustafy - przynajmniej moim zdaniem.
4. Też mnie wkurza ocenzurowanie scen.
5. Ten serial nie tworzy bilateralnego frontu walki. Bohaterowie zbyt krótko żyją w porównaniu do WS a poza tym często zmieniają fronty więc chyba taka była koncepcja.
6. Mnie też dziwi ta powszechna miłość do Kosem, ale możliwe że zbudowała ja działalnością charytatywną w przeskoku czasowym w 20 odcinku.
7. Dilruba jest faktycznie groteskowo zła, ale być może to wynik skrzyżowania genów Safiye, Nurbanu itd. :D
Safiye to przyznaję, ze nie ogarniam. Jest bardzo dziwna i faktycznie czasem przypomina wiedzmę z bajek. Zastanawia mnie jedno - czy faktycznie Nurbanu ją tak gnebiła czy ona też dawała się jej we znaki. Jaka jest Twoja opinia?

ocenił(a) serial na 6
rafal4792

Co do Humasah mogła być w haremie będąc mężatką, ale nie mogła pełnić funkcji Valide Sultan. Działalność charytatywna Kosem zostanie ukazana.

Adrian_SOowa

Ja obejrzałem cały sezon, więc wiem, że została ukazana, ale już wówczas było widać, że Kosem dysponuje niespodziewanie wysokim autorytetem. Chodziło mi o to, że najwyrazniej kulminacja jej działań musiała mieć miejsce wtedy, gdy zrobili przeskok w akcji.

ocenił(a) serial na 6
rafal4792

Tak wiem trochę inaczej wyobrażałem sobie postać Kosem. Myślałem, że będzie mieć trudniej, ale jak widać twórcy od początku kreowali ją jako potężną sułtankę.

rafal4792

Wcześniej nie miałem czasu oglądać, a w telewizji idzie zbyt wolno, więc w ubiegłym tygodniu obejrzałem w internecie.
Ad. 1. Miałem na myśli to, że Osman bardzo mocno podkreślał, także wobec Mehmeda, że tron mu się należał, że Kosem go pozbawiła.
Ad. 3. Tak, jakaś tam miłość była, zwłaszcza w scenach w stajni, ale fizycznie są bardzo do siebie podobni, mają szerokie twarze i małe oczka, ogólnie nienachalna uroda (zwł. Dilruba - mogli dobrać ładniejszą aktorkę do przepięknej matki - moim zdaniem ładniejszej nawet od Mahidevran).
Ad. 6. Działalność charytatywna tłumaczyłaby umiłowanie ludu, ale sympatia żołnierzy? Poparcie dostojników można wytłumaczyć łapówkami itp. Tylko skąd wziąć na to pieniądze, skoro wszystko rozdawała biednym?
Co do Safiye to bardzo zdziwił mnie wybuch macierzyńskiej miłości do Iskendera. Mogła ją udawać przed nim, aby zdobyć jego zaufanie, ale np. przed Bulbulem nie musiała udawać. W ogóle jej zachowanie było dość niespójne. Mnie też trudno uwierzyć w to, że Safiye była ofiarą Nurbanu. Myślę, że była raczej jej godną przeciwniczką (jak potem Kosem wobec niej samej), a te opowieści o cierpieniach ze strony teściowej były raczej próbą usprawiedliwienia swojego późniejszego zachowania - okrucieństwa, bezwzględności.
Poza tym, Iskender chyba na koniec zwariował z tymi marzeniami o przejęciu tronu, i jeszcze jak się wywyższał.

39079288

1. Osman był dosyć zarozumiały, tak mi się wydaje i chyba był to taki powód. Poza tym sama Kosem przy ich pogodzeniu przyznała się, że go faworyzowała.
3. Rzeczywiście tu twórcy przesadzili. Zresztą, z tego co czytałem to ona zdobyła władzę dopiero po śmierci Ahmeda, który nie lubił wpływu kobiet. No ale serial jest o niej, więc ubarwili to nie umiejac jednocześnie dobrze tego wytłumaczyć. Luka w scenariuszu...
6. Dilruba faktycznie nie jest ładna , chociaż były momenty ze wyglądała nawet ok. W każdym razie mnie też się nie podoba. Halime rzeczywiście ma cudną urodę.
Zresztą, w klasycznym WS córki Selima i Nurbanu były wyjątkowo szpetne( na pewno bardziej niz Dilruba) a nawet nie wiadomo po kim :)

Postawę Safiye też uważam za niespójną. Dzieci żałować a wnuków i prawnukow już nie?! Nigdy nie słyszałem o tak pokreconej kobiecie. Bardzo dziwne. Ogółem jednak to uważam ją za egoistkę nawet wobec syna, gdyż dla niego najlepiej byłoby gdyby nie wiedział kim jest. Poza tym ona chyba traktowała życie najbliższych a nawet i swoje jako zwykłą grę, co pokazało samobójstwo zakończone tą niesmaczną przemową. Wchodzi jeszcze w grę, że ona identyfikowala syna z utraconą władzą i stąd ten wybuch miłości.
Iskenderowi odbiło na koniec ostro. Ciekawe jaki był jego ojciec Murad? Tylko Mehmeda wspominają.

ocenił(a) serial na 6
rafal4792

Ja czytałem, że Kosem zdobywała wpływy już w czasie panowania Ahmeda, tylko bardziej w haremie niżeli w państwie. Podobno sułtanka Mahfiruz była bita, gdy tylko przeciwstawiła się Kosem.

Adrian_SOowa

No właśnie.
Z tą Mahfiruze to dziwna sprawa, nie wiadomo nawet czy dozyla panowania syna czy nie. Okoliczności śmierci Handan również są niewyjaśnione.

ocenił(a) serial na 6
rafal4792

Z tego co mi wiadomo Mahfiruz dożyła panowania syna, ale nie była mu Valida. Podobno przebywała na wygnaniu już za czasów panowania Ahmeda, a Osman nie przywrócił jej do łask.

rafal4792

Murad w poprzedniej części wyglądał całkiem sympatycznie, ale Safiye też, więc to raczej o niczym nie świadczy.
Iskender całkiem dobrze się zapowiadał, ale niestety mrzonki o władzy sprawiły, że zwariował (zresztą nie wiem, jak oni zamierzali posadzić go na tronie, skoro większość nawet nie wiedziała o jego istnieniu).
Poza tym, myślałem, że ta część będzie jakoś bardziej przemyślana, że nie będzie urwanych w połowie wątków (jak np. historia nałożnicy Mehmeda czy Rumeysy w tamtej części), ale trafiły się już na samym początku - mam na myśli pierwszą Mahfiruz (okropną, o kwadratowej szczęce) i drugą (matkę Osmana). Co stało się z pierwszą?

39079288

Iskender chyba zwariował też przez zawód miłosny.
Ta pierwsza Mahfiruz chyba umarła na ospę. Obie zreszta były zresztą niemożebnie irytujące. Dobrze, że ich nie ma.
Co do młodej Safiye to było już widać zarys charakteru. Sumbul i Mihri mówili, że to twarda zawodniczka. Ona sama też powiedziała Nurbanu, że pierścień Hurrem będzie kiedyś jej. Niby niewiele, ale jak na nastolatkę całkiem sporo.
Wątek Şahina też się skończył nijak.

rafal4792

Iskender zaczął się dziwnie zachowywać chyba po nieudanej próbie zabicia Safiye i po tym, jak Kosem nastawała na jego egzekucję.
Właściwie co się stało z Sahinem? Zginął?
Myślę, że Mehmed wróci w następnym sezonie (może także Sahin, jeśli przeżyje).

użytkownik usunięty
39079288

Cóż , ja tam nie wierzę w śmierć Iskendera, w końcu ciała nie pokazano, a trzeba było jakoś uśmiercić Safije, która swoją drogą powinna umrzeć szybciej , a potrzebny był główny antagonista :) Mam wrażenie, że Yahya ( Iskender ) żyje i będzie współpracował z braćmi Giray... W końcu dostał wsparcie od Mehmeda, natomiast Sahina nie było wiele lat, a tak naprawdę przyczynił się ( prawie ) dwukrotnie do wygaśnięcia dynastii. Sama nie poznawałam Iskendera w ostatnich odcinkach... Tutaj obrzucał Kosem najgorszymi epitetami, a za chwilę podglądał ją w mieście...

użytkownik usunięty
Nennek

Czy jest może tu ktoś, kogo też tak bardzo denerwuje Kosem? Mnie naprawdę wkurza jej postać. Uważam, że jest wykreowana tendencyjnie i nierealnie, nie lubię sytuacji, gdy jakaś postać jest do szpiku "dobra", a inna "zła". Ogólnie to Kosem przypomina mi taką, nie przymierzając, nastolatkę, która jest niezwykle zarozumiała i przekonana o swojej wspaniałości. Problem tylko w tym, że dostała mnóstwo na tacy, w dodatku głównie od Safiye. Co tu dużo mówić, nie ma porównania do takiej Hurrem czy samej Safiye, które od początku musiały walczyć o przetrwanie. W obu "Stuleciach" zawsze mnie zastanawia ta więź między sułtanami i ich kobietami, szczególnie między Ahmedem i rzeczoną Kosem, którzy dzisiaj byliby jeszcze uczniami gimnazjum. Po prostu więzi wydają mi się być przerysowane, dla wielu z tych wszystkich sułtanów kobiety to były po prostu maszyny do rodzenia dzieci. Pomijam kwestię propagandy, która jest serwowana nam w obu serialach, ale dla mnie niektóre postaci, a w szczególności Kosem i w dużej mierze Sulejman, są po prostu nierealistyczne. Ogólnie to chcę zapytać o jeszcze jedno - jakie macie ulubione postacie w Kosem? Dla mnie jest to Safiye - wiem, że jest w dużej mierze psychopatką, ale podoba mi się to, że umie walczyć o swoje nawet wtedy, kiedy ma marne szanse na wygraną. Lubię też Cennet, bo jest taka swojska i dziarska, a także Halime, która naprawdę kocha swojego dziecko i ma taką, jak ktoś wyżej napisał, bardziej ludzką twarz. Z mężczyzn to w zasadzie irytuje mnie tylko Ahmed, resztę nawet lubię. Swoją drogą, troszkę mnie też denerwuje ten kult piękna - sułtan i jego najbliżsi wspólnicy muszą być oczywiście atrakcyjnymi mężczyznami, a prawie wszystkie sułtanki są piękne (w przypadku sułtanek, które "nabyły" ten tytuł to jak najbardziej zrozumiałe, ale te sułtanki od urodzenia też są często bardzo piękne). Dla mnie też jest to trochę nierealistyczne, w końcu historyczni sułtani nie byli wcale tak porywający, a, dajmy na to, syn Kosem lubował się w puszystych kobietach.

użytkownik usunięty

Hella, ja tam nawet lubię Kosem, Safije nie bardzo, chociaż trochę drażni mnie ten jej autorytet... Na pewno niewolnica z haremu po trzech miesiącach od przybycia zaczęła być nazywana sułtanką... Harem coś też za szybko przejęła. Moim zdaniem jest to postać posiadająca zarówno zalety jak i wady, nie idealizuję jej. Jestem ciekawa, co będzie w drugiej serii. Oglądałaś może cały 1 sezon do końca???

użytkownik usunięty

Ja tam BARDZO liczę na współpracę w 2 serii braci Giray z Iskenderem, o ile żyje ( wydaje mi się, że tak ) i na Murada :3 W rzeczywistości słynął z brutalności, miejmy nadzieję, że trochę złagodzą jego charakter. Na razie to bardzo rozgarnięte, błyskotliwe i inteligentne dziecko. Oczekuję powrotu Sahina, w końcu to bardzo poważny przeciwnik: ma swoje wtyki na Krymie, prawie dwukrotnie doprowadził do wygaśnięcia dynastii Osmanów, no i jest świetnym intrygantem :3 Zulfikar ( jak dla mnie ) niestety już nie żyje, Humasah wyjechała, z Iskendera zrobili jakiegoś psychopatę, któremu odbiło przez ''kobietę życia'', Burbyl Aga i Haci zaciągnęli się pod koniec serii na służbę u Kosem, więc nie wiadomo czy reżyserzy uraczą nas ich sprzeczkami...

użytkownik usunięty

Co do pytania o pierwszą serię - nie oglądnęłam jej w stu procentach, ale do przodu też się trochę naoglądałam, czytałam też dużo spojlerów :D. Rozumiem, że nie lubisz Safiye, w sumie to jest tak toksyczna jak Hurrem momentami, tylko mnie zawsze ciągnęło do czarnych charakterów. Taka spółka Iskendera z Girejami byłaby całkiem ciekawa, może wreszcie powstałby ciekawy obraz antagonistów. Humasah mi w sumie szkoda, bo ją nawet lubiłam, ale ma przyjechać z kolei Fatma lub Mihrimah, może one też trochę namieszają. Duet Agów jest dla mnie w dużej mierze tłem, ich sprzeczki nieco zbyt przypominają Sumbula i Gula, ale w sumie to fajnie by było, jakby czasem służyli jako takie rozluźnienie. Z Muradem miałam trochę styczności, ale nie aż tyle, by mieć jakieś większe przekonania na jego temat, więc się na jego temat nie wypowiem.

Ja! ;) i również lubię Safiye, bo gdyby nie ona, to nie byłoby żadnej przeciwwagi dla Kosem i serial byłby nudny.

Co do Kosem to uważam, że zbyt szybko zdobyła wpływy (Ahmed od razu znalazł się pod pantoflem, a Kosem cały czas robi co tylko chce :P). Trochę poczytałam o niej, w realu nie była takim ideałem...
Poza tym irytuje mnie, że wtrąca się we wszystko np. kwestia zabójstwa poprzedniego sułtana, to przecież nie jej sprawa, gdyby się w to nie wmieszała, to zarówno Derwisz jak i Handan by żyli.

Zgadzam się też, że Hurrem miała trudniejsze początki i więcej groźnych przeciwników.

Moim zdaniem sułtan Ahemed do przystojniaków z pewnością nie należy (delikatnie mówiąc).

użytkownik usunięty
_Summer_

Dla mnie nie jest jakiś brzydki. Na początku nie podobał mi się, ale z brodą już znacznie lepiej (coś jak z Mustafą z poprzedniego serialu - bez brody koszmarny, z brodą o wiele lepiej). Bardzo przystojny jest też Iskender i Mehmed, Sahin też może być. Wiele osób uważa Derwisza za przystojnego, ale on do mnie jakoś nie przemawia, wydaje mi się taki...obleśny? Ogólnie to zauważyłam, że jak jakaś postać jest brzydka to jest chyba z automatu negatywna - Dilruba, Gulsah Hatun, Fatma Hatun czy chociażby złodziejka, która usiłowała ukraść Daye pamiątkę po Valide. Trochę to denerwuje, ale też czasami niezwykła uroda może być uzasadniona jak chociażby w przypadku Hatice, która miała poważne zaburzenia psychiczne, była zdradzana przez męża, dwa razy straciła dziecko i popełniła w końcu samobójstwo, była też chyba zakompleksiona, co dawała znać pokazując cały czas swoją wyższość z racji bycia "sułtanką od urodzenia" (ta mantra mnie nieźle denerwuje, bo jest w dużej mierze odzwierciedleniem słabości systemu monarchii, w którym często zamiast inteligencji i talentów liczyło się urodzenie), w sumie uroda to był jej chyba jedyny atut. Mnie też denerwuje to wtrącanie się w Kosem i jej panoszenie się. Chociaż, jak mam być szczera, i tak o wiele bardziej denerwowała mnie poprzednia Anastazja niż aktualna Kosem. Tej blondynki po prostu nie znosiłam :D. Nie jestem właśnie fanką przerysowanej w stronę pozytywną Kosem ani też takiej Dilruby. Ja najbardziej lubię postacie w stylu Nigar i Halime, które nie są ani białe, ani czarne, tylko po prostu szare. Uwielbiam też przebiegłe, inteligentne czarne charaktery w stylu Safiye.

użytkownik usunięty

Nie wiem, jak Ty, ale mnie trochę zdenerwowała metamorfoza Kosem. Najpierw ulitowała się nad tą Sayeste Hatun , gdy ta o mało jej nie zabiła, a teraz zabija nawet tych, którzy czasem się jej sprzeciwią albo pogrożą, a i tak jest ukazywania jako "ideał".

użytkownik usunięty

Ogólnie mam wrażenie, że z takiej naiwnej, trochę głupiej blondynki chcieli zrobić z niej bezwzględną kobietę sukcesu. Dla mnie to trochę poszło nie tak, bo wyszła z niej maszyna do zabijania. Dla mnie jest, tak w ogóle, trochę infantylne jak ona cały czas powtarza, że chce chronić sułtana i dzieci.

użytkownik usunięty

Tak ochroniła swoje dzieci, że Osman zabił Mehmeda w rezultacie. Ciekawe, co dalej z Mustafą i czy Kosem też go zabije. Cóż, po Iskenderze, Muradzie Paszy i innych wszystko możliwe. Historycznie abdykował.

użytkownik usunięty

A co się tyczy Iskendera i Girajów to byłoby spełnienie moich marzeń^^ Takie mroczne trio :3

Mnie z kolei zaciekawiła postać sułtanki Humashah, która też jest jednowymiarowa. (jestem na etapie odcinków w TVP, więc nie wiem jak rozwiną jej wątek.) Od razu jednak widzę, że ta postać jest lepiej wykreowana niż siostry Sulejmana.

_Summer_

* miało być NIE jest jednowymiarowa. ;)

użytkownik usunięty
_Summer_

Masz rację, jest dosyć interesująca. Nie mogę się tylko połapać czy na serio kocha Ahmeda.

użytkownik usunięty

Też nawet lubię Humasah. To taka nieodzowna córka swojej matki - piękna, sprytna, mądra, ale też nie do końca szczęśliwa. Dworska wspomniała jeszcze o Osmanie, dla mnie to on ma dużo wspólnego z Kosem, też jest taki trochę zarozumiały i zbyt pewny siebie. Historyczny Osman uważał siebie za bardzo dobrego dowódcę, a za cel stawił sobie islamizację Polski i spalenie Krakowa, a skończył powieszony przez janczarów po nieudanej wojnie. Sądzę, że pycha, która go zgubiła, była w dużej mierze efektem wychowania przez Kosem. Oczywiście nie ma co tak do końca demonizować jej, ale fakt faktem, też z czasem przerodziła się w "koszmarną babę".