Mnie w wielu momentach rozśmieszył. Nie wiem dlaczego tak źle go oceniacie. Niech tu się
wpisują wszyscy komu serial się podobał, inni wont. Czekam na 2 odcinek serialu bo był
bardzo zabawny. ;) 5 + ;)
Olejcie autorke tematu, dziecina ma 13 lat. Zyje w swiecie Justina Biebera, Hannah Montanah i takiego tvnowskiego kiczu.
Obejrzalam wczoraj pierwszy odcinek. Myslalam, ze sie rozplacze nad żalosnością tego "serialu" humoru tam za grosz. A moze tak prymitywny ze go nie wylapalam. Nudny niesaqmowicie. Teksty - szmirowate i chyba mialy byc smieszne ale im nie wyszlo.
Nie pierwszy raz zreszta.
Gdybym nie oglądał w ogóle "Wszyscy kochają Raymonda" mogło by mnie to nawet rozśmieszyć (właściwie w dobie kretyńskich telenowel i ponurych detektywów, serial komediowy jest mile widziany). Ale że widziałem oryginał i po prostu zżynka kole mnie w oczy prawie na każdym kroku.
Morgana_Le_Fay - Nie mam 13 lat i nie cierpie Hanny Montany. Może ty ją lubisz, skoro tak twierdzisz.
I miały się tu wpisywać osoby które lubią ten serial! Wy chyba nie umiecie czytać. Żałośni jesteście.
Nic się nie przejmuj, jak widzisz są osoby, które będą stały przy Tobie i Twojej opinii - zawsze. Serial jest świetny. Do tego jest teraz w lepszym czasie antenowym i większej dawce, i to moim zdaniem tym bardziej teraz uwidoczniło klasę filmu, w porównaniu do innych niestrawnych produkcji.
Musiałeś widzieć niewiele naprawdę dobrych sitcomów, skoro WKR tak Ci się podoba. Dla mnie WKR to gniot nie z tej ziemi, ale jeśli Tobie się podoba, to OK - każdy może mieć swoje zdanie :).
Moim zdaniem najlepsze sitcomy to "Friends", "How I Met Your Mother" i "The Class". Fajny jest też "Blue Mountain State", ale to już nie sitcom, tylko serial komediowy.
...uuo, te wymienione sitcomy to perły polskiej produkcji. Poza tym trzeba powiedzieć, że WKR na ich tle prezentuje się dobrze.
Nie ma dobrych polskich sitcomów,i nie będzie póki ludzie będą nabijali oglądalność takim szmirom jak WKR.
Dokładnie, proxx, dokładnie.
@gerd_fw:
"Wszyscy kochają Romana" jest kiepską imitacją oryginału w postaci "Wszyscy kochają Raymonda", który jakimś światowym hitem też za bardzo nie był. Owszem, w Stanach Raymond był popularny, ale zagranicą spektakularnego sukcesu nie osiągnął. Naprawdę nie da się przenieść słowo w słowo scenariusza rozgrywającego w połowie lat 90. w USA, do Polski w 2011 roku. To jest po prostu niewykonalne. Inne realia, inny humor, inne czasy. To są 3 granice nie do przeskoczenia.
Jeśli polska stacja chce mieć w ramówce sitcom, to powinna albo kupić i emitować zagraniczny oryginał, albo nakręcić coś samemu wg polskiego scenariusza i polskiego pomysłu, ewentualnie zrobić serial NA PODSTAWIE zagranicznej produkcji, ale bez kopiowania kropka w kropkę postaci, miejsc i fabuły poszczególnych odcinków, zapożyczając tylko ogólny pomysł.
I to właśnie jest zastanawiające, że raz zarzutem może być, że coś jest wierną kopią, innym razem, że produkcja zbytnio odbiega od oryginału i nadano jej bliższe naszym realiom rysy. Co by nie mówić, w serialu jest zawarta spora porcja humoru, jest doborowa (jak na nasze warunki) brygada aktorska i grają dobrze, jest fajna familijna atmosfera, udało się nadać serialowi bardziej swojski klimat, a do tego serial ma również elementy pedagogiczne, jest po prostu pouczający. Myślę, że zwłaszcza na tle obecnie nadawanych produkcji nie do strawienia, serial wypada bardzo dobrze.
Aktorzy także są słabo dobrani. O ile rodzice Romana są OK, to już sam Roman nie. W oryginale jest to facet raczej wątły. U nas gra go Kasprzykowski, który wątły nie jest. I to już jest pierwszy błąd.
Poza tym zwróć uwagę na pewne drobne, ale ważne szczegóły. Choćby, jak w 2. odcinku Roman rozmawia z bratem o samochodzikach wyciąganych z płatków śniadaniowych. Problem w tym, że dziś ok. 35-letni facet dzieciństwo miał w latach 80., a wtedy u nas nie było autek w płatkach. To się kupy nie trzyma :). I właśnie dlatego nie powinno się adaptować zagranicznych seriali, bo prędzej czy później powychodzą takie właśnie mankamenty fabuły.
PS. Nadawana w TVP2 "Rodzinka.pl" też jest na licencji, ale wszystko tam jest zrobione o niebo lepiej - aktorzy, jak i fabułą, wszystko to jest bardzo naturalne. Jak tam patrzę na Kożuchowską, to widzę jej serialową postać, czyli Natalię, a jak patrzę na Romana z WKR, to widzę Kasprzykowskiego, który gra Romana.
To rzeczywiście wynika z tego, że najlepiej gdyby w polskim serialu Romana zagrał... Ray Romano. A co do samochodzików, to ja osobiście dokładnie w okolicach 35 lat temu dostawałem paczki z za żelaznej kurtyny i w płatkach... były zabawki :), ale zgadzam się, nie wszyscy mieli takie szczęście :).
Człowieku czy tobie płacą żebyś dobrze się wypowiadał o tym serialu?
Aaaa, w sumie się nie dziwię,w aktualnie oglądanych masz tylko WKR i Na Wspólnej.
Po za tym sam reżyser mówił że serial to chłam i nie powinno się go oglądać.
Jeśli jednak to była plotka to proszę o źródło.
Nie, moja opinia raczej jest nie do kupienia.
A co do wypowiedzi reżysera przed premierą, cóż, nie wszyscy wiedzą na czym polegają zagrania marketingowe.