2,8 2,2 tys. ocen
2,8 10 1 2241
Wszyscy kochają Romana
powrót do forum serialu Wszyscy kochają Romana

Nie przekreślam serialu po pierwszym odcinku, nigdy. Obejrze jeszcze ze dwa, to ocenię na ileśtam gwiazdek.
Aczkolwiek...

Jestem fanką oryginału z Ray'em Romano, widziałam wszystkie odcinki. Nawet układ domu jest identyczny, więc skoro chcieli być wierni pierwowzorowi to mogli albo lepiej dobrać aktorów albo dopracować aktorsko.
Raymond (Roman) - zbyt energiczny. Powinien być wiecznie zakłopotany, przykleić niepewny uśmiech, takiego Ray'a znam i takiego bardzo lubię.
Debra (Dorota) - zupełnie odwrotnie ! To ma być wuklan temperamentu, kłótliwa, zadziorna i zmęczona wiecznymi wizytami teściów. Jest strasznie mdło przez to, że tego brakuje. Nie umiem się przekonać do polskiej Debry.
Robert - jeszcze nie wiem. Jak narazie twarz kompletnego zamuła Tede wyćwiczył do perfekcji, ale przez cały odcinek powiedział dwa zdania, cytuję: "Cześć Romek" i "A, chodzi o tą zdzirę z restauracji." Jeżeli będzie zamulony, zazdrosny i twarz zetnie mu szczera niechęć do wszystkiego i wszystkich do dam mu szansę na bycie godnym z porównaniem do oryginału.
Marie (Maryla) - absolutnie nie. Zbyt wyraźnie widać, że to wredna jędza. Cały dowcip postaci Marie polegał na tym, że sprawiała wrażenie szczerej, kochanej teściowej, która niby niewinnie wplatała kąśliwe uwagi i o wszystko czepiała wymalowanym na twarzy uśmiechem. Tutaj ten uśmiech odrazu jest złośliwy i cały czar pryska.
Frank (Zygmunt) - ten powiedział ze cztery zdania, trochę mało żeby cokolwiek powiedzieć, ale wygląda, że umie być podłym, złośliwym wieprzem.

Zastanawia mnie jedno. Czy ta mdłość, która sprawia, że czujemy się jakbyśmy się najedli mydlin nie jest przypadkiem konsekwencją pozbawienia postaci włoskiego temeramentu? Może po prostu Polacy nie umieją być aż tak pokręceni? Sama nie wiem, ale dam im jeszcze szansę. Jeśli mnie nie kupią trzema odcinkami to więcej nie obejrzę.
Powiedzcie co o tym sądzicie.