Serial ogólnie przyjemny, ale za to strasznie irytuje tym rasizmem. Co chwila teksty o tym jacy to biali są źli dla biednych murzynków... Jak mniemam to gyby to czarni byli przedstawieni w jakims serialu jako banda debili z klapkami na oczach to doczekalibyśmy sie masy protestów, sądów itp
W serialach komediowych moim zdaniem trzeba przymrużyć oko:) Ma bawić i śmieszyć:)
Po za tym fakcja serialu toczy się w czasach, kiedy to rasizm był obecny w USA..."czarni" nie zadawali się z "białymi", nie zbyt za sobą przepadali.
No dokładnie - przypomnij sobie jaka była wielka dyskusja pt. "Czy Ameryka jest gotowa na czarnego prezydenta?" w 2008 roku - to sobie wyobraź jak musiało to wyglądać niemal 30 lat wcześniej... ten serial nie jest jakimś ideologicznym obrazem propagandowym skierowanym na szykanowanie białych tylko pokazuje z przymrużeniem oka i zapewne w nieco wyolbrzymiony sposób klimat lat '80 w USA na Brooklynie