Postanowiłem obejrzeć ten 10-odcinkowy serial, ponieważ słyszałem, że jest to jeden z najlepszych w swoim gatunku. Miałem spore wątpliwości, wiedząc, że jest to produkcja Stevena Spielberga, ale musiałem się przekonać na własne oczy, co to jest. I co? I nic. Pierwsze cztery odcinki były nawet niezłe - nic wyjątkowego, ale dało się strawić. Niestety, im dalej, tym było gorzej i gorzej - czasami nawet nie dało się tego oglądać. Serial jest mało oryginalny, a momentami nawet głupi i nielogiczny. Najbardziej rozbrajały mnie niektóre postacie, tak przerysowane, że kiedy tylko pojawiały się na ekranie, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Ale tylko z początku, bo poźniej zaczęło mnie to denerwować. Przyczepić się również można do kiepskiej charakteryzacji (trzeba czegoś więcej niż siwe włosy i parę zmarszczek, by sprawić, żeby aktor uchodził za starszego), wyglądu kosmitów (te ich maślane oczka rodem z japońskiego anime) oraz gry większości aktorów. Serial ratuje trochę Joel Gretsch oraz Dakota Fanning, ale ogólnie to jeden z największych gniotów, jakie widziałem.
niepisz ze jest to największy gniot jaki widziałes bo istnieją jeszcze wieksze których sie nawet nieda oglądac to sie jeszcze da rade oglądac
A spilberg mugł odcinki robic po 45 min a nie po 2 godziny to wtedy byl by serial a nie mini serial
Czemu mam tak nie pisać? Przecież nie twierdzę, że to jest największy gniot, jaki powstał, tylko największy gniot, jaki widziałem. To różnica. Ale powiem ci, że ja widziałem wiele gniotów i żaden mnie tak nie wymęczył, jak to. W ogóle czasem lubię kicz (te horrory i filmy s-f klasy B są bardzo fajne), ale ten do mnie nie przemawia:)
zgodze sie z tobą. pierwsze odcinki wydawały sie nawet interesujące i tajemnicze .ale samo zakończenie juz było ak załośnie tragiczne ze az mi łzy poleciały z niesmaku ;/
jakis komputerowy statek....zołnieze us army którzy se gadają ot ak o spodkach ....kompletne pierdoły...niesety chyba nic nie dorówna odcinkom x files na czele z palaczem
co kto lubi :) może właśnie ta nieprzerysowana fikcja i nie skomputeryzowanie wszystkiego nadaje temu serialowi oryginalności. Mi się podobał, fajnie zrobiony i ciekawa akcja.
Zgadzam się. 4/10 czyli poniżej oczekiwań. Wszyscy aktorzy którzy grali siebie "w wieku starszym" wygladali jakby mieli bridne plastikowe twarze. Ale nawet nie o to chodzi.... serial pozbawiony jakiejkolwiek logiki...pomysl niby nie nowy niby nie oklepany ale...bez pomysłu na rozwiniecie...pomysłu;d wiem, że głupio to brzmi. Spróbuje to wyjaśnić...wpadli na pomysł ale nie mieli pomysłu, zeby go zrobić. Jestem zawiedziona, niektóre odcinki wogóle były niepotrzebne (chociażby ten na Alasce...czy gdzie tam to było).
O tak Palacz z Archiwum X wymiata!!! to postac bardzo wyraxista, klimatyczna jak cały ten serial!!! a ten Taken widziałem jeden odcinek i wystarczy mi to aby stwierdzić iż tandeta!!
Spróbujcie spojrzenia na ten film w tym kontekście: tekst piosenki Akurat "Do prostego człowieka" (wł. Julian Tuwim) vs Mona Liza Zbigniewa Herbert - oba wiersze mówią o tym samym - tylko każdy z nich adresowany jest do innego odbiorcy.
Dla ułatwienia interpretacji dodam, że Herberta "panowie szlachta" mamili wycieczką do Luwru.
Dla mnie "Taken", to taka próba poruszenia wyobraźni "prostego człowieka" - nie poruszyła Waszej? Widocznie uważacie, że Herbert większym poetą był niż Tuwim ;)
A ja napiszę, że oglądałem cały serial z zapartym tchem.
Nie podobało mi się kilka "akcji" i w sumie nie wiem czemu tak to zostało zrobione. Wyglądało to tak, jakby od 8 odcinka reżyserowi brakowało pomysłu na zakończenie; musiałby wyrobić się w czasie ale było go trochę za mało. Chociażby to zgadywanie przez matkę Ali, gdzie jest jej córka na podstawie tablic rejestracyjnych i nazwie kalendarza. Strasznie to tendencyjne było. Było też kilka scen, gdzie brakowało czasu ale akurat mamusia Alie urządzała jej "wykłady". No i oczywiście kiepska charakteryzacja.
To jednak drobne niedociągnięcia w stosunku do całości serialu, przy którym zarwałem kilka nocy. Film ogląda się rewelacyjnie, jest klimatyczny, taki magiczny i ode mnie dostał 9/10.
Polecam.