Jeśli jesteś głodny zjesz, ale już pod koniec zbiera Ci się na wymioty.
Ja oglądałem najedzony i powiem tak:
światełka, magia Dzwoneczka z Piotrusia Pana i dorabianie filozofii,
prowadzące donikąd.
Narracja Allie próbująca tłumaczyć o co chodzi w serialu nic nie tłumaczy, brak logiki, brak pomysłu i straszne rozczarowanie - a wszystko łatane gdzie się da znikaniem ludzi, błyskami światła i przedmiotów. Aż dziw, że obcy to szare ludziki a nie faceci w cylindrach wyczarowujący króliki.
Ale niestety większość seriali z tej półki takich jest.
Lepiej już obejrzeć sobie modę na sukces, jeszcze nigdy nie oglądałem tak nudnego serialu, ostrzegam NIE OGLĄDAĆ!!!
popieram, też się zawiodłem, choć widziałem tylko pierwszy odcinek, który dał mi pogląd na tok serialu, może obejrzę dalej...
Nie dziwi mnie, że jesteście zawiedzeni w końcu to film, który znacznie odbiega poziomem od "Matrixa" czy "Gwiezdnych Wojen" i moim zdaniem na duży plus. Cóż kino, które zmusza do myślenia nie trafi do ludzi, którzy ponad fabułę przedkładają efekty specjalne.
Zgadzam się zupełnie z 'ori1978'...ja już zupełnie nie reaguję na komentarze typowych oglądałek marszczących się przed obrazami, których nie są wstanie ogarnąć, lub poprostu film bezpiecznie nie leży w ich guście:D:D.....a "ten film jest do niczego, bo mi się nie podoba"-to najczęstsza opinia:D:D:D..lub moje ulubione: " nie oglądałem całości, ale mimo to uważam że film jest słaby":D:D:D...gratuluję:D:D:D
Niestety, pomimo para-inteligentnych słów próbujących obrazić kogoś, kto tak jak ty nie przejawia dziecięcej fascynacji serialem, "typowych oglądałek marszczących się przed obrazami, których nie są wstanie ogarnąć" film nadal jest po prostu NUDNY.
A tak się akurat składa, że autor wątku ani słowem nie wypowiedział się o technicznej stronie filmu. To taka metoda, jak się nie ma czym odpowiedzieć na argument - wcisnąć w usta dyskutanta słowa, których nigdy nie wypowiedział, a potem bezwzględnie się z nimi rozprawić.
Nie mam pojęcia, na jakiej podstawie wnioskujesz, że autor tego wątku i inne osoby przedkładają efekty nad fabułę. Pewnie na tej samej, na której ja wnioskuję, że lubisz dobierać się do małych chłopców. Czyli żadnej.
Na jakiej podstawie mogę wnioskować, że autor zachwycił "Matrix" i "Gwiezdne wojny"? Hmm... to takie trudne.... hmm po tylu latach już nie pamiętam... no skąd mogłem wiedzieć co mu się podoba? Może mam jakieś zdolności parapsychiczne?
Tu nikt nie oczekiwał MAtrixa koleś tylko ciekawej histori. A ona z odcinka na odcinek była coraz bardziej słaba. Polecam serial Mroczne Niebo z 96 roku. Oczywiście ostrzegam że efektów super tam nie ma ale historia fajna i do tego super połączona z wydarzeniami prawdziwymi jak zabójstwo Kennediego itp.
hehe też uważam narrację Allie za trochę pustą i banalną. Cały ten monolog przez 10 odcinków pokazał może z 1-2 zdania, które rzeczywiście były na tyle głębokie, żeby się nad tym zastanowić (a w dodatku pod sam koniec). Reszta to takie pierniczenie o niczym ubrane w ładne metafory. Ale ogólnie - ok ;) Dla mnie dłużył się w momentach, kiedy wg mnie było trzeba szybkiej akcji. Np żołnierze kwitnący jak stokrotki i czekający 10min aż bohaterowie sobie pogadają, dopiero ruszający do akcji. Dobre jeszcze było to, jak wisi nad nimi ufo, ci stoją i się rozglądają, a Kosmici zbierają fanty :D