Pamiętając film w Harrisonem Fordem napaliłam się na ten serial. Zasiadłam do niego z wielkimi nadziejami. I mocno mnie rozczarował. Jedyne co sie broni to plenery i zdjęcia. Bohaterowie nijacy przy czym para dorosłych mocno irytująca. W pierwszym i w ostatnim odcinku wiemy o nich ciągle dokładnie tyle samo. Nie pojawiają sie żadne nowe fakty, ani nie odkrywają tajemnice. Ciągła, nudna, monotonna, ucieczka. Mnie nie kupili, wynudziłam się i dociągnęłam do ostatniego odcinka siła woli.
Pierwowzór z Harrisonem Fordem został nakręcony przez genialnego Petera Weira. To jeden z moich ulubionych filmów.