Wyrachowany, kłamca, pasożyt. Niestety psychopata i narcyz a to nie wróży najlepiej bo to wybuchowa mieszanka. Oczywiście Netflix nie ma obowiązku pokazywać wyłącznie udanych metamorfoz. Zresztą z moją oceną nie trzeba się zgadzać. Morderca wyślizgnął się z więzienia dzięki zmianie prawa i wyraźnie mówi, że więzienie to był stracony czas a zamordowanie z zimną krwią "spłacił z nawiązką". Właściwie wszystko co mówi kłóci się z postawą chrześcijańską a jest przecież niby kaznodzieją. Takie czasy, że udawana religijność staje się przyczynkiem do wyrokowania o wewnętrznej przemianie" więźnia. Oczywiście wierzę w takową ale to nie ten przypadek. Ten człowiek nie maw sobie żadnej pokory, nie jest wdzięczny za szansę, którą dostał. Tak, on o tym mówi ale jednocześnie zaprzecza sam sobie w późniejszych wypowiedziach co oznacza, że mówi to co wydaje mu się, że inni chcą od niego usłyszeć. Miał 30 lat, żeby nauczyć się na pamięć pewnych fraz, niestety zbyt niską inteligencję emocjonalną, żeby popracować nad ich wyborem.
Starsza pani to tymczasowa trampolina (nawet się kłócą - czy on ma w ogóle prawo o cokolwiek się wykłócać?) a historia o tym, że zabił bo mógł być posądzony o homoerotyczny związek to prawdziwy dramat - lepiej dla niego byłoby gdyby zwyczajnie nie zmieniał oryginalnej wersji, że zabił bo okradziony mógł go wskazać. Zresztą, czego się spodziewać po kolesiu, który mówi, że bycie mordercą jest ok i nie ma z tym problemu ale gejem to nie.
Gdybym oceniał osobę to wystawiłbym 1 ale dokument jest poprawnie zrobiony, chociaż działa na nerwy. I jeszcze ta rodzina... "chyba zrobiłbym to samo". Naprawdę? Patola.