Pierwszy sezon był dla mnie odkryciem. Oceniam go na 6,8. Drugi obejrzałem z rozpędu i byłem rozczarowany jak wszystko poszło w gangsterkę. Ocena nie więcej niż 5,0. Kto nie chce się rozczarować do końca, niech nie ogląda sezony trzeciego, a kto zaczął, to niech przynajmniej odpuści sobie dwa ostatnie odcinki, bo ocena za trzeci sezon sięgnie dna.

Nie słuchajcie tych gnomów.
Sezon trzeci rewelacyjny a końcówka wymiata...

Ostatnie dwa odcinki 3 sezonu to totalna porażka. Nie wiem, kto napisał ten scenariusz. Cały ostatni sezon kuleje, jest znacznie gorszy od dwóch poprzednich, ale dwa ostatnie odcinki są wręcz żenujące. Mam wrażenie, że albo totalnie zabrakło pomysłu na zakończenie naprawdę fajnej historii, albo napisał to ktoś inny, niż całą resztę. Scena porodu w domu - kretyńska. Charakteryzacja Jonki to jakiś koszmar, tak samo jak jej ryki. Pojawienie się Tibora i próba zabicia ojca przez syna to jakaś komedia jest. W trójkę spadają przez poręcz z pierwszego piętra i nikomu nic się nie dzieje. Jak średniowieczni rycerze otrzepują się i walczą dalej. A w tle wrzeszcząca, powykrzywiana Jonka. Nagły paraliż chłopaka w ostatnim odcinku jest po prostu śmieszny. Poza tym kompletnie nie rozumiem dlaczego dzieckiem Jonki zajmuje się córeczka z prokuratorem? Żałuję że siedziałam do czwartej nad ranem i oglądałam serial do końca

Mam podobnie. Pozbyli się kasy by żyć normalnie, by dziecko mogło się rozwijać w zwyczajnej rodzinie, przeprowadzili się do bloku, a dziecko ostatecznie wychowuje Mira. Słaby finisz niezłego serialu.

Mam wielki sentyment do Budapesztu i Węgier, więc po pierwszym sezonie mega się ucieszyłam, że HBO zrobiło całkiem niezły serial promujący tą część Europy, ale niestety - po ostatnim odcinku trzeciego sezonu stwierdzam to samo co poprzednicy - aż żałuję że ten sezon obejrzałam i zabiłam całe dobre wcześniejsze wrażenie. Ostatni odcinek tak żenujący, że aż boli - jakby jakiś scenarzysta filmów z Disney Channel dołączył do wcześniejszej ekipy. Odradzam oglądanie.

Nie da się ukryć, że cały 3 sezon jest najsłabszy i to sporo względem dwóch pozostałych. Ale to jak przyspieszyli akcję o jakieś pół roku do przodu i te dwa ostatnie odcinki 3 sezomu to był nawet nie śmiech z widza a bardziej brak szacunku. Ogólnie można było na klika spraw przymknąć oko jeśli chodzi o cała produkcję jak w głownej mierze o motywacje co drugiego bohatera tej akcji.Wprost banalny motyw prokuratora i Miry, no szanujmy się. Coś się wyczerpało w tej historii ewidentnie i nie potrzebnie było to dokręcane. Plusy niewątpliwe całej produkcji to Janka i Hollos i to chyba na tyle.