Jedyny serial, który nie stara się poruszać polskich problemów na poważnie i dlatego właśnie go za to cenię. Dawniej sprawiał mi wiele humoru, obecnie o wiele mniej (brak Dionizego i Pereszczakowa, mało Zenka). Mimo to nadal jest lepszy od innych polskich tego typu produkcji, bo nie stara się być na poważnie (telenowela to najgłupszy rodzaj serialu telewizyjnego :D ) niż reszta. Klan, Na dobre i na złe itd. to brak pomyślu na kontynuację, Złotopolscy to brak pomysłu na kontynuację z uśmiechem :D
Jakie są wasze najlepsze wątki:
1. Zakaz zbliżania się bez maseczki do dziecka wprowadzona przez byłego senatora :D
2. Sny Wieśka ^^
3. Seanse Spirycystyczne u Dionizego (i słowa księdza "Ja też" :D )
4. Pracowanie "w wywiadzie" małej plotkarki z Złotopolic ^^
5. Zenek jako sprzedawca i stjudent ;) Rozmowy ze starym Pereszczakowem.
1.Sny Wieska- rewelacja,najlepszy byl ten z synową Janeczką przebraną za seksowną pielegniarke hehe ciekawe dlaczego scenarzysta zrezygnowal z tego wątku sennego pewnie bylo za bardzo erotycznie.
2.Postac Zenka jako całosc i we wszystkich sytuacjach-Zenek rządzi!
3.Romanse i problemy posła Biernackiego
4.Marcysia jako kielnerka.
5.Rozmowy na komisariacie z Kaliną w roli glownej.