Niestety typowy serial gdzie dodajemy kilka nawet ciekawych wątków na początku, potem żeby utrzymać zainteresowanie dodajemy coraz bardziej porąbane wątki, zbiera się tego masa i rzucamy najbardziej ogólne rozwiązania wszystkiego, najlepiej jeszcze żeby widz sobie dopowiedział co sie stało.
Dużo ludzi pisze, że zakończenie jest słabe, ale tak na prawde słaba część zaczyna się znacznie wcześniej, jak 5,5 sezonu spędzisz na tym żeby jak najbardziej zagmatwać fabułe, to nie dziwne, że potem odpowiedzi są ogólne, słabe i mało satysfakcjonujące.
I te ciągłe flashbacki mój boże, trzeba przyznać, że twórcy pod tym względem to geniusze, żeby jeden prosty moment fabularny otoczyć godzinami flashbacków, aż człowiekowi zaczyna się wydawać ale to głębokie, kurde ale trzeba zwrócić uwage na szczegóły żeby to zrozumieć, gdy najzwyczajniej możesz zapomnieć o co chodzi bo postać coś zacznie w 1 sezonie 6 odcinku rozwinie w 2 sezonie 14 odcinku a skończy w 5 sezonie 2 odcinku.
Zupełnie mnie rowaliło jak wejście do pewnego włazu zostało rozciągnięte na 2.5 odcinka. Wychodzi jakieś 2h a dostaliśmy może 3 minuty akcji w czasie teraźniejszym, to jest na prawde sztuka tak wydoić jeden wątek