PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133834}

Zagubieni

Lost
2004 - 2010
7,6 181 tys. ocen
7,6 10 1 180734
7,1 35 krytyków
Zagubieni
powrót do forum serialu Zagubieni

Jakim cudem ten serial jest tak wysoko w rankingach? Nie wiem. Nie mogę też
recenzować, bo widziałem tylko jeden odcinek (3x07), w którym cała historia skupiała się
wokół Juliet. Wypiszę to co mi się nie podobało, jeśli chcecie - argumentujcie,
aczkolwiek wydaje mi się, że nie ma się z czym nie zgadzać.

1. Sztuczna gra aktorów, zwłaszcza Juliet. Widziałem już Elizabeth Mitchell w innych
filmach, i może nie grała rewelacyjnie, ale tutaj zagrała to nienaturalnie. Była wypisana
rozpacz na twarzy, tak jak należy, ale nie wiem czy to w związku ze scenariuszem czy też
ona tak ma - sceny akcji, np. jak zastrzeliła w kulminacyjnym momencie jakiegoś gościa
wyglądały po prostu sztucznie.
2. Muzyka - nie dość, że nie jest rewelacyjna (a np. Dr. House, Californication mają dobrą
muzykę, taką która oddaje atmosferę i nastrój serialu), to źle zmontowana! W złych
momentach jest za głośno, pod koniec scen siła dźwięku wzrasta o 100% ale nie dodaje
to dramaturgii tylko powoduje, że widz zaczyna się zastanawiać czy ściszyć odbiornik i
potem podgłośnić, czy też to przetrzymać.
3. Montaż - bez sensu. Intro w postaci przelatującego LOST z guassian blur? Łał. I
dramatyczna muzyka w tle. Beznadzieja. Naprawdę, nie ma tutaj nic do pochwalenia. Już
chyba bez muzyki, trochę krótszy po prostu napis byłby lepszy...
4. Dialogi - może to akurat ten odcinek, ale jest to pierwszy serial który był tak zachwalany
w ciągu ostatnich paru lat gdzie przemyślenia i teksty ograniczają się do "Nic ci nie
jest?", "Nie.", "Musimy iść dalej..." TADADADAAAM (pseudo-dramatyczna muzyka).
Przykładowo podam dialog siostry (przykro mi, nie pamiętam imion/nazwisk) z bratem,
który został wyciągnięty z jakiejś pseudo-psychodelicznej sali gdzie wpajali w niego
obrazy i "działali na podświadomość".

Ponadto np. scena gdzie ex-mąż Juliet został potrącony przez autobus wywołał salwę
śmiechu. Nie przez efekty (chociaż na pewno też trochę, ale nie były beznadziejne) ale
przez sytuację i scenariusz.

W każdym razie nie mogę dać więcej niż 4,5/10. I na pewno będę unikał tego serialu.

ocenił(a) serial na 10
szywyr

Świetny wpis ;) Naprawdę. Najbardziej zaintrygowało mnie, z której strony mógłby być krótszy napis ;)

ocenił(a) serial na 10
szywyr

koleś ty jesteś chory psychicznie :)

szywyr

Jak można po jednym odcinku ocenić cały serial? Mam nadzieję, że to jakiś żart. Według mnie aby wyrobić sobie odpowiednią opinię powinno się obejrzeć przynajmniej 3 odcinki i to nie od środka tylko początek.

funny

Zazwyczaj jest tak, że jak ktoś zamierza oglądać serial to najpierw sprawdza co i jak. Fabułę mniej więcej znałem, jako że parę osób z moich znajomych oglądało ten serial. Aczkolwiek widziałem wcześniej zajawki na YT (które pokazywały raczej te lepsze momenty).
Nie byłem w stanie uwierzyć, że coś takiego wpięło się tak wysoko w rankingu Filmweb'u. Naprawdę uwierzcie mi, spróbujcie obejrzeć parę odcinków gdzie jest więcej 'akcji' i zobaczycie, że dialogi są naprawdę płytkie, a muzyka w tle jest w stanie doprowadzić widza do szału.

@jamros11 dzięki za ambitną odpowiedź.
@marokin chodziło mi o czas, przepraszam za nieporozumienie. Zobaczę intra innych sezonów, może są lepsze.

szywyr

Żeby nie wywoływać skandalu obejrzę jeszcze parę odcinków. Na pewno pilot (wdziałem nie cały), oraz parę odcinków pierwszej serii, a tak jakbyście mieli polecić mi parę odcinków wyrwanych z kontekstu to które dokładnie?

ocenił(a) serial na 6
szywyr

A może tak 1,2,3,4...

Mr_Pink____

Napisałem przecież, że obejrzę od początku parę odcinków, po kolei.

Ale serial powinien być też przygotowany na to, że jakiś widz usiądzie od niechcenia przed telewizorem i po prostu zacznie oglądać. Dlatego w znacznej mierze każdy odcinek bardzo często ma osobną historię, i tak często są powtarzane niektóre kwestie.

Chodzi mi o przełomowe odcinki, które najbardziej wam się podobały.

ocenił(a) serial na 6
szywyr

Lost na pewno takim serialem nie jest, że usiądziesz sobie do jakiegoś tam odcinka i będziesz wiedział o co chodzi w historii. Dlatego nic Ci nie da oglądniecie przełomowych odcinków. Seriale o których piszesz to wszelakie seriale typu CSI czy house itp

Mr_Pink____

Tak, ale musisz zrozumieć, że duże wytwórnie filmowe i stacje telewizyjne nie robią takich ruchów, bo to by ograniczało liczbę widzów tylko do ogromnych fanów, a już zwłaszcza FOX tego nie zrobi.

Ok, obejrzę ile dam radę i dam znać.

Mr_Pink____

Hm, no nie wiem... Większość serialów, czy to Breaking Bad czy Californication potrafi wciągnąć widza od tak, nie musi on wcześniej znać koniecznie każdego poprzedniego odcinka. Moim zdaniem scenarzyści trochę zamieszali, i obrali za target nie ogół, a nieodłącznych fanów, których zyskali na początku... Jak każdy (kto jest chociaż trochę w temacie) wie, oglądalność zależy od wielu rzeczy, zobacz sobie statystyki, jeden sezon oglądało 500tys inny 800tys, jak zachęcić te paręset tysięcy (przykładowe statystyki...) widzów, jeśli są oni kompletnie zdezorientowani na samym początku?

Moim zdaniem przejrzyste prowadzenie fabuły jest kluczowe jeśli chodzi o przyjemność z oglądania, i wcale nie jest "robieniem serialu dla idiotów"...

ocenił(a) serial na 6
izzard

Jeśli chodzi o przyjemnośc z oglądania to się ogląda przyjemne seriale. Lost czy też Twin Peaks są skierowane do innej grupy odbiorców, do tych którzy lubią zagadki. Dla tych którzy lubią tworzyc teorie, laczyc fakty z rożnych epizodów, a czym trudniej tym większa frajda dla widza. Twórca nie zależy na tych paru tysiącach "przelotnych" widzów, oni wola zatrzymac tych stałych. I dobrze że tak jest, bo co by było gdyby każdy serial w każdym odcinku opowiadał jakaś tam zamknięta historie.

Mr_Pink____

Niestety jakby tak było to fajnie, ale nie przyjęłoby się to na dłuższą metę :)
Do tego wkraczają podstawy marketingu. Możesz wymyślać nieskończone teorie o tym, że twórcy chcą to i tamto, ale prawda jest taka że dystrybutor i wytwórnia chcą zarabiać kasę.
Mimo wszystko seriale telewizyjne muszą być po części skierowane do widza który z serialem ma do czynienia spontanicznie, bo to zazwyczaj przeważająca grupa.

ocenił(a) serial na 10
szywyr

Chcę wierzyć, że ten Twoj post to tylko marna prowokacja, bo opisujesz jako wady jedne z największych plusów tego serialu :} Już nie wspominając o ocenianiu serialu na podstawie jednego odcinka w samym środku akcji :]

ad 1. Nie wszyscy aktorzy w Lost byli najwyższych lotów (ale byli też tacy, którzy zostali nagrodzeni Emmy i Złotymi Globami), za to całościowo grali można powiedzieć naturalnie i spokojnie widz mógł się z nimi interpretować i wczuwać w ich sytuację.. To co w Lost związane z aktorami było najlepsze to obsada.. casting był wręcz perfekcyjny, trudno sobie wyobrazić kogokolwiek w innej roli, a już na szczególne wyróżnienie zasługuje dobór aktorów do młodszych wersji danych postaci .. w tej materii osiągnęli najwyższe szczyty

http://www.youtube.com/watch?v=3XiGx7GNgXQ&feature=related to przykład takiego doboru (na kanale tego użytkownika można zobaczyć dużo więcej takich porównań)

ad 2. Michael Giacchino stworzył do Lost jedną z najlepszych partytur w historii seriali telewizyjnych (i to nie jest tylko moja opinia), świetnie przyjętą przez widzów jak i krytyków, nagrodzony Emmy i Złotym Globem ... jest jednym z bardzo nielicznych kompozytorów, który tworząc muzykę do serialu w całości pisze ją wyłącznie na instrumenty żywe, nie ma tam grama komputera.

ad.3 Montaż nagrodzony dwiema nagrodami Emmy - z sześciu nominacji - każdy sezon był nominowany do Emmy w kategorii "najlepszy montaż serialu kręconego przy użyciu jednej kamery" ... masz jakieś kompetencje by podważać zdanie fachowców ? ;]

ad.4 Najbardziej niedorzeczny z Twoich zarzutów .. Jaki niby dialog Twoim zdaniem miałby być w tej scenie którą cytowałeś ? Chłopie, oni walczyli w dżungli o przetrwanie, a nie byli na przedstawieniu w operze!

Za wysoko w rankingu ? buahahaha Lost przez ponad 3,5 roku był numerem jeden w rankingu filmwebu :]

aqu32

Nareszcie. Wolę takie posty niż ubliżanie bo nie chce mi się czytać.

Nie była to prowokacja, pierwszy raz odcinek tego serialu oglądałem w całości i zwyczajnie mi się nie spodobał. Wydaje się to być sztuczne i zbyt sci-fi. Już odpowiadam.

1. Co do aktorów to akurat mówiłem głównie na temat Juliet - przyjmuję to, że prawdopodobnie są tam lepsi aktorzy.
2. Oglądałem poprzez projektor, i na dużej sali więc dźwięk się mógł dziwniej rozchodzić, ale... po przesłuchaniu innych kawałków z LOST kompozytora o którym mówisz doszedłem do wniosku że muzyka ta mimo wszystko nie odzwierciedla, aczkolwiek głównie poprzez efekt końcowy. Naprawdę w niektórych momentach muzyka zaczynała być głośniejsza, mimo że to jeszcze nie była ta chwila.
3. Hmm, tego nie wiedziałem. Nie wiem co powiedzieć, więc po prostu muszę przyznać Ci rację :)
4. Wydaje mi się, że jeśli ma być taki dialog, albo brak dialogu to wolę drugą opcję.

Cóż. Wiem, mam tutaj konto od paru lat. Dlatego uznałem, że muszę zapoznać się z tym serialem. Może była to prowokacja patrząc na to, że chciałem się dowiedzieć jak moje 'zarzuty' zostaną odparte przez zagorzałego fana. Teraz tak trochę mam większe pole do popisu przy analizie tego serialu.

Wielki dzięki za odpowiedź.

ocenił(a) serial na 10
szywyr


Po pierwsze jeżeli zamierzać poddawać analizie serial tak skomplikowany i o tak bardzo szerokiej fabule (która nierzadko łaczy ze sobą fakty które dzieli kilka sezonów) musisz się z nim zapoznać :] Nie ma innej rady Obejrzeć co najmniej 3-4 serie, a najlepiej całość .. Nie znam jeszcze osoby (nawet wśród obecnych krytyków) , którzy żałowaliby obejrzenia pierwszych dwu serii.
Lost to trochę ofiara własnego sukcesu, ponieważ często zainteresował on osoby, którzy albo nie dorośli do takiej rozrywki i takiego prowadzenia fabuły albo trochę na przekór faktom, które widzieliśmy od pierwszego odcinka, uważali, że Zagubieni nie są serialem z pogranicza scince fiction. Przez to część ocen jest absolutnie niewspółmierna do tego co twórcy zaserwowali nam przez całe 6 lat.
Serialowi poświęcono setki tysięcy for na całym świecie, dziesiątki milionów filmów na youtube, doczekał się nawet własnej wersji wikipedii edytowanej po dziś dzień w kilkunastu językach, a sama wyspa została odtworzona w wirtualnym świecie Second Life. To było coś znacznie więcej niż serial, to była przygoda pod tytułem Lost. Ten kto dziś rozpoczyna oglądanie jest pozbawiony tej całej nieocenionej otoczki i niczym nie zaryzykuję twierdząc, że nie będzie w stanie całościowo ogarnąć fabuły. I wiem to z autopsji: znajomi albo userzy filmwebu, którzy rozpoczynali oglądanie na fali sukcesu serii, czasami zadawali tak trywialne pytania dotyczące fabuły, że na myśl przychodziła ciekawość, czy ktoś czasem nie zapomniał co się działo w poprzednich odcinkach/sezonach :] Co nie znaczy, że nie oddałbym dziś wiele, aby dopiero zaczynać tę przygodę :)
Zagubieni bez wątpienia wyprzedzili swoją epokę, nie powstał wcześniej drugi tak rozbudowany i wciągający serial i prawdopodobnie szybko (albo nawet nigdy) kolejnego takiego nie uświadczymy Dla większości fanów, którzy Lost ocenili na 10/10 nie istnieje lepszy produkt telewizyjny, dlatego widząc jak ktoś daje ocenę 4,5/10 po obejrzeniu zaledwie jednego (sic!) odcinka, to aż krew człowieka zalewa ;]
Widząc jakie do tej pory oceniłeś produkcje, a w większości to były serie animowane albo seriale do obiadu (jak House czy Niania) mam jednak duże wątpliwości czy Lost jest dobrym wyborem dla Ciebie, szczególnie, że nie ma tam nic z science fiction (nawet wśród ocenionych filmów brakuje dobrego S-F) ;]

aqu32

To czy wyprzedzili swoją epokę czy też nie będzie można stwierdzić dopiero kiedyś. Ponadto nie możesz określać go jako "wciągający" bo to zależy osobno od każdego. Mnie "House" wciągnął, ale nie mówię że serial wciąga.

Co do seriali jakie oglądałem. "Niania" itp seriale rzeczywiście są do obiadu, od wielkiego dzwonu obejrzę z nudów przy przerzucaniu kanałów, rzeczywiście nie jest to seriale ambitne.
Ale obejrzałem też dosyć sporo anime (ponad 50 tytułów z tego co pamiętam), w których było parę serii które również są nieprzewidywalne, skomplikowane i 'wciągające'. Ponadto jestem zagorzałym fanem seriali animowanych, ale to ogólnie z powodu ogólnego zamiłowania do animacji, oraz Californication (głównie z powodu humoru) i MD House (przemyślenia i podejście do specyficznych tematów, humor i medycyna - oglądając serial z chirurgiem który śmieje się z każdej sceny która w realnym życiu nie miałaby prawa miejsca to znacznie większy fun).
Cóż, w mojej rodzinie nie ma fanów Sci-Fi, ale osobiście b. lubię dobre filmy fantastyczne i sci-fi. Nie wszystkie pozycje zapisuje w Filmwebie, nie mam takiego nawyku, a potem po prostu zapominam dodać.

Zapoznam się i wtedy dalej będę kontynuował ten temat :)
Aczkolwiek z góry mówię, że po zapoznaniu się z oceną paru moich bliskich znajomych oraz ojca wszyscy mają podobne skojarzenia z serialem: mało interesujący, płytki (około 5 osób o różnych zainteresowaniach i w miarę w różnym wieku, różnicą podstawową między mną a nimi jest to, że żadna z tych osób nie posiada tu konta).

ocenił(a) serial na 5
aqu32

"Lost to trochę ofiara własnego sukcesu, ponieważ często zainteresował on osoby, którzy albo nie dorośli do takiej rozrywki i takiego prowadzenia fabuły albo trochę na przekór faktom, które widzieliśmy od pierwszego odcinka, uważali, że Zagubieni nie są serialem z pogranicza scince fiction."

Może już byś przestał ględzić o tym, że osoby, ktorym serial się spodobał są albo niedojżali albo czegos nie zrozumieli. Wbij sobie do łba, że ten serial został poprostu spieprzony. Twierdze tak nie dlatego, że nie doroslem do takiej rozrwyki, albo, że nie wiedzialem że to Sci-Fi (to już w pilocie było oczywiste) tylko dlatego, że fabula została skopana, twórcy niepotrafili LOGICZNIE zakończyć serialu więc wymyslili koniec nie mający związku z tym co było wcześniej, aż chce się powiedzieć że trzeba być bardzo nie kumatym żeby tego nie zauważyć.

ocenił(a) serial na 10
hazy_1

Ja nie czepiałbym się nawet samej historii. W końcu to ich serial i mieli prawo zakończyć go jak chcieli. Natomiast szczytem bezsensu jest dla mnie fakt, że po tylu latach pracy nad serialem nie chciało im się usiąść i dobrze przemyśleć, jak nadać spójność całej tej historii. Po ponownym obejrzeniu całości jestem w stosunku do 6 sezonu dużo bardziej krytyczny niż przedtem. I nie chodzi już tylko o sprzeczności między pierwszym i ostatnim sezonem, bo takich trudno byłoby uniknąć w serialu o tak rozbudowanej akcji. Ale ja widzę całkiem sporo znaczących niekonsekwencji w samym szóstym (ewentualnie piątym i szóstym) sezonie. Chciałbym wierzyć, że twórcy Lost przynajmniej od piątej serii mieli jasną koncepcję dokąd zmierza akcja. Niestety nie wierzę.

ocenił(a) serial na 10
szywyr

oj tak proszę Cie unikaj :)

szywyr

W jaki sposób można recenzować oglądając jeden odcinek? Lost jest serialem złożonym. W poszczególnych odcinkach występują różni bohaterowie, a zdarzenia są w różnych miejscach, czy nawet czasach. Juliet nie jest tam główną postacią, więc czemu tak bardzo się skupiasz na niej? Obejrzyj przynajmniej jeden sezon by cokolwiek powiedzieć na temat tego serialu.

P.S. Wyglądasz jak Alex Tyler.

KLAssurbanipal

Oceniałem odcinek, nie sezon a już tym bardziej nie cały Lost. Nie można oglądać nic na siłę, a jak już powiedziałem, dla dobra osądu tej sprawy obejrzę parę odcinków pierwszego sezonu.

Juliet była główną bohaterką więc to ją oceniałem.

Alex Tyler to kobieta, więc jeśli to miała być wrzuta to kiepska.

ocenił(a) serial na 10
szywyr

Jemu najpewniej chodziło o pewnego usera filmwebu, którego analizy filmów obrosły już legendą ;]

ocenił(a) serial na 8
aqu32

dla mnie 1 i 2 sezon na 8, reszta poniżej 5... ;/

aqu32

No rozumiem to. Aczkolwiek wydaje mi się, że lekko też przesadzacie ze swojej strony - ja może też, ale zważcie na to, że ponieważ oglądałem tylko ten odcinek, to tylko do niego mogłem się odnosić.

szywyr

no wiesz dzieciaku od bajek Disneya.. normalnie bym nie skomentował Twojego wpisu gdybyś się nie skompromitował tym całym wywodem na temat muzyki;] widać, że nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz...

Private_Witt

Dzieciaku? Bajki Disneya to klasyki. Przede wszystkim do bazy filmów obejrzanych dodaję również filmy które widziałem w młodości, to nie oznacza że oglądam dzisiaj tylko to. Mam w bazie ponad 400 filmów dodanych, a założę się że widziałem ponad 500 tylko ich nie kojarzę.

Na temat muzyki? Jestem fanem rocka alternatywnego ORAZ muzyki filmowej. Są to 2 podstawowe gatunki których słucham. Uwielbiam ścieżki dźwiękowe napisane bezpośrednio do filmu, moimi ulubionymi kompozytorami są John Williams oraz Hans Zimmer. A ostatnio słuchane soundtracki pochodzą między innymi z filmów: Amelia, The Godfather, Casino Royale (oraz cała klasyki związane z Bondem), Piraci z Karaibów (bądź co bądź ścieżka była naprawdę dobra), The Holiday i wiele wiele innych.

Więc wybacz, ale wydaje mi się, że jestem w stanie określić co mi się podoba a co nie, i mam tutaj pewien określony gust już w tym momencie.

szywyr

"Mam w bazie ponad 400 filmów dodanych, a założę się że widziałem ponad 500 tylko ich nie kojarzę."
Czyli, że co?bo do końca nie rozumiem.. zakładasz, że obejrzałeś w życiu 500 filmów?

Private_Witt

No może około 500.

szywyr

To chyba ciut mało, żeby mówić, że się ma wyrobiony gust, a tym bardziej, żeby zjechać serial po obejrzeniu jednego odcinka wyciągniętego z środka całości, używając jeszcze przy tym absurdalnych argumentów;]

Private_Witt

Cóż. Jak uważasz. Nie zjechałem serialu tylko odcinek, powtarzam to po raz setny. Jak już powiedziałem - obejrzę przynajmniej parę odcinków pierwszego sezonu żeby uwarunkować lepiej moją wypowiedź.

szywyr

Poza tym tak w sumie to to w miarę odpowiadająca liczba. Zakładając, że od 6 roku życia oglądałem około 1 film tygodniowo to tyle wyjdzie.

ocenił(a) serial na 10
szywyr

Na tyle mnie wkur**** tą wypowiedzią że aż musiałem stracić czas i się tu zalogować i ci powiedzieć że jesteś poje****.
Jak śmiesz wypisywać takie bzdury pod szyldem LOST na filmwebowskiej stronie serialu. To plucie w twarz fanom tego arcydzieła.
Jak obejrzysz wszystkie 6 sezonów to wróć tu i dopiero wyraź swoją opinię.

Mateoz555

No ładnie pojechałeś. 1 sprawa to ta, że opisywałem odcinek, nie cały serial. Ne oceniłem serialu, nie wystawiłem mu oceny, bo zdaję sobie sprawę że po 1 odcinku nie będę mógł ocenić całego serialu.

Poza tym. Co ty sobie myślisz? Że każdy antyfan serialu oglądał wszystkie 6 sezonów? Jak ty nie lubisz jakiegoś jedzenia to wpierdzielasz tego ile wlezie tylko po to żeby potem powiedzieć, że nie dobre? Wystarczy trochę, by móc ocenić. Seriale zazwyczaj nie zmieniają się totalnie, to zależy od oglądalności.
Obejrzę tyle 1 sezonu ile dam radę, i wtedy uwarunkuję moją wypowiedź.
Zauważ też, że zazwyczaj osoby którym się serial nie spodobał nie wyrażają się tutaj. W tym temacie odpowiadały tylko osoby które oceniły serial 10/10 i dodały go do ulubionych. Więc z jednej strony mam zaślepionych fanów, a z drugiej strony jestem ja, gdzie obrywam za ocenę jednego odcinka.

Gdyby tylko fani oceniali Lost, to serial miałby ocenę powyżej 9, ale wyobraź sobie że zdarzają się osoby które mają więcej.

Tak naprawdę ta dyskusja i tak nie ma sensu, bo z kimś kto jest zaślepiony nie można wygrać, i tak będzie albo ignorował moje argumenty, ale odpierał je bezsensownymi stwierdzeniami (np. że kompletnie nie znam się na muzyce filmowej).

szywyr

No nie znasz się.

Prosimy nie karmić Trolla.

Private_Witt

Zawsze chciałem mieć taką tabliczkę.

ocenił(a) serial na 5
szywyr

Masz zupełną racje a w loście było pełno nudnych odcinków zapychaczy i to w każdym sezonie.

hazy_1

Tylko, że tamten odcinek był dość ciekawy;] Zapychaczami był nafaszerowany cały 4 i 6 sezon;]

użytkownik usunięty
szywyr

jesteś głąbem...

szywyr

koleś jest żałosny!!! LOST było super i będzie..no 4 i 6 był taki sobie :) ale jesteś debilem!!!

użytkownik usunięty
nihooya

siema,
Jestem w polowie pierwszego sezonu,naleze do tych ktorzy nie lubią seriali i powiem ze to 1 ktory troszke wciaga, ale czesto irytuje glupimi epizodami i strasznie naciagana fabula aby przyskrzynic widza.
Uwazam ze Casting zle odrobił lekcje, gra tam pare aktorek, ktore poprostu wkurwiają.
za duzo nielogicznych i niewyjasnionych kwesti.
to były moje minusy tego serialu,ale pomimo tego, mam zamiar ogladac dalej.
pozdro

Jakie znalazles niewyjasnione kwestie w 1 sezonie????????

użytkownik usunięty
funny

np. kto uderzyl tego irakijczyka gdy chcial niby wyslac sygnal,przeciez piloci w razie awarii radia podlegają standartowym procedurom a nie zbaczją sobie gdzies tam o 1000 mil, albo ta francuzka,dlaczego nikt nie chce sie z nią skontaktowac, co to za kabel ktory zaprowadzil goscia do tej francuzki,jest wiecej ale nie pamietam....a......... co to za monstrum grasuje na wyspie, gdzie ta cieżarna...
jezeli wszystko sie wyjasni to sorki za najscie, tak jak pisalem jestem w polowie 1 sezonu.

ocenił(a) serial na 10

Oczywiście, że to co napisałeś zostało wyjaśnione ... Ale jeżeli Tobie już teraz przeszkadza czekanie na wyjaśnienia i odpowiedzi to widać wyraźnie, że serial nie dla Ciebie

ocenił(a) serial na 5
aqu32

Właśnie dla niego, siła tego serialu tkwiła w zagadkach i tajemnicach, ludzie chcieli znać odopwiedzi na to co ich intrygowało dlatego oglądali lost, potem się okazało, że odpowiedzi nigdy nie było, albo były beznadziejne tak jakby scenarzyści pisali je na kolanie chwile przed nakręceniem. Lost okazał się zwykłą telenowelą, nie jest serialem przełomowym jak wielu chce sądzić, raczej wielkim zawodem.

kurde..co niektórzy w tym kraju nawet głupiego serialu nie potrafią obejrzeć ;]
szywyr i polish -byłaby z was ładna parka;]

Private_Witt

nie łącz mnie z sobą, z którą mnie nic nie łączy. Ja póki co nie oceniam serialu tylko odcinek.

ocenił(a) serial na 10

Zejście z kursu nie było przypadkowe, był pewien powód (ale nie zdradzę jaki - żeby nie psuć funu) dlaczego samolot się rozbił się dokładnie na tej, a nie innej wyspie. To dlaczego nikt nie mógł się skontaktować z Francuską przez te 16 lat także ma swoją przyczynę. Kabel też oczywiście nie jest tam przypadkowo :] Tylko CI się wydaje, że to nie ma sensu, bo po prostu mało jeszcze wiesz w tym momencie, w którym obecnie oglądasz

ocenił(a) serial na 10

A zarzut o casting brzmi wręcz komicznie :] W 2005 roku (czyli za pierwszy sezon) za ten właśnie casting twórcy serialu dostali nagrodę Emmy w kategorii "Najlepszy dobór obsady serialu dramatycznego".
Śmiechem można też skwitować Twoj zarzut" "za duzo nielogicznych i niewyjasnionych kwesti. " .. W pierwszym sezonie nielogiczności akurat nie było żaadnych, a w długo niewyjaśniających się kwestiach tkwił akurat jeden z największych plusów tej produkcji.
Nie dziwię się zatem, że nie spodobał Ci się do tej pory żaden serial :] Bo to nie film fabularny, że na wszelkie wątki rozwiązują się jeszcze w tym samym odcinku, w którym zostały rozpoczęte :]

użytkownik usunięty
aqu32

moze i dostali nagrode, ale moim zdaniem nie powinni, ta ciezarna i niby siostra sa moimi koszmarami w serialu(wyglad), reszta ról jest spoko, a zajebista to ten zgredzik Sawyer - gośc wymiata swoja rolą.
oczywiscie fani serialu ZBYT subjektywnie podchodzą do kazdego zarzutu
( mozna tu ponoc wyrazic swoje zdanie bez repostow ze slowami ze moja opinia jest komiczna,nie jestem filmowym specem, to tylko wlasne odczucia,ktorymi chcialbym sie tez podzielic,ale niestety , przecietny postkomunistyczny polak ma problemy z wolnoscia slowa)
"W pierwszym sezonie nielogiczności akurat nie było żaadnych" ------ dupa , bylo ich za duzo!!! pisalem w poście wyzej.
a co do kwesti wyjasnien to pisalem ze sorki ,jesli wszystko sie pozniej wyjasni to bedzie OK,zaraz lece ogladac dalej
pozdro

ocenił(a) serial na 10

Im dalej w las tym ciemniej.. podobnie będzie z Tobą.. będziesz oglądał i nadal psioczył, bo jeżeli nie złapałeś bakcyla do połowy pierwszego sezonu to już go nie złapiesz
A oglądanie tylko po to by poznać odpowiedzi, nie czerpiąc frajdy z samego oglądania, zwyczajnie mija się z celem :]