Zagubieni
powrót do forum 3 sezonu

UWAGA SPOILER w porównaniu z serią drugą akcja idzie minimalnie do produ, ale przeraziła mnie "powtórka z rozrywki" (a raczej z nudy nie rozrywki) czyli wątek typu wypęłniacz pustki na taśmie "próba dokonania przez hurleya przemian charakteru soyera" czy "samochód w dzungli" której nie chcieli pominąć ze wzgledu "histori boba" (to takie wysysanie wątku z palca - coś z byle czego - jak to bardzo czesto bywa). Zmarnowano na to kupe czasu odcinka i kilometry taśmy i zanudziło mnie to strasznie

w retrospekcjach właściwie nic się nie dzieje, nie wnoszą wiele kontynują tylko wątki zaczęte (, za to pojawienie się prespekcji w ostatnim odcinku bardzo mi sie podobało jestem ciekaw czy w czwartej serii bedzie takich więcej czy to tylko jednorazowy wyskok

cała kupa naiwniactwa (jak to w lostach), bohaterowie opisują coś bartdzo dokładnie w błachych sytuacjach (kompletnie nie potrzebnie prowadza narracje), a kiedy potrzeba to nie mówią o wszyskim nienaturalnie zatajają ważne informacje bez powodu (jedyn powód jaki mają to scenariusz - akcja nie potoczy się w odpowiedni kierunek), można sobie w ten sposób wykryć kiedy wątek jest istotny a kiedy nie

Jest jakoś przewidywalnie, twórcy nie potrafili sobie poradzić w ostatnich odcinkach tak żeby jednak potrzymać widza w niepewności lub zamieszać, np. kiedy bob szantarzuje pana neurologa (ostatni odcinek) wiadomo że said i paczka nie zgineli (to była żałosna scena jak wytłumaczają ze strzelali w piasek - naiwniactwo) bo widać było ze u "tamtych" nie jest najlepiej z porozumieniem a pomiedzy dowódcą oddziału który miał porwac kiebiety a neurologiem nawiazała się jakaś nitka współpracy, to samo z johnem nie mógł umrzeć bo był zbyt ważną postacią właściwie to podtrzymywał akcje

ocenił(a) serial na 10
Voty

1. Sawyer, a nie "Soyer"
2. Ben, a nie "Bob"
3. Sayid, a nie "Said"

Czyli według ciebie każdy odcinek ma być "kryminalny", który rozwiązuje mroczne tajemnice wyspy?! Taki serial bez nutki zabawności, miłości i "malutkiego przeciągania" byłby niczym.

W ogóle to twoje argumenty i wnoski są bez sensu(np. niby skąd na początku było wiadomo, że sayid i reszta nie zginęli?!, john nie zginął bo po prostu twórcy mają wobec niego jakies większe plany, a to, ze właściwie kazdy bohater może zginąć nie zważając czy jest on popularny czy nie producenci potwierdzili uśmiercając np. Shannon, Eko, czy Charliego)

I jeszcze jedno: DOŚĆ JEST JUŻ TEMATÓW PODSUMOWUJĄCYCH 3 SEZON WIĘC NIE ZAŚMIECAJ FORUM IDIOTO!!!

zelmer

Jeny, Zelmer. Wyluzuj. Jeśli przyjmujesz, że każdy kto zaśmiecił to forum jest idiotą to w takim razie Ty też nim jesteś, skoro też kiedyś tak zrobiłeś? Trochę kultury.

ocenił(a) serial na 10
Korneliaaa

Teraz już nie zaśmiecam!!! Nawróciłem się;pp

ocenił(a) serial na 10
Voty

Nie mogę zgodzić się z Tobą! "Wypełniacz pustki na taśmie"??? Człowieku odcinek jak Hurley znajduje samochód w dżungli i razem z Sawyerem, Jinem oraz Charliem próbują go odpalić to moim zdaniem najśmieszniejszy odcinek w Lostach, fajnie się go oglądało. A przecież pojazd Dharmy odegrał kluczową rolę w ostatnim odcinku trzeciego sezonu. Zresztą odcinek próby dokonania przez Hurleya przemian charakteru u Sawyera też był fajny, bo chyba wszyscy lubią oglądać Sawera w akcji - jego śmieszne teksty i luzacki styl życia. Uważam, że nic tutaj nie jest zmarnowane, bo nieraz trzeba odetchnąć od mrocznych tajemnic wyspy czy walki pomiędzy rozbitkami a innymi i popatrzeć jak sobie radzą zwykli ludzie odcięci od świata. A w retrospekcjach zawsze dowiadujemy się czegoś nowego o zagubionych czy też co ich łączyło ze sobą (np. że Claire jest siostrą przyrodnią Jacka). I "niestety" są to kontynuację wątków zaczętych, bo opowiadają o tych samych bohaterach.

Nie potrzebne narracje? Hmm nie wiem o co Ci chodzi... Ale nie oczekuj, że każdy powie wszystko i o wszystkim, bo wtedy nie było by tego co napędza ten serial, czyli tajemnic.

Kurde, może teraz wyjdę na frajera, ale naprawdę do końca nie wiedziałem czy faktycznie Tom zabił czy nie zabił Sayida, Jina i Bernarda... A tłumaczenie, że u tamtych nie jest najlepiej z porozumieniem jakoś mnie nie przekonuje, bo jednak Ben trzymał dalej władzę i miał duży wpływ na swoich - udowadnia to przez przekonanie do siebie Mikhaila, który też miał chwilę zwątpienia w swojego szefa. Powiedzenie, że John nie mógł umrzeć bo był zbyt ważną postacią też jest trochę bez sensu, ale to już ktoś tutaj powiedział. Przecież umarł właśnie np. Charlie...

ocenił(a) serial na 7
Gaizka

zgadzam się z toba Gaizka, dla mnie takie akcje jak ten samochód w dzungli to taki Lost jaki lubię, przypominający 1 sezon. Takie rzeczy też są potrzebne i nie są to żadne zapychacze, tak jak i retrospekcje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones