Dotrwałem do czwartek odcinka. Nie polecam.
W skrócie główna bohaterka się puszcza mają chłopaka w drugim pokoju, podejmuje głupie decyzje związane ze swoim filmem i wprowadza ogólny chaos.
Feministki by powiedziały, że to silna poszukująca siebie młoda kobieta, a to jest jak oglądanie czeskiej bajki "Sąsiedzi". Ciągle się zastanawiasz co jeszcze...