Świetny to może nie, ale dobry (7/10). Dość dojrzała historia, która raczej nie jest adresowana do młodzieży, więc przez nią oceniana będzie niezbyt pozyywnie. Tak podejrzewam.
Nie uważam jednak by tego rodzaju historia miała potencjał na wielosezonowego tasiemca. Dwa, trzy sezony maks, z satysfakcjonującym zakończeniem, z przyzwoitą puentą. Biorąc pod uwagę pewien tragizm głównej postaci, happy end byłby tu raczej niestosowną formą artystycznego wyrazu.