Lubię ten serial, ale już powoli zaczyna mnie wkurzać to ciągnięcie go na siłę. Ciekawe co wymyślą w 4tym sezonie bo już "serialowe" zagrywki zaczynają im się kończyć (zdrady typu każdy z każdym, udawana ciąża, utraty pamięci, zmartwychwstania - zaczyna troszkę "Modą na sukces" trącać.
A przecież w s03e12 Emily mogła to pięknie i prosto zakończyć, mówiąc Victorii, że jako przyjaciółka Amandy Clarke wie co się naprawdę stało z Davidem Clarkiem i żeby Victoria oczyściła imię jej ojca. W zamian nie powie, ze to Daniel strzelał. Victoria żeby ratować synka chętnie się przyzna, tym bardziej, że pod koniec 1 sezonu też chciała to zrobić, nienawidzi Conrada więc z przyjemnością pociągnęła by i jego.
Poza tym na pocz. 2 sezonu Nolan pokazywał Emily, że ma kopie części dowodów, które spłonęły w samolocie. No i są jeszcze dzienniki Clarke`a. Więc myślę, że nietrudno byłoby wsadzić ich do więzienia. Emily mogłaby się rozwieść z Danielem (w zasadzie to pewnie byłoby orzeczenie o rozwodzie z winy Daniela - zdradzającego męża) i zgarnąć połowę majątku. Potem spokojnie mogłaby planować dalsze życie z Aidenem na Malediwach czy w Hamptons. Gdyby Emily nie rzuciła Aidena to byliby razem i Niko musiałaby to jakos przyjąć. A nawet gdyby dowiedziała się o tym, że to Aiden zabił Takedę to Emily + Aiden poradzili by sobie z nią. Na koniec dodałabym jakąś fajną dziewczynę dla Nolana (tak dziewczynę bo ze wszystkich serialowych partnerów Nolana to chyba z Padmą był najszczęśliwszy wiec jakoś kobieta a nie facet u jego boku lepiej pasuje, poza tym z kobietą mógłby mieć dzieci, a Emily skoro sama nie może mieć dzieci to przynajmniej byłaby przyszywaną ciocią)
I wszyscy żyliby długo i szczęśliwie. Co wy na to?
Ciekawa jestem co jeszcze wymyślą scenarzyści w następnych odcinkach/sezonach a pewnie ciągną to dlatego, żeby Emily ostatecznie związała się z Jackiem. No i oczywiście chodzi o oglądalność (czyt. kasę)
Nie myślałam o tym wcześniej, ale twój pomysł jest genialny. Gdyby tak rzeczywiście zrobiono, to chociaż byłoby mi trochę szkoda serialu, przy którym spędziłam tyle godzin, zdecydowanie byłabym zadowolona. Po prostu nie mogę patrzeć na przebrzydłą facjatę Daniela, od początku chciałam jego śmierci, już się cieszyłam jak był ten odcinek z martwym pseudo panem młodym na plaży i się wtedy niestety zawiodłam. Teraz z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie irytuje (już wolałam jego tępą, przesłodzoną wersję). Dlatego takie zakończenie byłoby świetne - pozamykałoby wszystko, zemsta byłaby dopełniona, żadnego nudnego Jacka, happy end dla Ems i Aidena i dziewczyna dla Nolana. Krótko mówiąc - idealnie.
A jeszcze lepiej by było, gdyby ostatecznie po przyznaniu się Victorii w twoim pomyśle Emily i tak wsadziła Daniela do więzienia za ten postrzał. Idź robić w przemyśle filmowym! :D
Zbyt proste i hepiendowe :P
Zakończenie przydało by się jakieś tragiczne i zaskakujące całkowicie i dogłębnie!
Super zakonczenie :) Tez zaczyna tracac mi moda na sukces , szczegolnie rozpoczecie watku Emily z Conradem .
Ale tak jak napisalas, jak dlugo beda pieniadze z serialu, tak dlugo beda powstawac kolejne absurdalne watki. Niewiele serialow odchodzi z klasa jak Dr. House , Dexter czy True blood (tego nie jestem pewna, bo mimo wszystko niewiadomo czym nas zaskocza w finalowym sezonie).
No akurat zakończenie Dextera też było przekombinowane za daleko się zagalopowali ;)
Raczej chodzilo mi o to, ze finalowy sezon byl na wysokim poziomie z dobra ogladalnoscia. Bo czasami kreca seriale tak dlugo poki rating im na to pozwala i przestaja kiedy produkcja im sie nie zwraca . Np. Ostry dyzur, Chirurdzy czy Tajemnice Smallville wycisneli z serialu wszystko co sie dalo :P Chociaz Chirurgow to 20 sezonow zobacze z przyzwyczajenia :)
No tak....ale fakt,że im dłużej to trwa tym staje się mniej interesujące a szkoda.
mnie też męczy już wymyślanie na siłę scen. oby tylko nie było jak w "zagubionych" że ja już nie wiedziałam co z czym.
A mi się podobają nowe pomysły, serial zrobił się trochę 'mroczny'. Jedynie ostatnia scena z Conradem to przegięcie, mam nadzieję, że to omamy. Ale zakończenie wg Twojego pomysłu też byłoby świetne. Mam nadzieje, że jak już serial będzie miał się skończyć na dobre, to będzie to właśnie happy end :D
Ale jęczydupy z was.. I nie mówie tylko o fanach "revenge" bo na innych też można to zauważyć (np. the vampire diaries). Teraz narzekacie że nudny i wgl ale jakby skończył się na 2 sezonie to byście przeżywali że wielka szkoda... Dla mnie jest OK, trzyma poziom.