Znów mieć 15 lat
powrót do forum 3 sezonu

Co sądzicie o 3 sezonie? Moim zdaniem super i jestem zadowolona z wyboru głównej bohaterki:)

ocenił(a) serial na 6
hatedxd

Moim zdaniem przez wszystkie sezony była budowana relacja z Joelem, z której finalnie nic nie wyszło, więc byłam mocno rozczarowana. Nie wspominając o tym, że Anita po usłyszeniu, że Joel zmarł, nie próbowała w żaden sposób dowiedzieć się jak ani kiedy to nastąpi.

Sol89

W innym wątku przedstawiałam moją teorię, dlaczego myślę, że relacja z Joelem nie była dla nich dobra. Jeśli chodzi o wątek śmierci też mam odmienne zdanie. Przyszłość była uzależniona przeszłością. Po informacji o śmierci Joela powróciła do przeszłości i bardzo bała się jego śmierci na każdym kroku, nawet do dźgnięcia nożem, gdzie była pewna, że to Joel otrzymał cios. Nie miała jednak możliwości spojrzeć w magiczną kulę żeby się dowiedzieć co czeka Joela i kiedy, Jedynie swoimi decyzjami mogła zmieniać przyszłość, będącą kwintesencją konsekwencji.

ocenił(a) serial na 6
filmozer

Tyle że ona właśnie miała możliwość dowiedzieć się, co go czeka - bo jeszcze co najmniej raz przeniosła się w przyszłość (otwarcie wystawy/przyjęcie na cześć Camilli). Co do ich relacji - daruj, ale nie zamierzam teraz przeglądać forum w poszukiwaniu Twoich teorii.

Sol89

Na otwarciu wystawy (chyba mówisz o przedostatnim odcinku) jedyną osobą, którą spotkała był Henrique, w tamtej linii czasowej nie miała kontaktu z nikim ze znajomych, każdy się od niej odwrócił. Życie samo ją zaskoczyło i wykorzystała najbliższą okazję, aby powrócić do przeszłości. Nie miała bowiem wiedzy o nikim, również o Joelu.
Co do relacji z Joelem, oczywiście nie musisz przeglądać forum w poszukiwaniu mojego wpisu. Nie chciałam go powielać, a komentowanie tutaj traktuję jako wymianę swoich myśli i poglądów, stąd masz rację są to moje teorie, ale ta konwersacja właśnie po to jest, aby poznać różny punkt widzenia u różnych odbiorców.
Moim zdaniem Fabricio był jedynym słusznym wyborem Anity. Pojawił się poza pogonią za pętlą, w tzw. międzyczasie. Nie był związany bezpośrednio z podróżami, mimo że w nich się pojawiał, a zbliżał ich do siebie los i własne decyzje, a nie te wymuszone przez bloga. Kiedy pierwszy raz zobaczyła swoją przyszłość z Fabriciem była w szoku, ale reakcja na pocałunek w przyszłości była podobna do tej na pocałunek w przeszłości, nie była związana wyłącznie z szokiem, a emocjami. Fabricio intrygował Anitę już w pierwszej rzeczywistości - na weselu siostry. Z czasem oboje dojrzeli do tego, że niezależnie od wszystkiego są dla siebie ważni. Prócz ojca, Fabricio był jedyną osobą, dla której chciała się zatrzymać w podróży w czasie i pogonią za wyobrażeniami o przyszłości.
Co do Joela... Do cofnięcia się w czasie w ogóle go nie pamiętała (to ten, którego nazwała nikim), kilka zmian w przeszłości doprowadziło do jego pojawienia się w przyszłości, a w końcu wspólnej podróży. Wiele razy można było odczuć, że bohater jest kreowany na miłość jej życia, ale.... no właśnie ale. Pierwszy raz pojawia się w jej mieszkaniu - jest zszokowana, nie chce się z nim zbliżyć, ewidentnie ucieka od bliskości. W kolejnych pętlach za każdym razem porzuca go dla kogoś innego, mimo że on jest cały czas przy niej. Wybór Joela byłby wyborem poczucia bezpieczeństwa, ale czy byłby wyborem miłości? Wiele razy się do siebie zbliżali, a nawet zdarzyło im się całować, ale były to momenty raczej niezbyt romantyczne, a wymuszone chwilą (pętla czasowa, czy niezrozumienie na imprezie w klubie). Joel był dla niej ostoją, stałą w tym zmiennym chaosie, ale mimo tak wielu zmian i nabytej wiedzy, mimo kilku linii czasu, ona nigdy nie dążyła za nim i nie zatrzymała się na jego uczuciach. Nawet w ostatnim sezonie, rzekomo wybierając jego, żeby przerwać pętlę, myślała zupełnie innymi kategoriami, że musi wybrać, szukała klucza, nie miłości.
Pewne osoby pojawiają się w naszym życiu na moment, dwa, mogą zagościć w nim dłużej, albo pozostać na zawsze. Czasem nasze decyzje prowadzą do tego, że te osoby tylko pojawią się na moment i nie staną się znaczącą częścią naszego życia, a czasem zmienią je na zawsze. Podróże w czasie były trochę odzwierciedleniem drogi w głąb siebie i poszukiwania tego, czego się tak naprawdę chce i co czuje - czy wyobrażeń o idealnym życiu, czy poczucia bezpieczeństwa, czy może czegoś prawdziwego - miłości. Z jałowego życia, jej życie stało się w końcu jakieś.
Ponadto co do śmierci Joela - w zależności od zmian w przeszłości, przyszłość wyglądała cały czas inaczej. W jednej linii czasowej Joel zmarł, ale nie oznaczało to, że na pewno tak się stanie. Był to taki hipotetyczny scenariusz.
Na koniec okazuje się, że Joel żyje i znalazł miłość. 
Ja widzę to tak - Joel biegł za kimś, kto nie był w stanie zatrzymać się dla niego. Serial pokazuje, że czasem podążamy za czymś co nie jest nam pisane, a nie widzimy prawdziwego uczucia lub je przegapiamy w gonitwie za kimś nieodpowiednim.
Dla Fabricia Anita się zatrzymywała - czy w pierwszym sezonie odkrywając jego wrażliwość, w drugim jego urok, czy w trzecim jego samego, pozwalając sobie na zazdrość i pociąg fizyczny.

filmozer

Na pewno była między nimi większa chemia. :) mnie było obojętne którego wybierze :) nie wiem tylko czy na miejscu bohaterki chciałabym mieć lukę w swoich wspomnieniach aż 12 letnia. Trochę to słabe że wspomnienia jej się nie zachowały.

patty2_p

Tak na dobrą sprawę... w jej życiu było trzech chłopaków/mężczyzn, ale tylko z jednym z nich była szczęśliwa w przyszłości podróżując w czasie - Joel był jej sąsiadem, dobrze czuł się u niej w domu, ale nie byli w związku, ponadto często go wystawiała i przez długi czas nie zgadzała się na randki, Henrique dalej był jej przyjacielem, pojechała do niego, spędzili miło czas, ale to nie była stała relacja, dodatkowo na odległość, a Fabricio - mimo że nie zmieniała wspomnień by z nim być, one same się utworzyły - mieszkali razem, pierścionek zaręczynowy na palcu, tapeta na ekranie smartfona przedstawiająca zakochanych ludzi, to było coś namacalnego i mimo że to widziała nie podejmowała żadnych działań żeby koniecznie z nim być (jak w przypadku Henrique na początku serii), a Fabricio pojawiał się w kolejnych odsłonach blisko niej - np. wystawa, gdzie wprost wskazał, że przyjechał dla niej. Dodatkowo młodzi aktorzy mieli bardzo dobrą energię ze sobą.
Jeśli chodzi o wspomnienia.... kiepsko rozwiązane, bo jednak przyjaciele "w przeszłości" dowiedzieli się w końcu o podróży w czasie (moment ataku na Fabricio), co działo się dalej, czy ta Anita z przeszłości wstąpiła w tą z przyszłości, po jej odejściu (skasowanie fotobloga - ostateczne), czy coś wiedziała i czy przyjaciele zachowali wspomnienia, jest to spora luka fabularna, która też mnie zaintrygowała, ponieważ zmiana przeszłości Anity miała konsekwencje dla całego jej otoczenia, a co za ty idzie dla wspomnień też tych ludzi.