PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10016054}
5,5 342
oceny
5,5 10 1 342
Doda 12 kroków do miłości
powrót do forum programu Doda - 12 kroków do miłości

re:mini.scencje

ocenił(a) program na 8

po pierwszym odcinku, ale już wiem wszystko.. mój nowy obiekt kultu - drugi po Mój Chłopak Jest Maminsynkiem na plejer - doda, doda, doda, MLVYA.. MLVYA long time!

ja poważnie to mówię, że kultu. kalesony na bok, żarty też. bądźmy poważni, bo i program jest taki. ale widzę jedną podstawową wadę: otóż psychologowie powinni rozdzielić dorotę i dodę (co to jest za polityka w ogóle, żeby dorota przedstawiała się jako doda podczas pierwszej wizyty na kozetce i nie została przez nikogo skorygowana?), po czym pozwolić tej pierwszej (tj. dorocie, nie dodzie) samemu wybrać sobie partnerów na pierwszą randkę - po zdjęciach albo pod coś na wzór tindera, czy nawet, nie wiem, tak bardziej hardkorowo, pod Magię Nagości Polska - to by w sumie wiele ułatwiło, przy czym pozwoliło i nam i jej szybciej skupić się na istotnościach..

Westernik

O tak, Dorocie trzeba przydzielić innego, - drugiego psychologa i ubrać ją w strój gimnastyczny,...czuć, że jej podświadomość o to apeluje. Cycki do szafy razem z piórami i więcej ruchu ....bo ruch to zdrowie ;)

ocenił(a) program na 8
burlesco

burlescu, ja myślę, że czego jak czego, ale ruchu to dodzie na pewno nie brakuje;)

coś czuję, że nie przepadasz za dodą, ja ją akurat bardzo lubię. nie jako piosenkarkę czy tam performerkę, ale tak zwyczajnie, i jako pełzaka dwunoga, i na poziomie medialnego ujawniania swojej mutanciej obecności. doda jako żywioł, doda jako zjawisko, doda jako królowa, doda jako rebel, doda jako role-model, doda jako postawa, jej szczerość i bezczelność, uwaga i odwaga, rodzaj naturalności i nieociosania - to wszystko wydaje mi się dużo głębsze niźli się wydaje na podstawie powierzchownych przesłanek.

oczywiście nie ma nic złego w publicznym wizerunku, ale jest coś nie tego, jeżeli zabiera się pracę, po pracy, ze sobą do domu. dla potrzeb własnych nazywam rzecz syndromem ala bundy (wiadomo, że pierwsze słowa ala zaraz po przyjściu z obuwniczego przeważnie brzmiały: do sklepu wtoczyła się gruba baba.. po czym się zaczynało: malowanie paznokci u lakiernika samochodowego, zakładanie paska przy pomocy bumeranga, kupowanie stanika w sklepie z namiotami, granie w bilard planetami, i tak dali, i tak dali).

ale też w pierwszym odcinku jest sporo takich momentów, w których spod dody i tego jej gargantuicznego wizerunku wyłania się mała i zalękniona dorota, np. kiedy snuje marzenia o wyjeździe w dzicz z mężem, kiedy mówi o potrzebie całkowitego zaufania albo w jej relacji do źwierzątka..

by the way - źwierzątka to w ogóle osobny rozdział i uważam, że każda osoba publiczna powinna mieć w domu przynajmniej jedno (do kopania.. albo żeby mieć na czym gasić peta.. dobra, odwołajcie PETA, żartowałem!) - właśnie dlatego, bo źwierzątko ma po prostu wywalone na twoją medialną personę, w obecności źwierzątka roztapia się każda poza (dobra, może nie każda, wyjątkiem jest skomplikowana relacja ozzy'ego osbourne'a do latającego nocą ptactwa).

w tym miejscu pozwolę sobie na małą prywatę: otóż mieszkałem ci ja kiedyś w jednym domu z byłym członkiem bajmu - tego zespołu, podnajmowałem od niego pokój (beata kozidrak i doda elektroda mają zresztą wiele wspólnego). otóż była to bardzo pokrzywiona i zaburzona persona, zupełnie wypalona, nieobecna, żyjąca wyłącznie marzeniami o przeszłości, czyli mocno idealizowanymi wspomnieniami swojej przeszłej chwały i tak dalej, i tak dalej.. przy czym jedyne ludzkie odruchy, jakieś krótkie mgnienia łagodności czy dobrego słowa manifestowały się u tej osoby wyłącznie do i w obecności małego domowego pieska (którego na potrzeby tego wpisu nazwiemy pieszczotliwie krwiożerczym żniwiarzem vladimirem). całe dnie nic tylko ti ti ti puldasku, krwiożerczy żniwiarzu vladimirku, ti ti ti w kuchni, ti ti ti w salonie, na strychu, w ogrodzie, w toalecie, w wannie, wszędzie! a jednak, wyobraź sobie, ilekroć tylko w pobliżu nie było vladimirka - lęk i odraza, udręka i agresja, w ogóle nie można się było z tą osobą porozumieć (chyba że za pośrednictwem wódki, ale to już jest temat na zupełnie inną opowieść). także ja naprawdę apeluję: zabrać ze schroniska krwiożerczego żniwiarza, zamknąć ryja i kochać vladimira! dziękuję:)

dobra, wracając do tematu: są w tym programie momenty autentycznie rozczulające, ale są i takie, które budzą lekkie zażenowanie, np. ten końcowy performens na kozetce - doda wchodzi w tryb walki, po czym próbuje zdominować swojego terapeutę. tu wyraźnie widać, kim jest doda, tzn. widać rodzaj zaburzenia z jakim się zmaga. uaktywnia się tak zwana osobowość zarządzająca. oraz druga sprawa: doda po prostu trochę nie dorosła. jest jak postać z filmu volkera schlondorffa: w pewnym momencie się po prostu zatrzymała, sięgnęła po bęben blaszany (szołbiznesem zwany) i zaczęła w niego walić bez umiaru..

w filmie, w rozmowie z taksówkarzem (idę o zakład, że przystojny taksówkarz wróci w którymś z późniejszych odcinków jako kolejna randka dody!) pojawia się sugestia, że zdarzyło się to około 12 roku życia, tj. w momencie rozpoczęcia kariery scenicznej, co by w sumie potwierdzało moje domniemania o rozszczepieniu się "ja" doroty na wewnętrzne ja-doroty, które od tego momentu zatrzymuje się w rozwoju i schodzi do podglebia, oraz na zewnętrzne ja-dody, które zaczyna się rozrastać, karmi się splendorem i stopniowo przejmuje kontrolę (warto zwrócić też uwagę na uporczywe poprawianie przez dodę każdego kto zwróci się do niej per dorota).

mówiąc szerokim gestem doda jest po prostu dzieckiem. tak się zachowują dzieci - kładą się na podłodze i wrzeszczą, i tupią nóżkami. końcowa rozmowa z psychologiem właśnie to ukazuje.

no, podsumowując, to bardzo dużo treści w tym pierwszym odcinku było, czekamy co dalej, a w międzyczasie napędzamy się oparami Mojego Chłopaka Maminsynka na plejer - koniecznie!:)

Westernik

Aleeżżż..też lubię Dodę ! jako barwną osobowość...spontaniczną, ale nie sceniczną - nie ten repertuar i nie ta choregrafia :) Oczywiście nie wątpię w jej ruch...liwość

A po obejrzeniu " Przedszkolandii"( przy okazji dzięki za rekomendację) też mi się skojarzyła z taką właśnie mało-dużą Dagmarą lub Marteczką...i bez ironni. I też miałam wrażenie, że z tym taxirzem coś zaiskrzyi że cdn.

burlesco

A ...by the way...czyżbyś był psychologiem z zawodu ?

ocenił(a) program na 8
burlesco

oj nie, ale też na pe!

Westernik

Podobda się i trzymam kciuki u rąk i nóg za Dodzię...psze pana pedadoda ;) na KUL'u studiowałeś...bo Lublin to matecznik i ojcownik Bajmu ?

ocenił(a) program na 8
burlesco

na kulu też nie, ale studia były całkiem cool;)

a wiesz jaki tytuł nosiłby film antonioniego z roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego gdyby wystąpiła w nim doda? Przydoda!

ocenił(a) program na 8
burlesco

no to dobda, że doda się pododa, bo mnie się też pododa, a więc mamy pododnie! dodałbym cię za do do znajomych gdybyś już tam nie widniała - teraz musimy poczekać na kogoś komu doda się nie spododa i mu wyperswadodać..

(taki język usłyszałaby doda gdyby weszła do własnej głowy zamiast johna malkovicha w filmie Być jak Doda spike'a jonze'a)

takoż bez ironii, doda jest przekochana!

Westernik

Z życzliwością dla Dody i wsłuchując się w to co mówi, jak mówi i także z własnego doświadczenia :Psugeruję aktywność fizyczną...mam na myśli sportową aktywność ;) jako b.pomocne antidotum na psychiczne deficyty. A Doda o sporcie mówi jakby z tęsknie ?

ocenił(a) program na 8
burlesco

no bo coś tam chyba z tym sportem było, można o tym posłuchać w odcinku podkastu na kanale sportowym z dodą (skądinąd bardzo interesującym)

Westernik

Co ty bierzesz?!

ocenił(a) program na 8
bardotek69

siedem metoksy-beta-karboliny, dwa i pół dimetoksy-4-metyloamfetaminy, pięć metoksy-N, N-dimetylotryptaminy oraz 4 indolol-3-(2-dimetyloaminoetylo)-4-hydroksyindolu najpierw dousznie, potem już tylko dodusznie to gwarancja popołudniowego sukcesu i udanego październikowego piątku, chcesz trochę?

Westernik

Co za zj_b xd

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones