nudne i rozwlekłe, strasznie się dłuży, szczerze wolę Ex Na Plaży - że o Love Island Wyspie Miłości nie wspomnę - jako iż o czym tamci mówią otwarcie i bez zahamowań, ci tutaj się krygują, robią podchody bądź milczą uparcie, to co tamci mają na wierzchu, ci tutaj mają poprzykrywane kolejnymi warstwami, i wcale nie mam na myśli poszczególnych części garderoby..
na szczęście jest komentator, ten - niczym deux ex machina albo poczciwi francuzi z pewnego filmu o hollywoodzie woody'ego allena, który własne gniazdo kale - nie raz, nie dwa ratuje sytuację często-gęsto przybywając w porę, by - za poetą - odpowiednie dać rzeczy słowo..
inna rzecz pomniejsza, iż jego komentarze wyłącznie dwojakiego są rodzaju: albo trafiają od razu w dziesiątkę, albo nie trafiają nawet w tarczę!
Przecież ten polsatowski LI to jest straszna tandeta.Sam plastik i nic więcej.HP o wiele lepszy.
o nie, w rozmowę typu co lepsze na śniadanie, gómno zimne czy gómno ciepłe, to ty mnie przyjacielu na pewno nie wmanewrujesz! jakkolwiek twierdzę, iż Love Island jest o półtora nieba lepsze!:)
nie wiem, ile odcinków Love Island widziałeś i czym się sugerujesz, bo jeśli zajawkami, czołówkami, wizytówkami, ogólnie całym tym roznegliżowanym kramem reklamowym, to faktycznie można odnieść takie wrażenie. ale to wrażenie przy bliższym poznaniu okazuje się mylne, tam spod tych torsów umięśnionych i ciał opatulonych szczelnie w oliwę z oliwek i nic więcej wyłażą jednak jakieś prawdziwe uczucia, tęsknoty, emocje. realne rysy, typy psychologiczne. ogólnie ten program nie jest taki głupi i pusty jakim się wydaje na podstawie plastikowych przesłanek, chociaż wiadomo - wielbicieli Scen z Życia Małżeńskiego ingmara bergmana to raczej na pewno nie zadowoli..