Pierwszy odcinek był dla mnie totalny wtf?!, bo prowadzący zachowywał się jak k***s. Np. pytał jednej z uczestniczek parę razy jaki ma rozmiar miseczki, chociaż ta czuła sie zakłopotana i nie chciała odpowiadać. Dalej było tylko gorzej, bo niestety co najmniej połowa treści, to pseudo-zabawne, a tak naprawdę po prostu chamskie komentarze prowadzącego oraz potakiwanie i chichot prowadzącej. Obejrzałam to, bo ciekawiło mnie jak zachowują się współcześni Japończycy, ale było to dziwne doświadczenie. Co do tych osób - większość zdecydowanie potrzebuje terapii, żeby przepracować swoje traumy, bo to z nich wynikają te 'mroczne sekrety', ale z tego co się orientuję, w Japonii nie tak łatwo o opiekę psychiczną, bo jest po prostu droga. Jednak mimo pozornej płytkości, to serial był głęboki pod względem psychologicznym, ponieważ widać było jak sekrety rzutują na ich interakcje, np jeśli chodzi o komika. Jego sekret chyba najbardziej mnie zasmucił, ale też od razu zrozumiałam czemu wcześniej wydawał się taki arogancki. Ogółem nie żałuję, że oglądałam, ale nie jest to show dla każdego.