Młody patriota

Shao Nian, Xiao Zhao
2015
1h 45m
Współczesne Państwo Środka zawieszone między komunizmem a kapitalizmem. Bohaterem jest młody Chińczyk, którego poznajemy, gdy tworzy w swoim prowincjonalnym mieście jednoosobową grupę rekonstrukcyjną, odtwarzając marsze z dziejów chińskiego ruchu komunistycznego. Jest zafascynowany mariażem nacjonalizmu z komunizmem - Partia i Naród to dla niego jedno, a sens życia widzi w służbie swojej potężniejącej z roku na rok ojczyźnie. Film, kręcony przez 5 lat, jest intymnym zapisem życiowej drogi człowieka, który poświęca się idei i zarazem wielowymiarowym portretem nierównomiernie rozwijającego się kraju, w którym turbonowoczesność sąsiaduje ze średniowieczem. Wyjątkowo trafnie dobrany bohater musi skonfrontować swoje młodzieńcze ideały z realiami świata. Dostawszy się na uniwersytet (co dla całej rodziny wiąże się z wyrzeczeniami), stara się na różne sposoby odnaleźć w prawdziwym świecie, a to ciągnie za sobą gorzkie rozczarowania. Widząc otaczającą go korupcję i kompletny rozdźwięk między oficjalnymi hasłami a rzeczywistością, zaczyna wątpić w komunistyczny raj. Nie mogąc przestawić się na obowiązujące dwójmyślenie, organizuje grupę nauczycieli-wolontariuszy, z którą wyrusza w odległe góry, zamieszkane przez mniejszość etniczną Yi. To skrzyżowanie okrucieństwa buñuelowskiej "Ziemi Hurdów" z humanizmem społecznych filmów Zhanga Yimou. Etnologiczna obserwacja, trud codziennej walki o byt ludzi żyjących w bardzo ciężkich warunkach idą ramię w ramię z liryzmem i prostą radością bycia z drugim człowiekiem. Szybko zapominamy, że cała wyprawa ma na celu szerzenie komunistycznej ideologii - trudno zresztą nie dostrzec, że naszemu bohaterowi chodzi w życiu o coś więcej. Wyprawa i obcowanie z niewyobrażalną nędzą przelewają kroplę goryczy - ale czy niegdysiejszy płomienny nacjonalista będzie w stanie przejrzeć na oczy? Siła filmu kryje się w mikroobserwacjach - pokątnie pita coca-cola - symbol kapitalizmu, akademia ku czci Mao przed luksusowym butikiem Cartera, pierwsze miłości, modlitwy do Konfucjusza, wyburzanie starych dzielnic, studenci płaczący przy pieśniach z epoki Długiego Marszu, chiński beatbox... - wszystko to daje nam możliwość oglądu mocarstwa, do którego według ekspertów ma należeć XXI wiek.