PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=862827}
5,8 252
oceny
5,8 10 1 252
Amnesia: Rebirth
powrót do forum gry Amnesia: Rebirth

Strach, bezsilność, osamotnienie, smutek a przede wszystkim nadzieja. W grze znajdziemy spektrum emocji bohaterki, które odczuwamy razem z nią. Jedne bardziej, inne mniej – tutaj zależy od naszego doświadczenia życiowego, własnych przeżyć, poziomu empatii i dojrzałości. Im ich więcej, tym bardziej jesteśmy w skórze Tasi Trianon. Dla mnie Amnesia: Rebirth to dobry horror a jeszcze lepszy dramat.

W pierwszych chwilach od razu rzuca się miejsce akcji, które rzadko pojawia się w grach. Północna Afryka a dokładniej Algieria bardzo rzadko pojawia się w grach – poza produkcjami wojennymi, chyba w ogóle. Do tego dodajmy jeszcze obcą cywilizację i całkiem inny świat. Świat pełen bólu i cierpienia. W nim musi odnaleźć drogę do domu nasza bohaterka, ratując również własne dziecko. Ten miks do mnie trafił, bo po prostu lubię tego typu setting. Niby mamy wyświechtane motywy, ale zostały one ubrane w niecodzienne szaty. To wystarczyło, by Amnesia: Rebirth wyróżniła się na tle innych survival horrorów. Szkoda, że inni twórcy idą na łatwiznę i serwują nam ciągle nawiedzone rezydencje.

Gra mnie łatwo wciągnęła na te 10 godzin. Co prawda zrobiłem sobie przy niej jedną dłuższa przerwę (aby na ostatnie dni w gamepassie ograć sobie jeszcze w nim kilka gier – koniec końców przedłużyłem abonament), ale doskonale wiedziałem w jakim momencie uprzednio zakończyłem przygodę, bo przeżywałem ją razem z bohaterką.

Początkowo gra jest symulatorem chodzenia – dzieje się niewiele, ale gdy już docieramy do „miasta” pojawia się niepokój, który towarzyszy nam przez kolejne godziny. Po połowie gry zanika, ale to nic nie ujmuje gęstemu klimatowi wykreowanemu przez twórców. Co prawda nie jest to poziom rewelacyjnej SOMY, ale w mojej opinii jest tak samo dobra jak pierwsza Amnesia i lepsza od drugiej części.

Fabuła mi się podobała – opowieść została poprowadzona przyzwoicie. Teksty czyta się dobrze. Bohaterka – z krwi i kości. Początkowo drażniła ciągłą gadką, tak samo jak i przerywniki z powracającymi wspomnieniami, które wybijały z rozgrywki, ale to z czasem ustąpiło. Elementy survivalowe – są. Zagadki – są, co prawda proste, ale nie są jakieś abstrakcyjne. Graficznie jest przyzwoicie, choć niektóre tekstury nie były z wysokiej półki. Dźwiękowo- top.

Polecam, szczególnie dojrzalszym graczom. Dla dzieciaków będzie to symulator chodzenia z głaskaniem się po bebzonie. Co kto jak woli. Dla mnie 8/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones