Oczywiście wiadomo że to sprawa subiektywna, i skoro większości się podoba i zgarnia wysokie oceny to cos w tym musi być, niemniej jednak ja nie rozumiem tych zachwytów.
Mam na liczniku 38h, gra się przyjemnie, ale w życiu nie nazwałbym tej gry "jedną z najlepszych w historii gatunku". Przecież Divinity 1 i 2 były bardzo podobne, a jednak tak wysokich ocen nie dostawały, więc w czym tkwi sekret BG 3 ?. Dla mnie niestety jest to średniak
Opinia o grze zależy od tego, czego się w danej grze szuka, jakie się ma wobec niej oczekiwania. Moje ten tytuł spełnił w 90%. DOS mimo tego, że podobne i również świetne, jednak w samej rozgrywce znacznie uboższe. Dialogi, wybory, wpływ podejmowanych decyzji na NPC robi robotę. Sama ilość możliwych zakończeń gry wbija w fotel. Można grę skończyć na 17 tys. możliwych sposobów. Wskaż inną grę z takim wynikiem
Gra ma kiepską fabułę i idiotyczne dialogi , kiepski system walki skopiowany z bardzo średniego divinity. Gra może mieć dwa zakończenia i być sto razy lepsza od BG3 gdy ma solidny gameplay. BGay3 nie ma grywalności.
BG3 ma fantastyczną grywalność. Nie każda gra musi być napierdalanką bez turowości u też nie każda musi tylko polegać na samej akcji. Grafika top, muzyka przyjemna, dialogi rewelacyjne, voice acting na najwyższym poziomie, historie wciągające. Można w tej grze się zapomnieć i nie odrywać (jestem tego przykładem). Wszystkie nagrody zasłużone w 100%.
To jest gra na poziomie intelektualnym pokolenia Z (G bardziej pasuje) a turowa walka to był przeżytek już 25 lat temu bo aktywna pauza daje ci wszystko to co mają walki turowe ale sama walka trwa 10x krócej.
Turówka jest odzwierciedleniem papierowych RPGów i w tej produkcji ma to uzasadnienie. Aktywna pauza jest wygodna ale w niektórych tytułach faktycznie zamienia się finalnie w walkę turową w przypadku większości graczy. Ciekawi mnie za to, co rozumiesz przez "poziom intelektualny pokolenia Z" i chętnie dowiem się też co uważasz za benchmark tego, według Ciebie, idealnego poziomu.
Cóż, moim zdaniem na sukces składa się fakt deficytu gier cRPG na rynku. Jeśli już jakieś wychodzą, to zazwyczaj są to izometryki odnoszące się do lat 90, i oparte jedynie na tekście pisanym - ale w kwestii rozbudowanych gier AAA w tym gatunku panuje totalna posucha. BG3 po prostu doskonale wstrzelił się w tę lukę, wypełnił jakąś pustkę na rynku. Divinity jednak nie mogło mieć takiej siły przebicia właśnie z racji, że był to cRPG w którym dialogi odbywały się tekstowo, bez cutscenek i animacji - co zawęzało grupę odbiorców, i nie dawało takiego "Gra AAA vibe" - i tutaj rozpatrywałbym przyczynę, dlaczego BG3 było lepiej odebrane niż Divinity - no i oczywiście dochodzi do tego kultowe Forgotten Realms i DnD, który ma ogromny fanbase. Poza tym biorąc pod uwagę poziom scenariopisarstwa dzisiejszych gier, to nawet jeśli względem scenariusza BG3 można mieć jakieś zarzuty, to obiektywnie nadal jest to klasa wyżej niż znacznej większości gier AAA wydanych w ostatnich latach.