PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=729124}
7,3 199
ocen
7,3 10 1 199
Batman: The Video Game
powrót do forum gry Batman: The Video Game

W grę grałem po raz pierwszy w latach 90tych zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Szukałem szczęki na podłodze. Niesamowite animacje, oraz dynamika akcji, mroczna grafika i muzyka i rozmach w akcji. Podobała mi się stylistyka postaci były zminiaturyzowane, ale zachowywały realistyczne sylwetki przez co lokacje w zestawieniu z spriteami dają wrażenie ogromnych. Muzyka jest gotycka bardzo tajemnicza i robi wrażenie nawet jako ścieżka słuchana niezależnie od gry. Najtrudniejszy był zawsze Joker na oryginalnej konsoli mimo moich kilkudziesięciu przejść/podejść samego Jokera nie udało się pokonać.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Pełna zgoda. Muzyka, grafika i klimat rewelacyjne. A jeśli chodzi o zminiaturyzowanie postaci, dziwnie wypada gigantyczny wręcz rozmiar Jokera względem Batmana. Ten element można było poprawić, ale podobnie to wygląda przy każdym z bossów. Poziom trudności Jokera faktycznie dość wysoki, ale i na niego jest sposób. Wymaga to jednak sporej precyzji. Pamiętam ile razy trzeba było zaczynać poziom od nowa, żeby do niego znowu dojść, ale przynajmniej nie trzeba było powtarzać walki z jego gorylem.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

To niesamowite, ale gra bardziej obrazuje klimat w batmanach Nolana. Wielkość bossów to typowo komiksowe zagranie. W komiksach postaci złoczyńców mają ogromne postury (przeważnie) jak dla mnie bardzo dobry patent.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Taka argumentacja do mnie nie trafia, ale ostatecznie nie jest to jakiś tam ogromny minus tej świetnej gry. Po prostu wypada to nieco karykaturalnie, bo reszta tworzy spójną całość. Dlatego zwróciłem na ten fakt uwagę. Przeciwnicy, których można spotkać na mapie, mają rozmiar zbliżony do Batmana, więc zachodzi powiedzmy taki "dysonans". Zwróć uwagę, że na finałowym przerywniku, po pokonaniu Jokera, jest on wyraźnie niższy od Batmana. Można to nazwać niekonsekwencją, bądź jak napisałeś "typowo komiksowym zagraniem".

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Pierwszy boss jest akurat w dobrej skali. Pozostali są znacznie więksi. Tu wchodzi też kwestia patternów ruchów jakie im wymyślono wzg. ich wielkości. Mniejsi (dający się przeskakiwać nie byli by tak trudni) Fakt można się czepić wielkości Jokera zawsze można zaryzykować dopowiastkę, że w grze akurat Joker użył czegoś, aby powiekszyć swoje ciało niczym Hulk. W terminatorze 2 na nesa zachowano wielkości postaci i grze wyszło to na dobre. Bardziej spójna jest.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Akurat rozmiar pozostałych bossów łatwiej jest zaakceptować, bo nie wiadomo, kim oni są. Mogli oni być jakimś eksperymentem genetycznym, ale zabawa w interpretacje w takich tytułach nie ma większego sensu. Co innego Joker, jego wygląd rzuca się w oczy. W jego przypadku można było zmienić wielkość, ale pewnie odbyłoby się to kosztem poziomu trudności. Z "Terminatorem 2" mało do czynienia miałem, grałem za to w pierwszą część - straszny crap.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Terminator 2 był kiedyś w MTV podawany jako najlepsza gra na podstawie filmu.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

MTV nie jest dobrym wyznacznikiem w tym przypadku. Choćby oprawa-audiowizualna tej gry podważa fakt takiego wyboru. Chyba że chodzi o inną wersję.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Terminator 2 na nesa. Gra ma genialny klimat i niezłe patenty na rozgrywke na każdy etap odwzorowujące sceny z filmu prócz pierwszego etapu.

ocenił(a) grę na 10
Movie_Crash_Man

Dodano do niego mnóstwo starć przed samym barem.Kolejne lokacje genialnie oddają klimat filmu w dodatku między każda są rozmowy z filmu przed etapami akcjami z filmu.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Wiem, o którą grę chodzi, ale mało w nią grałem. Tak jak wspomniałem, oprawa-audiowizualna nie stoi na najwyższym poziomie. Pod tym względem wychodziło w tamtym czasie multum lepszych gier.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Wstawki wideo i graficzne oraz muzyczne są akurat bardzo dobre. Grafika w samej grze jest przyzwoita.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Może i przyzwoita, ale nic ponadto. Nie chcę się wdawać w polemikę na temat tej gry, bo słabo ją znam.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Co do kolejnej części batmana na nesa nie uważam jej za dobrą grę w temacie filmu. Totalnie zniszczyli dynamikę rozgrywki. Jeśli szukać zastępstwa dla Batmana 1 na nesa to zdecydowanie Kage, Shatterhand.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

"Return of the Joker" przerabiałem kilkanaście lat temu na kartridżu pożyczonym od kolegi i pamiętam, że podobał mi się wtedy. Dynamika została zmieniona właśnie poprzez zwiększenie postaci, ale klimat, muzyka i grafika broniły się. "Kage" kiedyś grałem, ale teraz mało z tej gry kojarzę. Z kolei "Shatterhand" znam, ale pod postacią japońskiej wersji "Solbrain". No i tutaj muszę przyznać rację - gra miodna praktycznie pod każdym względem.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Zostaje jeszcze G.I.JOE 1, 2 obie gry są rozbudowane opierają się na sprzęcie i doborze postaci z realistycznym ich wizerunkiem jak w Batmanie.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

Co do samego terminatora 2 nie chodzi o grafikę tylko, ale o klimat i pomysły na etapy w rozgrywce zrealizowane unikalnie w odniesieniu do reszty nesówek. W drugim etapie jedziesz motorem rozwalasz bramy i bronisz się przed t-1000 jadącym truckiem. Potem odbicie sary conor ze szpitala i obietnica by nie zabijać co jest punktowane i walisz po nogach. Potem wysadzanie skynetu i podkładanie bomb, oraz rozwałka w hucie metalu..

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Jeżeli chodzi o odzwierciedlenie filmu, to można jeszcze dorzucić serię o "Robocopie", drudzy "Pogromcy duchów", "Rambo" czy też "Predator", z tymże gameplay'owo leżą.

ocenił(a) grę na 10
Ceglas

srogie kaszanki. robocop 2 na nesa niezły.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

No ale co z tego, że T2 The Game odwzorowuje niektóre fragmenty z filmu, skoro rozgrywka jest totalnie crapowata. Sporo zresztą na NES-a było gier bazujących na filmach i to dość w wierny sposób, ale większość była albo mało grywalna lub zupełnymi shitami.

Najlepszy pomysł miał właśnie Batman The Video Game, no ale on bardzo luźno opiera się na burtonowskim gacku. Gdyby nie okładka i ostatni etap (a raczej filmik go poprzedzający) to w ogóle byśmy się nie zorientowali.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Terminator 2 to świetna gra, ale bardzo trudna. Trzeba zapoznać się z dalszymi etapami. Bardzo kreatywne pomysły na misje. Początek to tylko poznanie podstawowych ruchów. Później dochodzą pukawki, oraz różne zadania które formują rozgrywkę wiernie oddając fabułę filmu.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Jeśli mam napisać, która gra na podstawie filmu jest najlepsza wybrałbym trzy pozycje ze względu na oddanie filmów na nesie i KLIMAT i mocną grywalność - batmana, terminatora 2 i robocopa 2 i na doczepkę 1.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Gdyby nie ostatni etap to byśmy się nie zorientowali, że to batman ? To nie poznałeś batmana jak się pokazuje na wstawkach filmowych - a nawet samym ekranie tytułowymczy kiedy pokazują batmobil co etap ? Nie poznałby się tylko ktoś kto nie zna batmana...

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Męczyłem Terminatora 2 i nawet dość daleko zaszedłem. Ale nie zmieni to faktu, że poziomy są strasznie toporne i wręcz durne. W pierwszym trzeba było wręcz głupio przeskakiwać nad nacierającymi oponentami. Z Robocopami było trochę lepiej, ale nie wiele. Dwie pierwsze części serii były dość beznamiętnymi grami akcji, również z topornym gameplayem. Trzecia była dobra, a nawet bardzo dobra, gdyby nie to, że miała tylko cztery bodajże poziomy (w tym jeden oparty na backtrackingu) - całość do przejścia w jakieś 15 minut (sic!).

Co do Batmana to nie przeczytałeś uważnie - chodziło mi o Batmana Burtona, a nie Gacka samego w sobie.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Ile przeszedłeś poziomów w Terminatorze 2, bo z tego co czytam to ty nawet nie doszedłeś do etapu z jazdą na motorze w którym ginie 90% graczy którzy się zabierają za tę gierkę. Terminmator 2 to jedna z najlepszych gier na nesa. Piszesz troche farmazony. Liznąłeś początek i myślisz, że wiesz co dalej nie wiesz.


Z Robo 2 było bardzo dobrze. Rozbudowana gra. Mocno rozbudowana. Długa i mnóstwo etapów i bonusów. Piszesz o Robo i znów mam wrażenie, że nie masz pojęcia o grach, bo w nie nie grałeś. Robo 2 jest mocno inną grą od pierwszej części.



ocenił(a) grę na 10
Freeman47

" Co do Batmana to nie przeczytałeś uważnie - chodziło mi o Batmana Burtona, a nie Gacka samego w sobie. "

"Najlepszy pomysł miał właśnie Batman The Video Game, no ale on bardzo luźno opiera się na burtonowskim gacku. Gdyby nie okładka i ostatni etap (a raczej filmik go poprzedzający) to w ogóle byśmy się nie zorientowali."

cO ?

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Wyczytałeś z fusów, czy zgadywałeś na ślepca dokąd doszedłem w T2? Bo udało mi się przejść fatalny etap jazdy na motorze - i wcale nie jest on tak trudny jak piszesz - do Turbo Tunnelu z Battletoads to mu bardzo daleko. W T2 doszedłem co najmniej do etapu w szpitalu psychiatrycznym, a może i nawet zalazłem dalej, tylko już nie pamiętam. I nie wiem, co tam takiego wielkiego bo gameplay jest fatalny: przede wszystkim toporny i nieintuicyjny. A poziom trudności o którym mówisz jest po prostu wyśrubowany przez chamskie zagrywki, jak tragiczne zbalansowanie rozgrywki, nie przemyślane etapy i bugi. Ale to dość powszechne taktyki stosowane przez kiepskie studia deweloperskie, robiące kiepskie gry.

"Piszesz o Robo i znów mam wrażenie, że nie masz pojęcia o grach, bo w nie nie grałeś. "

To nie wróż na przeszłość z talii kart, bo ci to kompletnie nie wychodzi.

"cO ?"

tO. Jak mam napisać jaśniej, że gdyby nie kilka (nawet kiepsko wplecionych w fabułę) przerywników, okładka gry i końcowy etap, w ogóle nie można by było stwierdzić, że to gra bazująca akurat na burtonowskim Batmanie, a nie TAS-a z 1992 roku?

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Rozgrywka w T2 wymiata. Użyto także podglądu z oczu T do wyjaśnienia sterowania w grze i zadań. Każda misja różni się od poprzedniej. Misja z Szpitalem, wysadzanie skynet - mistrzostwo.

Gdzie są te bugi w Terminatorze 2 i nieprzemyślane etapy.
Mało pamiętasz grę, a piszesz same urojone teorie.

2
Nikt nie wróży z kart - raczej to w twoim wypadku występuje priorytetowo zarówno w przyp. z Robo jak i grą T2.
Przecież zrównałeś oba pierwsze Robo 1,2 z sobą, a to zupełnie inne gry - Robo 2 jest dłuższą wersją Robo 3 w obu grach jest skakanie i rozbudowane dodatki. W dwójce nie ma naprawiania pancerza. W jedynce nie ma skakania i poza tym to zupełnie inna gra - zupełnie innego studia.


3

Wystarczającym motywem, żeby stwierdzić, że to bazuje na burtonowskim batmanie jest samo intro i tytuł, który nie ma dopisku animated series....




ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

1
Ech... I w koło Macieju jak zwykle pleciesz same bzdury. Nieprzemyślane fragmenty T2 są na każdym kroku, od śmiesznego przeskakiwania nad przeciwnikami, przez ludzkiego bossa dwa razy większego od Terminatora - maszyny (no beka po prostu) - po chociażby poziom na motorze (konia z rzędu temu, kto skapnął się, że do ciężarówki można strzelać). Jakbyś zdjął różowe okulary lub prościej pograł w więcej gier na NES-a, to sam byś zauważył rzeczy, o których wspomniałem.

Zresztą, pod grą podpisało się LJN - studio, które jest pośmiewiskiem w branży i symbolem crapowatych tytułów, często bazujących na licencjach.

"Mało pamiętasz grę, a piszesz same urojone teorie."

Powtarzam po raz kolejny i niech w końcu do ciebie dotrze: skończ se czarować z tych kart, bo ci to w ogóle nie wychodzi i wciąż guzik o mnie wiesz. Albo zgaduj dalej - może w końcu trafisz :)

2

Zrównałem Robocopy, bo to najzwyklejsze przeciętniaki z mało grywalnym gameplayem. Nie zależnie od tego czy w jednej grze się skacze, w drugiej jest różowy interfejs, a trzeciej Robo nosi pomarańczową sukienkę.

3

No i to są jedyne motywy, które łączą Batmana The Videogame z filmem Burtona. Gdyby nie one, gra równie dobrze mogłaby się nazywać Super Nintendo Beat em Up - tyle ma wspólnego z pierwowzorem. A grałeś chociażby w Adventures of Batman i Robin? Albo X-Men 2: Clone Wars? Tam od razu widzisz już na pierwszy rzut oka, że gry bazują na serialach (odpowiednio TAS i X-Men, oba z 1992 roku): stylistyka, duch, a nawet klimat animowanych oryginałów wylewa się z ekranu. Nie będą nawet wspominał o grach Capcomu, bo one są symbolem tego, jak powinny wyglądać tytuły bazujące na filmowym odpowiedniku i ten przykład byłby zbyt prosty.

W każdym razie o Batmanie The Video Game tego powiedzieć absolutnie nie można.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

1 Z kart to ty sobie czarujesz. W Robocopie 2,3 też sobie przeskakujesz nad wrogami i to nie jest żaden bug tylko koncepcja gry. Tak samo jest w tERMINATORZE i batmanie - w obu grach występują bossowie więksi od bohatera. Miałeś wymienić tę listę bugów, a jakoś to tobie nie wychodzi. Strzelanie to ma być bug ? Tak było w filmie. Strzelanie nie tylko do ciężarówy, ale kłódek w bramach. Jeśli idzie o oddanie filmu w grze to Terminator 2 jest w tym najlepszy. Co z tego skoro LJN miałeś wymienić bugi. Mam pograć w więcej gier na nesa ? Nie starczy że ukończyłem ich około 200 mam w kolekcji prawie tyle, a w 2-3 razy tyle grałem na emu ? (Fakt, że to moja druga kolekcja w poprzedniej również miałem blisko 200 ale sprzedałem)

2 Dwójka Robocopa jest bardzo podobna do trzeciej części. To są całkowicie inne gry Robo 1 i 2. Nie jest jedyną różnicą skakanie. Oj patrz - przeskakiwanie przeciwników też występuje w robocopach - bug tak ? xd Rozumiem, że skakanie Robo w trójce to nie jest bug, ale w t2 już tak xd
3 AKURAT bzdura, bo kolejne lokacje odzwierciedlają pomysły lokacji z filmu - niemal wszystkie. Występuje miasto, fabryka a nawet wieża z gotham city. Batman nie posługuje się liną, ale używa broni rzucanych i odbija się od ścian co oddaje częściowo to co potrafi człowiek nietoperz. Z resztą grasz batmanem od razu widać, że to batman w pelerynie.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

K...a, o przeskakiwaniu nad ludzikami pisałem w kontekście żałosnych rozwiązań gameplayowych, a nie jako o bugu - umiejętność czytaniem ze zrozumieniem jest u ciebie na bakier. Tako samo przypadek jest przy strzelaniu do ciężarówki (tu wychodzi na wierzch brak intuicyjności sterowania). Rada ode mnie: jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem i rzucisz te mistyczne wróżenia z fusów, to wtedy zabierz się za dyskusje z innymi. Stoi?

Batman:
Ta, tyle tylko że aby te lokacje rozpoznać, to trzeba naprawdę mocno przyjrzeć się grze. A i tak powiązanie je z filmem będzie bardzo naciągane. A teraz masz inny przykład.

Bum http://www.youtube.com/watch?v=D9qaDgx2Xu8&t=2m55s - pierwszy poziom gry i już od razu widzisz, że bazuje na TAS-ie. Słyszysz muzykę z intra, design postaci jest dokładnie taki sam jak w serialu, występują te same postacie (czyli nie znajdziesz tu skaczących przerośniętych szczurów z kanałów z Batman The Videogame), korzystasz z tych samych gadżetów (a nie wyciągniętych z kapelusza), stylistyka poziomów jest taka sama, dźwięki ciosów również. itd.

I TO właśnie nazywa się powiązanie z oryginałem.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

1 Nie pisałeś o żalosnych rozw. gameplayowych, bo takie same są w Robo 2,3 i nie pisałeś o wspominanych bugach, których miało być tak wiele ( o czym pisałeś w wcześniejszym poście) których miało być tak dużo dlatego, że twórcami gry jest LGN. Jakoś nie potrafisz ich wymienić. To oczywiste, że da się strzelać do tyłu skoro można i do przodu - tak samo jest w robo 3.

To co napisałes o batman perfekcyjnie niemal działa w t2 na nesie.


ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

O nieudolnościach rozgrywki najlepiej mówi ten gość, między innymi z tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=rmq6bCVD4V8&t=5m48s . Aż specjalnie zajrzałem na jego kanał, aby zobaczyć, czy T2 też zjechał. I faktycznie tak zrobił :) I zrobił to lepiej ode mnie, na bieżąco grając w tego crapa, a nie posiłkując się wspomnieniami sprzed kilkunastu lat jak ja.

I co do powiązań T2 z filmem no to akurat trzyma się go wiernie - to fakt. Ale wciąż wracamy do tego samego. Tego, co staram ci się wytłumaczyć od początku tej dyskusji: co z tego, skoro rozgrywka ssie.

W Batmanie jest zupełnie odwrotnie. Związek gry z filmem Tima Burtona jest prawie żaden, ale nie zmieni to faktu, że jej rozgrywka jest znakomita. Twórcy mieli na nią przede wszystkim pomysł i swoją własną stylistykę - inną niż w filmie, ale też świetną. Zresztą, poza grami Capcom-Disney (DuckTales, Darkwing Duck, Chip & Dale) praktycznie żadna produkcja na NES-a nie potrafiła oddać ducha oryginału. Więc wszelki brak powiązań z pierwowzorem nie jest wadą, tak samo jak ewentualne widoczne powiązanie z oryginałem nie musi być zaletą gry.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Ja nie oglądam tego pajaca kiedy szukam dobrych gier, bo on siłę uwypukla własne problemy z pokonaniem wielu (DOBRYCH ) gier aby je zjechac. Sugerowanie sie nagrywkami samozachwyconych z neta z brakiem własnego zdania i znajomości gry to żałosny krok.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

No i co takiego "więcej" on pokazał ? Przecież on w ogóle tej gry nie przedstawił tylko nagrał kawałek jednego etapu, którego nie umiał przejść. Beka i sugerowanie się tym świadczy, że nie masz pojęcia o grze.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Nie pisz do mnie więcej typie o T2, bo powierdziłeś, że o grze nic nie wiesz dopiero w 30 sekundowym filmiku dowiedziałeś się, że etapy oddają film, a wcześniej o tym nie miałeś pojęcia zamilcz już.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Miałeś mi napisać błędy gry, o których wcześniej nie napisałeś, a pisałeś, że jest ich cała masa. Ostatni etap gry to nie jest nieudolność rozgrywki - ma być najtrudniejszy tak jak dla nerda całe ninja gaiden jest najtrudniejsze. Nie masz pojecia o grze zamilcz więc.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

BUHAHAHAHAHAHA... Jakbyś trochę popatrzył dokładniej, to byś zobaczył, że to nie jest żadna recenzja, tylko lekki reportaż o grach T2, więc stąd potraktowanie tematu powierzchownie. No i polewa, bo AVGN powtórzył większość moich zarzutów, nawet mimo tego, że nie widziałem wcześniej tego filmiku :)

No cóż... Cały twój dalszy jad - tym razem w stosunku do niego - tylko świadczy, że jesteś mentalnie małym dzieciaczkiem (i nie obchodzi mnie, czy wiekowo masz te 20+ czy jeszcze nie), tupiącym nóżką i nie mogącym znieść krytyki skierowaną w twoją grę. Masz rację facet, nie pisz więcej w tym wątku, bo to nie ma sensu. A już na pewno z takim twoim brakiem umiejętności dyskutowania.

A jeszcze słowem zakończenia... Tak teraz rzuciłem okiem na ten filmik o Ninja Gaiden i widać ewidentnie, że AVGN nie skrytykował gry samej w sobie, tylko jej horrendalnie podniesionego poziomu trudności. Ja tam się z nim do końca nie zgadzam, bo grę da się spokojnie wymasterować (przynajmniej do końcowych poziomów). Ale istotnie NG nie ma logicznego i uczciwego wysokiego poziomu trudności. No ale widzę, że nie tylko nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale też i odbierać i wyciągać wnioski z oglądanych filmików.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Przecież ty nie potrafisz napisać rzeczowych argumentów na twoje własne wyssane z palca zarzuty na temat gry. Jedyne co robisz to zmieniasz temat i próbujesz obracać co wczesniej pisałeś w niepamięć, a zastępować linkami, w których łykasz śladowe zdanie innych osób o grze, bo sam o niej nie potrafisz nic napisać. Gdzie ta list bugów, które wcześniej tak chciałeś wymieniać. Nie ma. Ok pisz sobie referacik jaki to ja jestem, ale wystarczy sobie całość podsumować. Kto myśli łatwo dostrzeże kto tu pisze bez sensu...

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Aha natomiast tu krótki opis gry od jednej z osób, które znają się na rzeczy. http://www.gry-pegasus.xaa.pl/Terminator%202%20-%20Judgment%20Day.html

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Moje argumenty są jak najbardziej widoczne i klarowne. To ty nie potrafisz ich przyjąć do wiadomości i leci ci piana z pyska za każdym razem, gdy je wymieniam. W dodatku próbując je "obalić" wyjeżdżasz na moją osobę, starając się nieudolnie wyczytać z fusów (vide błędną tezę jakoby nie przeszedłem daleko w T2). Typowy żałosny argumentum ad personam (wygoogluj sobie co to znaczy, bo pewnie nie wiesz :) ) Cały internet :)

Ale ok. Rozumiem, że twój intelekt nie pozwala na wiele, więc pozwól, że podsumują najbardziej łopatologicznie, jak tylko mogę moje zarzuty T2:

- toporność rozgrywki
- sztucznie śrubowany poziom trudności poprzez chamskie zagrywki jak małe możliwości bohatera (a grasz cholernym Terminatorem), albo zgranie co do piksela przy skokach na platformę
- brak intuicyjnego sterowania i logiki poziomów (ta, dowiedz się od razu, że aby przejść pierwszą planszę musisz wybić ileś tam wrogów, albo że w pościgu możesz strzelać do tyłu)
- żałosne rozwiązania rozgrywki (śmieszne przeskakiwanie nad przeciwnikami a la Mario - a przypominam że podobno gramy w poważną i mroczną grę; brak urozmaicenia w broniach- prawie cały czas (poza jednym poziomem) tylko naparzasz pięściami, więc z gry ani dająca frajdę gra akcji, ani beat em up; AVGN dodatkowo wspomniał o nędznym backtrackingu w 4 poziomie - zgadzam się z nim;

Jak na proste gry na NES-a, które można ukończyć w do 40 min. są to znaczące wady.

A ta strona co podałeś to beka. To zwykły suchy opis jakiegoś anonima z internetu, warty tyle, ile komentarze nt filmu na Filmwebie. Ja jeśli już mam się posiłkować czyjąś opinią, to wolę, aby była to osoba, która zjadła zęby na grach/filmach i wiem, że zna się na rzeczy. I oczywiście, zaznaczam, że traktują to jako wyłącznie czyjąś opinię, a nie swoją. Zaznaczam, bo z twoim brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem i skłonnościami do wysnuwania wniosków z charakteru pisma, będziesz tworzył kolejne bzdurne teorie nt mojej osoby :)

Beka z ciebie koleś.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Beka z ciebie. Nie będe się odnosił do całej reszty, bo to zbitek zmanierowanego syfu, który pisze typowy każdy polonista na filmwebie kiedy nie wie co napisać, a wracając do:

"brak urozmaicenia w broniach- prawie cały czas (poza jednym poziomem) tylko naparzasz pięściami, więc z gry ani dająca frajdę gra akcji, ani beat em up; AVGN dodatkowo wspomniał o nędznym backtrackingu w 4 poziomie - zgadzam się z nim;"


To tylko świadczy o tym, że jesteś kłamcą totalnym, który się posiłkuje śladową opinią innych osób, a nie własną. W tej grze występują bronie palne i nie w jednym etapie, ale gdybyś grał w tę grę dłużej niż dwa etapy (o ile w ogóle grałeś) to byś to wiedział, a nie udawał i wciskał kłamstwa. Błędów w grze również nie wymieniłeś. TO co wypisujesz to zarzuty, które można dopisać do praktycznie każdej gry na nesa w widoku platformowym np: przeskakiwanie wrogów nawet w twoim robo 3 którego tak chwaliłeś nie uważasz to za wadę - to ma być mroczna gra bo typ skacze ? Twoja logika. Ja się nie bawię z polonistami filmwebowcami w pierdoły. ZAJMUJE się m.innymi programowaniem i tworzeniem gier jeśli zgrywanie filozofa przez kłamstwa ma na celu cie dowartościować to powodzenia, ale ogólnie żenada. Powodzenia z tym wypisywaniem opinii innych osób , aby udawać, że masz własną. To jest cecha osób, które nie potrafią myśleć.

ocenił(a) grę na 10
Freeman47

Swoją drogą przypomniałeś mi jak masz nasrane w pustej głowie odnosząc się do AVGN, który poziomem analizy gier jest dobry co najwyżej dla naprutych spasionych amerykańskich nastolatków...tak to pusta rozrywka i śmieszna...ale niewiele poza tym...avgn

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Ahahahaha. Koleś odpowiada po półtorej roku xD I na dodatek dalej pieprzy te same głupoty :D
Weź ty chłopie nie pajacuj już więcej, wstydu oszczędź.

ocenił(a) grę na 6
Freeman47

a ja odpowiem po roku że jakieś 99% gier na podstawie filmów to okropne gnioty lub zwyczajnie średnie gry ale np. taki T2 to zdecydowanie jedna z najgorszych gier na NES'a uważam że AVGN jest naprawdę spoko

ocenił(a) grę na 9
paszteton123

Zgadzam się.

A ten 1% to omawiany Batman (który poza tytułem, logo i story boardami w intrze nie ma nic wspólnego z filmowym oryginałem), Żółwie Ninja i gry od Capcomu na licencji disneyowskich seriali animowanych, czyli Chip & Dale, DuckTales i Darkwing Duck.

ocenił(a) grę na 6
Freeman47

miałem bardziej na myśli Batman Arkham albo DragonBall FighterZ albo South Park a z NES'a jedynie mi się spodobało DuckTales (grałem ostatnio nawet remake)

Ceglas

Pamiętam ją aż za dobrze. A gimbaza mówi że to Dark Souls jest trudny :D

użytkownik usunięty
Movie_Crash_Man

Zgoda, ale tak samo uwielbiam dwójkę od Konami, moim zdaniem jeszcze trudniejsza (walka z Kataryniarzem, mój koszmar z dzieciństwa, z Kaczką Pingwina, z samym Pingwinem), ten klimat i muzyka (no czyli to samo co w Batmanie od Sunsoftu), piękna grafika jak na Nes (dachy, po których gonimy Catwoman i rozświetlone Gotham w oddali), no obie częście to absolutny cud i miód i czołówka moich ulubionych gier z Nesa/Pegasusa.

Żaden Batman z Rocksteady nie może im się równać.

Wracając jeszcze do jedynki, Sunsoft miał dużo trudniejsze zadanie niż Konami odnośnie lokacji, Powrót Batmana był dużo bardziej dynamiczny, film dostarczył gotowy schemat na grę, pierwsza część filmu była znacznie spokojniejsza, stąd też mamy lokacje zupełnie od czapy, jak jakieś dziwne podziemia czy Ace Chemicals z udziwnionymi maszynami - ale wypadło to miażdżąco !!!

ocenił(a) grę na 10

technologiczne bardzo. pomiędzy klimatem filmowym batmanów nolana a serią animowaną batman future

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones