Po takim czasie gra powinna być picuś glancuś jak to się mówi, zpatchowana i bez problemów, tym czasem tak jak zagrałem w nią po raz pierwszy w 2013 tak gram teraz i wszystkie problemy wracają. Jedyne czym BF3 inspiruje z tamtego czasu to grafiką i udźwiękowieniem.

Tymczasem mamy problemy takie jak:
- Zepsute animacje
- Brak balansu niektórych maszyn oraz map
- Dziwne artefakty podczas gry, które wyglądają jakby się grało z dużym pingiem tymczasem ping to np. 20 a gość robi 2x animacje lub zacina go jakby sam miał skopane łacze
- Brak balansu wykrywania
- Brak balansu dodatków do bronii
- Słabo widoczne tracery w snajpach
- Koszmarne i zbugowane sterowanie pojazdów które się glitchują
etc etc.

Teraz przykłady bezpośrednie które mnie powaliły:
- Nieśmiertelny Viper/Mi-28, latasz nim sobie ze strzelcem nad swoim respawnem, koleś niżej siedzi w C-RAMie, nic nie jest w stanie cię zabić, jesteś poza zasięgiem MANPADSÓW, ktokolwiek do ciebie podleci jest eliminowany z CRAMa albo MANPADSach od twoich przy bazie, za to twój strzelec z działka wykrywa i eliminuje jednostki na drugim końcu mapy. Zero balansu.
- Kolejna rzecz, wykrywanie. Siedzę sobie na Kaspijskiej, gdzieś w krzaku pośród niczego z 3.4x na MTARZe, nie strzelam i rozstawiam claymore bo tam łażą nieraz, tymczasem strejfuje mnie f16 wroga. Nie chcę być doszukliwy, ale nigdy nie słyszałem o przypadku kiedy latający pół kilo nad ziemią odrzutowiec byłby w stanie zauważyć jakiegoś typa w krzakach IRL, system wykrywania do rozbiórki.
- Jazda czołgami, jeepami etc to koszmar, sterowania, gaz i reszta jak ruski kombajn, jak wjedziesz w płot czy coś to 95 % szans że nie wyjedziesz bo utkniesz w niewidzialnym checkboxie czy -uj wie co.

I najlepsze, Punkbuster może possać. Ilość wątpliwych graczy prujących przez ściany i robiących fikołki jednocześnie jest koszmarna, szczególnie na wschodnich serwerach.