PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612048}
8,3 10 947
ocen
8,3 10 1 10947
BioShock Infinite
powrót do forum gry BioShock Infinite

Odkąd po raz pierwszy pojawiły się w sieci trailery już byłem sceptycznie nastawiony do nowego uniwersum i jak się okazało całkiem słusznie. Klimat mi totalnie nie podszedł.

Gameplay wypala się gdzieś tak po 2h grania i jest totalnie sztampowy oraz toporny. Jak w poprzednich Bioshockach strzelało mi się znakomicie tak tutaj już niezbyt dobrze. Zerowy niemal feeling broni, słaby arsenał, bardzo kiepskie odgłosy giwer. Poza tym walczymy 3 razy z tym samym durnym bossem. Strzelamy do ducha. Hehe Cały czas używałem diabelskiego granatu ogniowego i przeważnie karabinu maszynowego. Sporadycznie shotguna.

Mnóstwo niedoróbek graficznych w tym pikseloza i tekstury marnej paintowej jakości:
http://www.kominek.in/wp-content/uploads/2013/03/bioshock-infinity-grafika1.jpg
Jak grafika jest przedpotopowa tak broni się przynajmniej pod względem artystycznym. Ma swoje momenty.

Strasznie drażniąca muzyka.

Początek gry:
Czy boisz się Boga?
Nie, nie boje się Boga boje się Ciebie.

Co to za masońskie pierdoły?!

Fabuła ciut surrealistyczna z cyklu wiem to, że nic nie wiem. Mnóstwo domysłów, pytań a i tak do końca nie wszystko będzie jasne. Fabuła jest rozciągnięta jak rozgotowany makaron. Gra rozkręca się za wolno a jak się w 2/3 rozkręci to robi się rzeźnia jak w Serious Samie. Finalna potyczka to przegięcie pały, nie miałem zdrowia i zaparcia aby to przejść. Odpuściłem. Zakończenie obejrzałem oczywiście na Youtubie. 5/10 to maks co mogę dać. Czyli w mojej nomenklaturze słaba gra z pozytywnymi elementami.

W dobrej grze nie możemy mówić, że należy się przemęczyć a wszystko się rozkręci a czasem. Ja nie mam zamiaru się przemęczać aby w 2/3 gameplay nabrał wigoru.

Cała gra jest strasznie niespójna. Twórcy skupili się priorytetowo na fabule a resztę wrzucili na odpi.rdol by po prostu coś było.

Elizabeth nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Ba drażni mnie jak ciągle mi rzuca amunicje. Po ponad 10 razach tej samej animacji można się zirytować.

Technicznie też jest nie najlepiej. Gra tnie się na dobrych sprzętach. Te ściny pojawiają zazwyczaj w momencie oddania strzału z broni palnej co bardzo ujemnie wpływa na i tak kijowy gameplay.

Słabo no.

ocenił(a) grę na 10
STAMiNA

"Masońskie pierdoły" - Skisłem XD

Powiedz lepiej, że jest walniętym katolickim fanatykiem, a nie, że ci się gra nie podobała bo nikt ci w to i tak nie uwierzy... ;__;

Do tego jeszcze zaniżanie oceny bo gra okazała się zbyt trudna i nie mogłeś jej ukończyć. Skisłem v2 XD

ocenił(a) grę na 5
DeGreZet

Jestem katolikiem ale do fanatyzmu mi bardzo daleko. W każdym bądź razie wierze w Boga.

>a nie, że ci się gra nie podobała bo nikt ci w to i tak nie uwierzy... ;__;
No nie podobała mi się. Co w tym dziwnego?

Dwa poprzednie Bioshocki były genialne. W sumie pierwsza część bo dwójka eksploatuje sprawdzone dobre motywy z jedynki.

Infinite jest z dupy.

To gra, w której pałowano się nad fabułą. Pod koniec developingu nagle ktoś zauważył, że brakuje reszty gry. Tak podczepiono za pięć dwunasta gameplay, którego jakość jest żenująca.

ocenił(a) grę na 5
DeGreZet

>Do tego jeszcze zaniżanie oceny bo gra okazała się zbyt trudna i nie mogłeś jej ukończyć. Skisłem v2 XD
Ten motyw tylko przypieczętował całość. No to ważne jak zbalansowany jest poziom trudności. Bym powiedział, że bardzo ważne. Grałem chyba na normalu. W poprzednich Bioshockach miałem promilowe problemy. W dwójce tylko z Big Sisters ale se dałem rady. Boss w Bioshocku jedynce jest banalny. Przeszedłem za pierwszym razem.

ocenił(a) grę na 10
STAMiNA

Gracze wymagali od twórców System Shocka aby nowy Bioshock był trudniejszy od poprzeniczek i ci odwalili kawał dobrej roboty z balansem.
W grach chodzi o wyzwanie lub zabawe. jeśli chcesz się bawić to masz dostęp do łatwego poziomu trudności, a jak chcesz grać to masz normal wzwyż.

ocenił(a) grę na 5
DeGreZet

Jedynie problem sprawiło mi finalne starcie, gdzie broniłem tego świecącego reaktora.

ocenił(a) grę na 10
STAMiNA

Może po prostu nie wiedziałeś jak to przejść?
Mi się udało za pierwszym razem na wysokim, więc to na pewno nie wina gry...

ocenił(a) grę na 5
DeGreZet

No strzelałem do fal przeciwników. Tych "Patriotów" załatwiałem strzelając im w słaby punkt czyli plecy. Oczywiście ile tylko razy się dało wzywałem Songbirda do pomocy. Niestety tyle było fal przeciwników, że zniszczyli mi ten reaktor mimo moich starań.

ocenił(a) grę na 10
STAMiNA

Bo fale się nie kończą dopóki nie zniszczysz bodajże 4 sterowców. Sterowce niszczy się właśnie song bird'em.
Jeśli używałeś ptaka do zabijania wrogów zamiast do atakowania nim sterowców to już wiesz czemu nie mogłeś ukończyć finalnego starcia.

ocenił(a) grę na 5
DeGreZet

Sprawa się wyjaśniła. :)
Masz rację bo używałem Songbird'a do zabijania przeciwników. hehe

STAMiNA

Matko święta nie wiedziałem, że można być aż tak słabym w graniu i mieć pretensje do gry. Nowy Bioshock to gra, która na normalu przechodzi się niemal sama...

ocenił(a) grę na 9
STAMiNA

Ja mam pierdy z zapisywaniem zawszę muszę resetować.

ocenił(a) grę na 5
STAMiNA

w porównaniu do pierwszej i drugiej części infinite jest słaby i nie boję się użyć tego słowa - na zasłużonej sławie jedynki i dwójki stworzyli część 3 po to aby jakoś skończyć i kasy zarobić - raczej im nie wyszło>

ocenił(a) grę na 9
booba1983

Według mnie jest nawet za mało doceniona jak na swój potężny kaliber. Znajduje się w moim "Top 3" obok "Mass Effect" i pierwszej "Mafii", choć przyznaję że ma ona swoje mankamenty.

Zgadzam się że gameplay jest zbyt monotonny, szczególnie w środkowej fazie gry. Pierwsze dwie części były pod tym względem lepsze. Podobnie jeśli chodzi o niezbyt wyważony poziom trudności.

Oprawa graficzna technicznie być może nie jest najwyższych lotów jednak wszelki braki w tej kwestii nadrabia warstwą artystyczną (jak zresztą sam napisałeś).

Co to reszty Twoich opinii to moje wrażenia są całkowicie odmienne. Dziwi mnie, że nie podoba Ci się muzyka. Wiem ,że to kwestia gustu ale chyba nie powiesz, że nie pasowała do wykreowanego świata. Dla mnie każdy dźwięk był na swoim miejscu. Pojawiał się w odpowiednie chwili i wzbogacał klimat.

Totalnie nie zgadzam się z Tobą w kwestii fabuły. "Fabuła ciut surrealistyczna z cyklu wiem to, że nic nie wiem. Mnóstwo domysłów, pytań a i tak do końca nie wszystko będzie jasne"

Napisałeś to tak jakby było to wadą tej gry a przecież jest jej największą zaletą. To jak jak została wymyślona fabuła, oraz to w jaki sposób jest ona przedstawiana graczowi jest wręcz niesamowite. To jakiś kosmiczny poziom, do którego jeszcze długo żadne dzieło tej branży się nie zbliży. Jeśli dobrze pamiętam to w tej grze nie ma ani jednej cutscenki. Gdy dzieje się coś nieoczekiwanego, wzniosłego, zapierającego dech, czy przerażającego to dzieje się tuż przed naszą twarzą. Ani na chwilę nie wychodzimy z roli którą odgrywamy. Ile gier w dzisiejszych czasach to potrafi? Zrobić nieprzerwany pierwszoosobowy widok a przy tym nie stracić na opowiadaniu fabuły, wręcz przeciwnie zyskać na tym.

Nie wiem dlaczego nie podoba Ci się "Infinite". Może szukasz w grach przede wszystkim dobrego gameplayu, może byłeś uprzedzony do tej gry zanim jeszcze zagrałeś. Ciekaw jaka była by Twoja opinia gdybyś nigdy nie grał w poprzednie części? Może po prostu poświęciłeś tej grze zbyt mało uwagi, albo rozczarowany początkiem zwyczajnie odpuściłeś. Może w końcu nie trafia do Ciebie taki klimat. Nie wiem i wcale nie mam zamiaru Ci udowadniać że się mylisz bo oczywiści gra mogła Ci się nie spodobać.

Nie potrzebnie jednak piszesz, że gra jest przeceniana bo skoro tyle osób się nią zachwyciło i na pewno nie jeden uznaje ją za najlepszą grę wszech czasów (czasami sam skłaniam się do takiej opinii) to chyba nie stało się to przypadkiem.

ocenił(a) grę na 10
_GHOST_

Jak najbardziej się zgadzam :)

Dla STAMiNAy fabuła nigdy się nie liczy :)

Sam grę przeszedłem kilka razy by lepiej zrozumieć grę i wsłuchać się w wyśmienicie dobrane głosy Bokera I Elizabeth.

Ja tam wole Infinite niż 1 cześć.

ocenił(a) grę na 5
_GHOST_

pierwsza i druga część u mnie mogłyby pretendować do miana najlepszej gry wszechczasów ale trójka nie nie.

ocenił(a) grę na 9
STAMiNA

ten wpis wyżej kierowany jest oczywiście do STAMiNA ale do booba1983 pośrednio też ;-)

ocenił(a) grę na 10
STAMiNA

Hej !
Polecam zagrać jeszcze raz ;)
Ja też tak miałem , też tak gadałem ... Gdy DOSTAŁEM tą grę pograłem przez jakieś 1,5 może 2 godziny i odłożyłem ...
Jako , że jestem bardzo wierzący w Boga to trochę nie mogłem tej gry przeboleć ....
Poczytałem trochę i jeszcze raz podszedłem do tej gry ...
Uświadomiłem sobie , że w tej grze nie chodzi o naszą Religię ... tylko o idiotyczną Interpretację Antagonisty ...
Grałem i grałem ... cały czas było tylko Wow czyli jakbym miał wtedy oceniać to takie 7,5 ... Ale jako , że końcówka zrobiła na mnie wrażeniu w stylu O CO TU DO CHOLERY CHODZI nie wiedziałem jaką ocenę tu dać xD Znów poczytałem ... Ogarnąłem tą grę 2 raz i już miałem pewność , że muszę dać 9 i serduszko ...
Ta gra mnie żywcem porwała RZADKO KIEDY MI SIĘ TO ZDARZA .

Dodam jeszcze tylko , że grałem na X360 czyli bez spolszczenia ( To też postanowiłem się na tyle skupić , żeby czytać Angielskie napisy a za razem sobie je tłumaczyć i jednocześnie grać z rozumem )

Jak dla mnie GENIUSZ ....

Słabsza od Pierwszego Bioshock'a . Lepsza od drugiego !

POLECAM ZAGRAĆ JESZCZE RAZ ;)

ocenił(a) grę na 10
snajper12331

Jednakże co do Grafiki i momentami muzyki to trudno mi się jest nie zgodzić , że idzie się wnerwić !

użytkownik usunięty
STAMiNA

Jeśli przeszkadza ci to że ci pomaga rzucając ci amunicję, sole albo zdrowie to naprawdę nie masz empatii, mi parę razy uratowało to życie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones