PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666050}

Bitwa o Wesnoth

The Battle for Wesnoth
2005
7,7 103  oceny
7,7 10 1 103

Bitwa o Wesnoth
powrót do forum gry Bitwa o Wesnoth

Plusy i minusy

ocenił(a) grę na 7

Plusy:
+ różnorodność terenów i map
+ dużo i różnorodne postacie, potwory, żaden Heroes czy Disciples nie ma tyle tego
+ odporności, typy broni, cechy, zdolności wszystko to co wpływa na rozgrywkę i walkę
+ muzyka - mam wrażenie, że skądś jedną taką podstawową muzyczkę znam, chyba z Disciples, bardzo miło się jej słucha
+ fabuła - a raczej fabuły kampanii dostępnych w grze, są ciekawe
+ gra turowa
+ dużo kampanii do wyboru, do ściągnięcia z dodatków, są nawet takie w stylu rpg, a także grałem w taką jedną o budowaniu swojego miasta
+ rozwój jednostek - jest taki jak w Disciples i taki mi odpowiada
Minusy:
- mała ilość awansów u jednostek - a potem awansując zmienia im się tylko współczynnik życia, szkoda, że co jakiś czas też i inne współczynniki nie podwyższają się jak np. siła, odporności itp.
- brak artefaktów (prawie) - szkoda, bo o wiele ciekawsza byłaby gra, gdyby był chociaż jeden artefakt na każdy scenariusz kampani (są kampanie nie podstawowe, w których jest więcej artefaktów, jest też taka, w której są zestawy)
- puste mapy - oprócz domków, zamków i konkretnych miejsc jak np. kopalnia, obelisk itp. (które i tak nie wnoszą zbyt wiele do gry i występują raz na ileś scenariuszy), to mamy puste połacie terenów: lasy, góry, równiny, lasy, góry, równiny... jak w Obliwionie.
- poziom trudności - ale o tym pisałem oddzielnie

Marieka

Jeśli narzekasz na brak artefaktów i małej ilości awansów u jednostek to proponuję Ci ściągnąć kampanię "Legend of the invincibles". Długa, epicka, a przy okazji wcale nie tak ekstremalne trudna ( oczywiście rachunek prawdopodobieństwa jest bezlitosny, więc sugeruję robić kontrolne zapisy). Występują w niej nowe jednostki, ulepszony system awansów, można znaleźć lub stworzyć artefakty. Ogólnie miodzio :)

PS.
Dla mnie poziom trudności jest jednak na plus, bo czasem trzeba nieźle pokombinować żeby zaliczyć scenariusz :)

ocenił(a) grę na 7
sozolog85

Grałem w "Legend of the invicibles", podobała mi się, na początku ciężko było się zorientować z nadmiaru tych artefaktów, ale z czasem szło szybko i przyjemnie... Mnie najbardziej wkurza to, że nie można przejść kampanii od początku do końca bez problemów w jakimś scenariuszu, to że zginie główna jednostka, to można przewidzieć i nie wychylać się nią za daleko, ale np. scenariusz, w którym mamy znaleźć na mapie wszystkich wrogów (z mgłą wojny), czasu mamy mało, a górzysty teren nie daje możliwości pójścia we wszystkie strony, skupiając się na paru miejscach nie da się trafić za pierwszym razem, tury się kończą i od nowa, penetrować inne miejsca. Właśnie często limit turowy jest za mały, można by go trochę zwiększyć, a wiele jest kampanii, gdzie już na początku mamy scenariusz trudniejszy od tych późniejszych i dlatego ja zawsze po to wybieram poziom najniższy (zazwyczaj jest to easy), żeby przyjemnie pograć, mieć wystarczająco czasu, kasy i wojska, a nie walczyć o przetrwanie i się wkurzać, ale na easy jest w większości tak jak powinno być na middle, albo hard. Powinni easy przemianować na middle i dodać poziom easy. Na kodach nie gram, więc nie dopisuję sobie tur, żeby było ich więcej. W jednej kampanii podstawowej pamiętam, że było mało, bardzo mało wojska i nie dało się wygrać, na szczęście zmienili to w wersji wyższej i już ta kampania jest o wiele fajniejsza, nie za łatwa, tylko dobrze wyważona, a po to jest poziom easy, żeby była łatwiejsza od dobrze wyważonej, ale często (w 80%) tak nie jest.

Marieka

Przeszedłem sporo kampanii i podstawowych i dodatkowych i to co Ty uważasz za wadę ja uważam za atut. Zbyt łatwa rozgrywka nie stanowi wyzwania i nudzi. Chociaż być może przydałby się poziom bardzo łatwy dla mniej wymagających graczy... Większość kampanii jest na bieżąco rozwijana i ma swój wątek na forum gry. Jeśli znalazłbyś odpowiednio dużą grupę poparcia to masz szansę na dodanie przez autorów dodatkowego poziomu trudności (nigdy nie próbowałem więc nie dam gwarancji) .

ocenił(a) grę na 7
sozolog85

No dzięki temu poziomowi trudności jeszcze gram w wiele kampanii, a niektóre co już przeszłem na easy, to próbuję na wyższym i wtedy jest wyzwanie. Zgodzę się z tym, że za łatwa rozgrywka nie stanowi wyzwania i nudzi, ale w przypadku Wesnoth, mogę powiedzieć, że jak po raz 10-ty rozgrywam kampanię, to dopiero idzie tak jak powinno. Chociaż rozpoczęcie po raz kolejny tej samej kampanii jest tak uzależniające, że do tego poziomu trudności da się przyzwyczaić, dla takiej dobrej gry warto się pomęczyć :) Nie wiem czy grałeś w Disciples 3, ale tam poziom trudności był właśnie taki jaki bym chciał widzieć w Wesnoth, czyli pewnie za łatwy dla ciebie :)

Marieka

Grałem tylko w Disciples 2. I tam też (o ile pamiętam) musiałem się czasem namęczyć. Ale odbiegamy od głównego tematu czyli poziomie trudności w BfW. Jest jeszcze jedna opcja aby go zmniejszyć: Musisz sam zrobić kampanię :)

ocenił(a) grę na 7
sozolog85

W Honores 4 robiłem scenariusze, te skryptowanie niby trudne, ale się jakoś nauczyłem, teraz już nie pamiętam jak to się robiło, ale w Wesnoth nie próbowałem, ciekawe czy łatwiej niż w H4... Disciples 2 też grałem, podobało mi się i z tego co pamiętam poziom nie był taki zły, ale jednak łatwiejszy w D3. A ty robiłeś kampanie w Wesnoth?

ocenił(a) grę na 7
Marieka

Pomyłka, nie Honores tylko Heroes :)

Marieka

Nigdy kampanii/scenariusza nie robiłem. Za cienki w te klocki jestem ;)