Według mnie jest to najsłabsza część Black Mirror. Na początku nic się nie dzieje, zamiast
odkrywać tajemnice rodziny Gordonów to musimy latać po jakimś beznadziejnym
miasteczku i 1/4 gry poświęcić jakiemuś studio fotograficznemu.
Uważam ,ze to dość długie wprowadzenie,było jak najbardziej potrzebne i ciekawe.Choć przyznaje,że miasteczko raczej mało klimatyczne.Druga sprawa,że niemogłem się doczekać ponownego odwiedzenia tytułowej posiadłości:)Jak dla mnie ta część jest na równi z poprzednią i mam nadzieję,żę trzecia mnie nie zawiedzie..
Popieram, Z wszystkich 3 części ta była najsłabsza, 1 to klasyk sam w sobie, a 3 część świetnie kontynuowała klimat 1.