Szczerze... jestem fanem FPS. Kocham Halo, kocham Jedi Outcast, kocham Crysisa...
Ale ta gra ssie po całej linii. Najgorsze mapy ever. No może byłoby dobrze... gdyby k***a każdy serwer nie był only NukeTown. Dodatkowo łażący snajperzy i te quick g***a. Z początku mi się podobała nie powiem. Singl był całkiem fajny (ale zabugowany, nigdy go nie skończyłem bo musiało mi się coś blokować huh) ale multi które jest "kwintesencją" tej gry jest po prostu g***iane. Nie wiem jak wy ale ja wolę iść grać w CS:GO który jest o niebo lepszy od tego "czegoś".