zgadzam się, totalne arcydzieło! Jeśli chodzi o turówki to tylko porównywalne do pierwszych HoM&M.

Ja również... ;) Pamiętam te ulubione chatki, które nieraz potrafiły być "sprzątnięte" sprzed nosa, hihi ^^

Pamiętam jak grało się godzinami w ten klasyk, wciągająca jak żadna inna z gier tamtych lat. I te ozdabianie sali.

Widzę, że posty piszemy w odstępie 1 roku. Ok, za rok następny. :)

Test of Time i żadna następna nie równa się Civ 2! Jedynie Call to Power 1.

Ja gram w nią do dziś, chociaż nocek już przez nią nie tracę (kiedyś owszem)..