Ocena 7/10 do plusów zaliczyłbym fabułę,grafikę oraz możliwość wcielania się w naszych towarzyszy co daje możliwość użycia innej broni i innych mocy.Minusów zbytnio dużo nie ma,największym minusem jest nie wykorzystanie do maximum możliwości pomysłu i zakończenie to zresztą ukazuję jednakże jest to gra zacna,warta zagrania dlatego polecam.
Sam dzisiaj ją ukończyłem, powiem tylko tyle, że niewątpliwie była warta uwagi, ale bardziej przypominała mi Painkillera, tyle że zespołowego. Na plus bardzo ładna grafika, nawet 7 lat od czasu premiery no i przede wszystkim historia. Fajny jest patent z wykorzystaniem mocy każdego z członków oddziału i wcielaniem się w nich, co zapewnia grze niezłą grywalność, ale ubijanie tych samych potworów niemal przez całą grę po dłuższym czasie obcowania z tym tytułem może nieco nużyć. No i trochę nie rozumiem klasyfikacji gry jako Survival Horroru - toż to konsolowa siekanka pełną gębą, z mega krwistą otoczką. Nie jest specjalnie straszna, nie mamy żadnych skomplikowanych zagadek, większą część powierzonych zadań rozwiążemy przy pomocy ołowiu, wyjątkiem są tu starcia z bossami, na których musimy poszukać taktyki, którą niekiedy sama gra nam podpowiada. Dobrze, że dodano sekwencje QTE, dzięki temu gra na chwilę staje się czymś w rodzaju platformówki...
Jak dla mnie fajnie się grało, ale nie jest to tytuł must have. BTW: niedawno w Biedronce był po dyszce :)