Crysis 3 opowiada losy ostatecznego starcia pomiędzy inteligentną rasą kosmitów - Cepidów, a Ziemianami, którym przewodzi znany z poprzednich dwóch części major Laurence “Prorok” Barnes.
Przy pierwszym kontakcie z produkcją studia Crytek uderza graficzna bomba. Gra ówcześnie wyprzedziła wszystkie inne produkcje o całe eony graficzne wyśrubywując jej możliwości do niemal nieosiągalnych poziomów. Po 9 latach od premiery Crysis 3 wygląda jakby wyszedł dwa lata temu. Drobiazgowość, bogactwo graficzne, efekty cząsteczkowe, rozmach graficzny robią piorunujące wrażenie. Gra ma cieszyć oko kaskadą graficznych barw i szczegółów i robi to doskonale.
Drugim po szacie graficznej elementem przynoszącym najwięcej satysfakcji jest eliminowanie przeciwników. Twórcy zadbali o różnorodny arsenał broni, a z pomocą nanokombinezona wrogów można tępić tak po cichu z ukrycia, jak i jako pełnoprawna maszyna do zabijania.
Rozgrywka, jej rozmach, możliwości, jak i operatywność biją na głowę wszystkie CoD-y, Battlefieldy, Far Cry’e. Jeśli szukacie soczystego, pełnoprawnego FPS-a to Crysis 3 jest wypełniony po brzegi akcją i walką produktem.
Jedynym mankamentem na który można zwrócić uwagę to losowe spadki klatek na sekundę w tym potężnym świecie i nieco drewniane przerywniki filmowe. Poza tym to najlepsza część całej trylogii wieńcząca epicki finał od wysp Lingsham po czeluścia Nowego Jorku.
Ocena: 8/10