Oryginalny "Doom" z 1993 roku uważam za jedną z najlepszych gier wszech czasów, która na zawsze odmieniła styl komputerowych strzelanek. "DOOM" z 2016 roku nie jest już tak epokowym wydarzeniem ale nadal jest to gra która sprawia dużo frajdy... Wiele wprowadzono tu nowych elementów jak np. Dr. Samuel Hayden - naukowiec zmieniony w Cyborga, Olivia Pierce - czarny charakter pomagający inwazjom piekielnych sił, Vega - sztuczna inteligencja, czy osławione gniazda juchy... Jednak dużo rzeczy zostało tu przeniesione żywcem z oryginału jak np. zbieranie zielonych kamizelek i rozmaite klucze oraz czaszki potrzebne do otwierania przejść. Grafika jest bombowa! Plenery Marsa, korytarze kompleksu badawczego, rozmaite maszyny służące do wykopalisk, wszystko to zrobione jest z rozmachem tak że naprawdę można poczuć ogrom świata przedstawionego. Osobna wzmianka należy się wizycie w piekle. Otchłań wygląda tu inaczej niż w 3ce z 2003, ale inaczej nie znaczy gorzej! Dobrym pomysłem jest sanktuarium Kadingir - zapewne zbudowane ku czci jakiegoś demona... Jednak rzeczą robiącą niezmiennie największe wrażenie jest szeroka gama demonów i broni. W zestawie potworów sporo jest nowych wersji starych znajomków z 1ki. najbardziej podobały mi się: Pinky, Przywoływacz, Baron Piekieł i ten duży, czarny, silny stwór który skakał na przeciwników. Jeśli idzie o bronie to szczególnie zapadły mi w pamięć - karabin plazmowy, wyrzutnia rakiet, superstrzelba oraz oczywiście BFG... Hehe... Rozwałka jest dynamiczna i z niesamowitym powerem! W takt metalowych rytmów (Genialny soundtrack!), rozwalamy demony w asyście tryskającej juchy! Jest na co popatrzeć... Może nowy "DOOM" nie stanie się takim klasykiem jak 1ka, 2ka, a nawet 3ka, ale jest emocjonującą rozrywką która na długo zostanie w pamięci gracza! Ja w każdym razie już czekam na "Eternala"!