Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, ładny dubbing, stopniowe ulepszenia, itd. Jednak po pewnym czasie jest cholernie nudny, większość gry to dość duże areny, na których atakują nas z każdej strony niekończące się chordy demonów. Single przypomina multi z botami. Zupełnie jakby twórcom się spieszyło, więc olali projekt w połowie i na siłę wcisnęli strzelaninę dokoła siebie. Odechciewa się grać. Ta gra jest straszna...
naprawdę zazdroszczę ludziom, którym się ta gra podobała, ja bardzo się starałem poczuć klimaty z dawnych lat, ale nic z tego...
chciałem skończyć tę grę, bo fpsy nie są zazwyczaj długie (no chyba że mają schematyczne poziomy, sztucznie przedłużane na zasadzie kopiuj/wklej jak half-life 2), ale uznałem, że szkoda mojego czasu na takie nudy...nie poczułem klimatu, a tak jak mówisz gra single bez klimatu to jak zabijanie botów, już lepiej w byle jaką strzelankę pograć z ludźmi online
Ty chyba masz coś z głową jeśli uważasz że single to multi z botami, przede wszystkim w Doomie masz masę przeciwników gdzie każdy różni się od siebie zachowaniem, atakami i podejściem, w multi z botami masz jeden rodzaj przeciwnika który tylko chodzi i do ciebie strzela