Uwaga - ten temat zawiera spoiler nie tylko do Ego Draconis, ale też do Flames of Vengeance.
Otóż uważam (jak w tytule), że wątek Rhode woła o pomstę do nieba. Wielka przeciwniczka
smoków, taka jakby największa rywalka głównego bohatera, najpierw ucieka z pola walki, a
potem, w Aleroth, gdy pojawia się okazja, by, na przykład, porywalizować z głównym bohaterem,
zostaje bezpardonowo wrzucona do lochu. I tyle odnośnie jej roli w Ego Draconis. Poważnie!
Taka, zdawałoby się, ważna postać, po prostu zostaje wrzucona do lochu i nie pokazuje się do
końca gry... Już samo to jest głupie i wskazuje na pewne lenistwo twórców, którzy nie wiedzieli,
jak zakończyć ten wątek (który, swoją drogą, był najciekawszym wątkiem w grze).
Niestety to jeszcze nic w porównaniu z tym, co z Rhode zrobili w kontynuacji. Ucieszyłem się,
gdy na początku FoV-a okazało się, że główny wątek fabuły znowu jest niejako powiązany z tą
bohaterką. Jako że została wysłana na tę samą misję, co nasz bohater, liczyłem na to, że tym
razem twórcy naprawdę postanowili wykorzystać wątek rywalizacji i współpracy (tak by bohaterka
coraz bardziej zaczęła postrzegać smoczych rycerzy w bardziej pozytywnym świetle). I tu z
przykrością stwierdzam, że zamiast wykorzystać szansę i zrobić taki właśnie wątek, popisali się
jeszcze większym lenistwem... Kto grał, ten wie, o co chodzi. Cóż, tak żałośnie rozwiązanego
wątku dawno nie widziałem.