PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10036557}
6,3 146  ocen
6,3 10 1 146
Dragon’s Dogma II
powrót do forum gry Dragon’s Dogma II

Gram od kilku godzin i bardzo staram się tę grę polubić ale się nie da z następujących powodów:
* 15 sekund biegania, 15 sekund odpoczynku i tak w kółko, bo poza miastem zawsze nam sie zużywa stamina, nawet gdy nie jesteśmy w czasie walki. Idiotyczne rozwiązanie w grze, która ma niby otwarty świat, a jednocześnie bardzo ograniczony system szybkiej podróży oraz brak wierzchowców
* jeżeli tracimy HP to stopniowo obniża nam się też max HP, który mozna przywrocic tylko odpoczywajac w gospodzie albo przy ognisku. Czyli grajac klasa, ktora walczy w zwarciu, praktycznie co wieksza walke musimy rozbijac oboz, co jest nudne i uciazliwe. Tak w ogole to czemu w grze z otwartym swiatem nie moge sobie rozpalic ogniska gdzie mi sie podoba?
* programistom nie chcialo sie implementowac mechanizmu plywania wiec wpadniecie do wody = smierc xD
* sterowanie jest bardzo malo responsywne, przypomina bieganie pod wodą albo po powierzchni księżyca, przez co system walki jest strasznie toporny i nudny, najbardziej mi przypomina Shadow of the Colossus zmieszane z Monster Hunter i Zeldą. Co chwile brakuje nam staminy albo nasza postac jest powalona na ziemie i wstaje 10 sekund. Natomiast jezeli walka idzie po naszej misji to sprowadza sie do wspinania na potwory, spamowania podstawowego ataku i co jakis czas skilli. Poczatkowo gralem magiem, ktorego podstawowy atak zabieral po 1% hp, a skille ladowaly sie 20 sekund i mogly byc przerwane zawsze gdy ktos nas dotknal, totalna padaka.
* otwarty swiat to tylko iluzja, bardziej przypomina tunele wytyczone wzdluz glownych sciezek z delikatnymi odnogami tu i ówdzie; biegamy w kolko po lasach, górach i jaskiniach, nie ma tam zadnych ciekawych lokacji, ktore by budowaly narracje albo lore jak w dark souls.
* mocno ograniczony ekwipunek i ciagla żąglerka wyposażeniem

Ogólnie wszystko jest w tej grze uciążliwe i próbuje marnować mój czas oraz rzucać mi kłody pod nogi żebym się przypadkiem za dobrze nie bawił, prawie tak jakby twórcy mnie tym próbowali namówić do wydania paru dolarów w mikrotransakcjach...

ocenił(a) grę na 5
celebes

Patrzcie na ten klip - gra jest tak zbugowana, że gryf wleciał w jakąś ciasną kotlinkę i próbując z niej wylecieć utopił się w rzeczce głębokiej na 1 metr, bo programistom się nie chciało robić mechaniki pływania w grze open world. Ta gra to jest jakaś wydmuszka i parodia.

https://www.twitch.tv/putrefy/clip/ShortRamshackleFerretDuDudu-evNOrH7ifMk63bTL

ocenił(a) grę na 5
celebes

System zapisu stanu gry to kolejne nieporozumienie. Bardziej to jest jakiś system checkpointów. Po śmierci gdy wybierzemy opcje wczytania gry to nie jesteśmy w momencie z zapisu, tylko stan świata jest zachowany, a nas cofa w inne miejsce na mapie z pomniejszonym HP. Więc jeżeli chcecie np. zapisać gre i sprawdzic czy dacie rade pokonac jakiegos potwora, a jesli sie okaze za silny, to wczytac gre - zapomnijcie. Warto tez wspomniec o tym ze 1 gra = 1 postać, wiec nie mozecie dzielic gry np. z rodzenstwem, musicie grac na 1 postaci, chyba, ze oczywiscie zaplacicie za "DLC"

ocenił(a) grę na 5
celebes

Czaicie to, że twórcy się podniecali, że robili DD2 przez 12 lat i jest tam masa usprawnień, które nie były technologicznie możliwe w "jedynce", a później wypuszczają grę, która jest praktycznie reskinem DD1 i nadal ma te same problemy w postaci m. in. wody, w której nie da się pływać? XD Może technologia pływania w wodzie jest tak zaawansowana, że będziemy musieli poczekać na nią kolejne 12 lat i zobaczymy ją w DD3 dopiero.

ocenił(a) grę na 5
celebes

Walka z gryfem na ~20 poziomie doświadczenia postaci. Gryf nie stanowi większego zagrożenia, po prostu co jakiś czas lubi sobie polatać, co jest irytujące. Ale najgorsze jest to, że gdy zostaje mu 1 pasek życia, to sobie po prostu ucieka do gniazda i 10 minut walki idzie się je*ać. Boss zaprojektowany w taki sposob, zeby mozna go bylo napotkac na wczesnym etapie gry, a następnie niweczący cały wysiłek z próby pokonania go poprzez ucieczke. Przecież ta gra została zrobiona przez psychopatów, ktorzy dla jaj dodali jak najbardziej uciazliwe i niedajace satysfakcji mechaniki, zeby sie posmiac z graczy, a podludzie im jeszcze przyklaskują.

ocenił(a) grę na 5
celebes

HAhaha wlasnie sie dowiedzialem, ze w grze jest mechanika o nazwie Dragonsplague. Polega na tym, ze NPC z naszej druzyny moga byc losowo zainfekowani ale gra tego nie oznacza ikonka statusu w zaden sposob ani nic. Jedyne opcja zeby to wykryc to czasami NPC sie buntuja gdy im wydajemy polecenia i zaczynaja pyskowac. Wtedy ich wystarczy wymienic na inny model.

Nie byloby to az takie straszne tylko jest jeden szkopuł. Otóż jeżeli tego nie wykryjemy i odpoczniemy w gospodzie np. w stolicy czyli Vermund, to odpalana jest cutscenka, ze nasz NPC sie zbuntowal i ZABIJA WSZYSTKICH NPC W MIEŚCIE, NISZCZĄC NASZ SAVE PONIEWAŻ NIE DA SIĘ PRZEZ TO DOKOŃCZYĆ QUESTÓW. Ludzie z 30-40h na liczniku musieli zaczynac gre od nowa, oczywiscie poprzez reczne usuwanie plikow gry, za co capcom czasami daje bana xD na gre single player.

Oczywiscie "zatrudnione" pawny moga przekazac ta chorobe na naszego glownego pawna, wtedy trzeba go podniesc i wrzucic do rzeki, zeby go zabic.

Przysięgam że ta gra to mem. Oraz, ze jezeli mi sie przytrafi ta "mechanika" to usuwam gre i zmieniam ocene na 1/10.

ocenił(a) grę na 5
celebes

Połowa wątku głównego w tej grze to misje skradankowe... problem jest jedynie taki, że ta gra nie ma zaimplementowanej żadnej mechaniki skradania XD nie ma żadnego wskaźnika widoczności itd., więc idziemy sobie normalnie po zamku, nie wiadomo czy ktos nas widzi czy nie, omijamy sobie strażników, którzy w większości mają nas w dupie, cały czas gra złowroga muzyczka, aż nagle jeden ze strażników postanawia nas zaatakować, ale wystarczy pobiegać chwile po pokojach żeby o nas zapomniał i nas zaczął ignorować.

Pięknie się obserwuje reddita tej gry, już po 5 dniach ludziom spadły rózowe okulary i zaczęli narzekać na beznadziejny i zbyt krótki wątek główny (ledwo docieramy na pustynnego miasta, zrobimy ze 2-3 misje główne i koniec), małą różnorodność przeciwników (przez 90% czasu to tylko gobliny, wilki, jaszczury, harpie i bandyci), powtarzalność lokacji i beznadziejne proste lochy/jaskinie, brak jakiegolokwiek endgame, new game plus ktory sie niczym nie rozni od normalnej gry (przeciwnicy tak samo silni) itd.

ocenił(a) grę na 8
celebes

Jak liczyłeś na pływanie to może trzeba było kupić Dave the Diver? Albo coś innego.
Gra jest dość łatwa, więc jak przy takiej grze narzekasz to grając w Nioh'a czy Elden Ringa pewnie zniszczyłbyś monitor...
Nie ma możliwości pływania, bo jeśli byś odkrył prawdziwy ending to byś zobaczył, że woda znika wszędzie i odkrywa nowe tereny do ekploracji. Mechanika smoczej plagi jest bardzo rzadka i łatwo poznać jeśli pionek jest zarażony (ma inne teksty reagując na komendy, czerwone oczy pulsujące).
Jak zrobisz wszystkie zagadki Sfinksa i go pokonasz dostaniesz wieczny kamień wskrzeszenia, którym wskrzeszasz całe miasto i który można kopiować dowolną ilość razy za marne 30k golda.
Przy 150h miałem tylko 2 razy zarażonego pionka, raz koło 50h i właśnie wczoraj około 150h.
Fabuła głowna faktycznie jakaś bez szału, ale gra jest tak piękna i wciągająca, że aż prosi się o eksplorowanie nieodkrytych regionów i ukrytych questów. 
Na pewno nie jest to gra dla każdego, nie każdy doceni, nie każdy zrozumie pewne rzeczy.
Jest sporo świetnych mechanik i zakończeń różnych questów.
Kupionych mam ponad 50 różnych gier w kolejce do przejścia, ale jak gram tylko w to na razie to mówi samo przez się... Mimo wszystko polecam troszkę poczytać, bo są 2 misje główne, które mogą zablokować pewnie questy poboczne.

ocenił(a) grę na 5
aw_88

1. Pływanie to podstawowa mechnika w kazdej grze z otwartym swiatem i bynajmniej nie spotyka sie jej tylko w grach stricte o plywaniu/nurkowaniu, wiec to jest po prostu lenistwo tworcow. Przeszedlem DD2 i widzialem endgame. Twoim tokiem rozumowania nie powinno sie tez dac chodzic po ziemi bo pozniej sie mapa zmienia xD
2. Wskaz mi gdzie narzekam na poziom trudnosci? W zadnym poscie krytykujacym gre nie narzekam na poziom trudnosci, bo gra jest banalna i wrecz nudna pod tym wzgledem. W Elden Ringu mam platyne.
3. Mechanika smoczej plagi TERAZ jest latwiejsza do zauwazenia, na moment gdy to pisalem nie byla, znerfili ja w patchu miesiac pozniej.
4. Gra sie prosi o eksplorowanie przez pierwsze 5 minut do momentu az sie zorientujesz ze nie ma zadnych wartosciowych nagrod za eksplorowanie, a wszystkie jaskinie itd. sa kopiuj-wklej, proste jak budowa cepa i gowno warte.
5. Jak jest sporo swietnych mechanik to wypisz kilka i uargumentuj co jest w nich swietnego, bo poki co to rozprawka pierwszego lepszego gimnazjalisty ma wiecej tresci niz twoje wypociny.

ocenił(a) grę na 8
celebes

1. Jak grałem w GTA3 (gra z 2002 roku) jakoś nie narzekałem, że gra z otwartym światem, a nie mogę sobie popływać bo jakiś dziwny napis WASTED wyskakuję..
No akurat pisaliśmy o wodzie, ląd się nie zmienia, Twój tok rozumowania wybiegł gdzieś w las zupełnie. Gdyby można było tu sobie popływać, to każdy by już wcześniej zgarniał skrzynki przeznaczone na później.
2. Coś pisałeś, że postać szybko się męczy bo jest system staminy -znany od dawna, choćby ze znanego wielce Skyrima i wielu wcześniejszych gier.
3. No to okej, też jakieś wklejanie filmiku z sytuacją 1 na milion gdzie jakiś przeciwnik wpadł do wody bo uderzył w coś tam - jest zabawne, oraz wygląda jak tania anty reklama
4. Coś tam zawsze jest, jakiś seeker token, czy element pancerza, broń
5. Własnie wykorzystywanie otoczenia w walce, turlane pułapki kamienne. czy wspinanie się na wrogów, by im ściąć głowę np., system pionków i przekazywanie podarków innym graczom, sporo wokacji i nie musisz tutaj zaczynać gry od nowa, by zamiast grać rycerzem z tarczą zmienić na dowolną inną klasę, albo rozbijasz bryłę lodu rzuconą przez wizarda, by zrobić z niej kostki i cisnąć w jakiegoś przeciwnika.
Odnoszę wrażenie, że gra Ci nie podpasowała od początku i tylko szukałeś na siłe informacji by to uargumentować.
Jeśli tak to trzymaj się tych gimnazjalistów, a wysoko zajdziesz w życiu.

ocenił(a) grę na 5
aw_88

No widzisz, w GTA 3 sie nie dalo plywac, ze wzgledu na ograniczenia technologicznej tamtych czasow i silnik gry, to samo w Vice City, ale juz w 2004 w San Andreas sie dalo. To sie nazywa postęp technologiczny, ktorego w tym aspekcie (i w wielu innych) w DD2 zabraklo.

"Odnoszę wrażenie, że gra Ci nie podpasowała od początku i tylko szukałeś na siłe informacji by to uargumentować."

Nic bardziej mylnego. To moje wrazenia, ktore mialem grajac w gre na biezaco. Roznica jest taka, ze jestem bardziej wytrawnym graczem, ktory dostrzega problemy i potrafi je skrytykowac. Konstruktywna krytyka jest narzedziem, ktore finalnie pozwala tworcom usprawniac produkt. Nie splycajmy jej do zwyklego narzekania.

Natomiast tobie sie podoba gra, wiec na sile bronisz wszystkich jej aspektow, nawet tak idiotycznych jak brak plywania, bo ataki na gre odbierasz personalnie. To dziecinne. Gdyby wszyscy tak biernie konsumowali gry jak ty to do dzis w zadnej grze bysmy nie mieli m. in. plywania i innych usprawnien, bo po co cokolwiek ulepszac skoro gracze sa zadowoleni z czegokolwiek?

ocenił(a) grę na 8
celebes

Więc mylnie oceniłem Twe podejście, aczkolwiek wyjaśniłem dlaczego tu nie mogli tego zbytnio zastosować, bo jak woda zniknie odkrywa nowe lądy do eksploracji.
Zupełnie do mnie nie trafia ta kwestia, ale widocznie oczekiwałeś czegoś innego.
Gra jest mieszanką fajnych nowości, w połączeniu z elementami starszych rpg, dlatego nie każdemu podejdzie.
Mimo wszystko zasługuję na świetną ocenę głównie za sam gameplay i system walki, jak gra wciąga to gram, proste.
Nie odbieram personalnie, ale dałem też innym nieco info, czy sprostowań, by się nie sugerowali zbytnio Twymi opiniami. Jak wiele gier przeszedłem, tak nie wiele było takich, w których chciało mi się szukać wszystkich znajdziek. Tu akurat mi się chciało i miałem z tego fun, mimo iż nieraz przechodziłem tą samą drogę z 8 razy ;).
Tak, jestem mega konsumentem gier i czasem nawet porzucam jakąś grę przy 90% przejścia, by już zacząć kolejną. Cieszy i mnie postęp technologiczny, ale nie patrzyłem nigdy na to czy można w grze pływać czy nie, oraz czym ewentualnie.
Stąd było moje ogólne przypuszczenie, czy może właśnie coś takiego najbardziej się przyczyniło do Twej oceny.

ocenił(a) grę na 8
aw_88

Co do bugów, to faktycznie nadal jest trochę kluczowych do poprawy.
Osobiście miałem sytuacje, gdzie 1 czy 2h po rozpoczęciu gry musiałem rzucić dzbanem trucizny w miejsce gdzie wcześniej rzuciłem wybuchowym - niby trafiłem jak wcześniej, ale mi nie zaliczyło a dzban trucizny był 1, to musiałem się cofnąć do save z karczmy i straciłem z 15-20min, by tam dobiec ponownie.
Drugi przypadek pod koniec gdy, gdzie pomogłem z pilarem z battahl, ale Menella(?) nie pojawiła się na miejscu gdzie powinna stać, biegam po całym mieście już 2gi raz i nigdzie jej nie ma, choć chyba żyje, bo ciała nie ma w kostnicy. Więc nie mogę ewakuować ludzi z miasta, bo postać gdzieś zaginęła, nie chcę mi się cofać do początku w unmoored, bo już sporo zwiedziłem i zgarnąłem większość itemów. Także będzie słabe zakończenie zapewne i do przejścia ponownie za rok by zaliczyć good ending i aczka...