Zelda + Persona + wiedeński sznycel = świetny indyczek :)
Mi ta gra nie podeszła, system walki drętwy czasem ma to swój urok, ale nie tutaj, potwory wyglądają komicznie, w zasadzie więcej tutaj zagadek środowiskowych niż samej walki. Cały aspekt społecznościowy jest kiepski, niby są jakieś korzyści z poznawania ludzi, ale gra nie bierze pod uwagę innej możliwości, masz być miły albo nie zdobędziesz znajomych, a jak nie zdobędziesz znajomych to ominą cię bonusy, czyli gra narzuca to jacy mamy być. Muzyka cienika, teraz nawet jednego utworu nie pamiętam. Jedyne co mi się spodobało to fabuła i poznawanie całego miasteczka. Ogólnie gra poniżej oczekiwań.