PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608737}
8,3 10 073
oceny
8,3 10 1 10073
Fallout: New Vegas
powrót do forum gry Fallout: New Vegas

Ja w tej grze kompletnie nie czuję atmosfery poprzednich Falloutów. Krypty nie mają żadnego znaczenia dla
gry(a wokół nich zawsze kręciła się historia, chociaż już F3 od tej tematyki odchodził i to dosłownie...). Gdyby
wyrzucić z niej PipBoy i charakterystyczne kreskówkowe rysunki gra wcale nie musiałaby nazywać się Fallout.
Jestem fanem pierwszego i drugiego Fallouta, trecia odsłona jest wg mnie Falloutem godnym naszych czasów,
jednak NV pomimo powrotu do pustynnego środowiska z dwóch pierwszych części nie oddaje
postapokaliptycznego klimatu serii. Jednak sama historia, questy, możliwe rozwiązania różnych sytuacji, jak dla
mnie grafika stoją na wysokim poziomie. Na osobną wzmiankę zasługuje muzyka. Po wyłączeniu radia można
wsłuchiwać się w piękną muzykę przenoszącą w czasie do pierwszych dwóch gier tej serii. Jak dla mnie to taki
trochę western utrzymany w konwencji retro-futurystycznej.

użytkownik usunięty
KastanStyrax

"Jestem fanem pierwszego i drugiego Fallouta, trzecia odsłona jest wg mnie Falloutem godnym naszych czasów".

Uważaj, za takie stwierdzenie możesz zostać publicznie zlinczowany przez osoby, które uważają trójkę za najgorsze, co Bethesda mogła zrobić tej serii ;)

ocenił(a) grę na 7

Dzięki za cynk, będę się oglądał za siebie :-) A co do F3, trudno było liczyć, że kolejny Fallout będzie wyglądał tak jak jedynka i dwójka. Wydaje mi się, że droga, którą poszli twórcy F3 była naturalna. A gdyby zastanowić się, co wyróżnia serię Fallout to F3 w tych kryteriach się jak dla mnie mieści. Jest ponury, mocno związany z kryptami, fabuła choć może trochę banalna jest życiowa, ma świetne wprowadzenie, emocje, które towarzyszyły mi gdy pierwszy raz opuszczałem kryptę 101 przypomniało mi pierwsze wyjście z jaskini przy krypcie 13. Do tego silne nawiązanie do futurystycznej wizji lat 50tych XX wieku, które towarzyszyło nam od pierwszego Fallouta(a porzucone wg mnie przez FalloutNV).
A na udowodnienie, że naprawdę jestem wielkim fanem jedynki i dwójki dodam, że bez zastanowienia kupiłbym Fallouta wyglądającego identycznie jak pierwsze dwie części(nawet nie unowocześnionego jak Diablo 3 w stosunku do Diablo 2), gdyby przedstawiona była w nim ciekawa historia. Jednak drodzy czytający i fani TO JUŻ NIE WRÓCI!
A żeby nie było, że forum F:NV to nie miejsce na rozstrzyganie sporów między F1 i F2 a F3 dodam, że F:NV uważam za naprawdę dobrą grę, ale obniżam ocenę na 7/10 bo najmniej w niej odnajduję ducha serii. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
KastanStyrax

To dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy mają zdrowe podejście zarówno do samej serii, jak i całej branży gier :)
Mnie FO3 urzekł klimatem i naturalistycznym ukazaniem zrujnowanego Waszyngtonu i okolic, a także czarnym humorem, podczas gdy NV - które w mojej opinii również jest grą rewelacyjną, ale przy tym najmniej "falloutową" - to westernowo-gangsterska opowieść rozgrywająca się gdzieś na pustkowiu (nie licząc samego Vegas, oczywiście).
Na moją ocenę z pewnością wpłynął fakt, że mój pierwszy kontakt z serią miał miejsce przy "trójce" i to właśnie tę część przyjąłem jako punkt odniesienia przy ocenianiu pozostałych. Nie przeszkodziło mi to jednak docenić poprzednich części i zawsze myślałem, że tak samo działa to w drugą stronę (zgodnie z chronologią) u innych osób.
Wasteland wygląda na grę, która czerpie pełnymi garściami z klasycznych Falloutów. Myślę, że warto się nią zainteresować.
Również pozdrawiam :)

ocenił(a) grę na 7

Wasteland jest w stylu Fallout? Dzięki za info, muszę się zapoznać. Nie zwracałem uwagi na ten tytuł bo czekam na Torment: Tides of Numenera, choć nie jest tam ukazany świat po zagładzie nuklearnej, ale wątek odnajdywania pozostałości po dawnych czasach będzie chyba podstawą tej gry. A co do F:NV to nie mam niestety dodatków. Jak kiedyś w nie zagram to może moja ocena się zmieni.

użytkownik usunięty
KastanStyrax

Fallout był wzorowany na pierwszym Wastelandzie, więc jest to chyba podobna tematyka.
Torment: Tides of Numenera to kontynuacja Planescape: Torment? Jeśli tak, to muszę nadrobić zaległości, nie grałem w żadną grę od Black Isle prócz serii Fallout (wiem, zaległości mam olbrzymie), a T: ToN zapowiada się interesująco, dzięki.
Ode mnie New Vegas dostało 9 też za samą podstawkę. Niestety mój komputer jest za słaby na grę z DLC, dlatego nie powiem Ci, czy warto w nie zagrać i czy są na tyle dobre, by podnieść ocenę ;)

ocenił(a) grę na 7

Gorąco plecam Planescape Torment ale tylko jeśli lubisz czytać bo to właściwie animowana książka. Świat tam przedstawiony jest brzydki, śmierdzący, brudny jak Petersburg w Zbrodni i karze, ale to nadaje wspaniałego charakteru grze. Szkoda tylko, że nie wychodzą już ani książki, ani gry z tego uniwersum... Tides of Numenera nie będzie kontynuacją(twórcy nie mają chyba praw do świata Planescape) , tylko będzie ,,duchowym spadkobiercą".

użytkownik usunięty
KastanStyrax

Uwielbiam czytać, a w grach cenię przede wszystkim fabułę i klimat (im bardziej sugestywny i "brudny", tym lepiej), także w Planescape Torment zagram na pewno, dzięki :)

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

Ciekawe to co piszecie. Ja z wielką przyjemnością przechodziłem zarówno F3 jak i NV. Nie jestem zagorzałym ortodoksem i uważam że F3 dostatecznie dużo przemycił ze swoich wiekowych pierwowzorów a przede wszystkim jestem wdzięczny ich twórcom, że już pomijając czy z mniejszym czy większym skutkiem ale wrócili do marki i próbując ją wpasować w dzisiejsze realia nie zrobili kompletnego gniota. Czego mi akurat najbardziej brakowało w klimacie był humor który z sukcesem odnalazłem z kolei w NV i to własnie ta druga odsłona w moim odczuciu bardziej nawiązuje do klasyki, ale, świat falloutów był tak rozbudowany, że każdy ten ich klimat interpretował na swój sposób więc nie ma się o co kłócić uważam. Nostalgia zawsze dopadnie starych fanów, ale świat idzie do przodu, technika się rozwija, i dla wielu sam brak pikselozy stanowić będzie o odejściu od klimatu. Ja swego czasu próbowałem się zabrać za stare x-comy - równie kultowe tytuły dla wielu z którymi sam akurat nigdy nie miałem zbyt wiele do czynienia, i choć być może w ówczesnych czasach tytuł ten pochłonął by mnie w całości, dziś mnie jednak nie wkręcił. Przedemną stoi Wasteland 2 zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam wszystkich sympatyków eFów i nie zapominajmy, że już nie długo nowy Mad Max na ekrany wchodzi ;)

ocenił(a) grę na 7
hud

No humoru faktycznie zabrakło w F3, chociaż nie pamiętam bym się przy F:NV również kiedykolwiek zaśmiał. Już pewnie nie spotkamy ludzi w power armour-ach, którzy na pytanie o G.E.C.K. odpowiadają, że mają już dwa... Może kiedyś doczekamy się Fallouta 4. A pisząc o Mad Max chodzi Ci o film czy grę? A tak swoją drogą, z Fallouta byłby niezły serial TV(bo film pewnie byłby zbyt powierzchowny).

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

I grę i film :) Chociaż jeśli chodzi o film to entuzjazm podnosi fakt że reżyserem jest nie kto inny jak George Miller no i Tom Hardy w roli Maxa też brzmi obiecująco. Plotki o pracy nad Falloutem 4 już krążą więc ja pozwalam sobie w nie wierzyć :) A w między czasie zapraszam na fanowski miniserial, tu pierwszy sezon pozbierany w całości do kupy: https://www.youtube.com/watch?v=GcgxXnEVVyM
Nie do końca tak bym to sobie wyobraził, ale nie w sposób nie docenić pracy i jej efektu autorów tej produkcji.

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

Oj z tą trójką to pojechałeś. NV jak dla mnie jest właśnie "Falloutem naszych czasów" przy którym 3 to gra średnia (choć dałem jej 7). Problemem jest że Bethesda nie czuje klimatu tej serii i w trzeciej odsłonie mimo bijącego klimatu post-apo nie czuć po prostu klimatu Fallouta, jak dla mnie to Oblivon z pukawkami. NV ma za to klimat i duszę dwóch pierwszych odsłon, a i że przypomnę Ci że kultowa 2 też bardziej przypominała western niż Mad Maxa.

ocenił(a) grę na 7
pionas666

Mnie western przypomina tylko NV. Problem jest taki, że ciężko określić czym jest klimat Fallouta. Dla jednego jest to pustynia, dla drugiego krypty, dla trzeciego kombinacja jednego z drugim. Fallout 3 poszedł w jedna stronę a NV w drugą. Wiem tylko tyle, że kupiłem ostatnio na Steam obydwie gry w full wersjach i pierwszą uruchomiłem ,,trójkę"(pomimo tego, że uruchomienie jej na win8.1 zajęło mi trochę czasu). Poza tym przy porównaniu tych gier w trybach ,,hard"(NV + hardcore), Fallout 3 wydaje mi się bardziej wymagający. Teraz zacząłem przygodę na VH i zobaczymy jak będzie się grało.

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

Skoro tak sądzisz. Dla mnie w 3 nie ma tego klimatu. To jednak nie wina braku pustyni czy też zmiany rzutu izometrycznego na widok z pierwszej/ trzeciej osoby a zwyczajnie brak tego "czegoś" i zwyczajnie przeciętne RPG. Fabuła to zlepek 1 i 2, misji pobocznych jest niewiele a te które są nie zapadają w pamięci. Większość mapy jest pusta i aż się prosi o dodanie tam czegoś, sam Waszyngton wykonano słabo bo podróże zazwyczaj polegają na pokonywaniu nudnego metra a i brakuje wyrazistych postaci bo NPCe które spotykamy to grupa manekinów, zwyczajnie żadnego nie pamiętam (wyjątek to Moira "jestem głupią sklepikarką" którą miałem ochotę zlikwidować na miejscu). Lokacje nie są przekonujące, oprócz ciekawej Megatony nie ma właściwie żadnej ciekawej "miejscówki". Na plus natomiast początek gry i postać ojca głównego bohatera i możliwość wysadzenia wspomnianego miasta. Gra wydmuszka która wydaje się niedokończona. Od razu zastrzegam że nie grałem w żadne DLC do trójki ale po przeczytaniu o nich wydają się ciekawsze niż podstawka. Zwyczajnie miałem większe oczekiwania a ruiny Waszyngtonu aż proszą się o coś więcej, z tym że oprócz tektur zawalonych budynków nie znalazłem tam nic. No i duży minus, grę da się przejść w kilka godzin (plus zadania poboczne), więc 3 dla mnie nie jest wcale wymagająca.
P.S.
Nie jestem fanatycznym maniakiem Fallouta 1 i 2.

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

Acha, chciałbym też dodać że nie mam zamiaru się kłócić, "gównoburze" na forach nie są moją domeną. Co do gry to początkowo odebrałem ja całkiem entuzjastycznie, z czasem po prostu zacząłem zauważać wady. Pozdrawiam.

ocenił(a) grę na 7
pionas666

Nie odniosłem wrażenia żebyśmy się kłócili, to tylko dwa różne punkty widzenia:-) Zalety i wady ,,trójki" i NV przedstawiałem wcześniej więc nie będę się powtarzał. Mnie osobiście te ruiny się podobały, dzięki temu nie zapominam nawet na chwilę, że ludzkość jest w powijakach po wielkiej tragedii. A co do lokacji, miasto powstałe na starym lotniskowcu, sielankowa mieścinka gdzie jedzenie przestało być problemem, oczywiście krypty i jeszcze kilka innych(przez które co prawda tylko przebiegamy), to chyba nie tak źle. Ja z kolei słabo zapamiętałem miejscówki z NV, wyjątkiem są jedynie miasteczko gdzie zaczyna się przygoda, oczywiście Vegas i Novac gdzie zawsze mam dom. To prawda, że NV jest bardziej rozbudowane, Speech ma wreszcie jakieś znaczenie a gra starcza na dłużej i kto wie, może ogólnie jest lepsza, skoro tylko Pip-Boy przypomina mi, że gram w Fallout. Chyba musimy się zgodzić, że się nie zgadzamy...

ocenił(a) grę na 9
KastanStyrax

Z tym się zgodzę że się z tobą nie zgadzam ;-). Co do kłótni to chciałem tylko zastrzec aby uniknąć nieprzyjemności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones