Przecież to jest kalka z paru misji pobocznych w Shangrila - zamiast białego tygrysa - tygrys szblozęby lub niedźwiedź - wskazać mu punktem gdzie ma zaatakować - cała gra z nożem, dzidą i łukiem w łapach - nie wiem ja mam wrażenie że po paru godzinach to się po prostu każdemu przeje...ani latania (chyba że na oswojonym orle), ani jeżdżenia pojazdami - no chyba że na mamucie (ale jazda na słoniu już była w części 4)...Coś takiego widziałby jako ciekawostkę/dodatek jak Kraina Yeti - ale pełnowymiarowa gra na wiele godzin ??? Szczerze wątpię czy ten pomysł chwyci...