Gra nie robi zbyt dobrego pierwszego wrażania. Nie mam na myśli prologu, bo ten jest genialny, ale chodzi mi o pierwsze dwie może trzy godziny rozgrywki. Ale warto mieć cierpliwość, bo potem, po "aklimatyzacji" robi się tylko lepiej i lepiej. Przede wszystkim, gra jest arcymiodna w gamplayu. To totalny sandbox gdzie nawet fabuła pozostaje w gestii chęci jej rozwijania i pogłębiania samego gracza. Sama fabuła też wbrew obiegowym opiniom istnieje: jesteś jaskiniowcem i masz przeżyćw w dziczy i kropka:) Ale ta dzicz panie...ona żyje na pełnych obrotach. A zajęcia w niej jest masa. Element eksploracyjno wydobywczy to kluczowy aspekt rozgrywki. Znajdziek jest od zaje..trzęsienia ale właściwie kazda ma zastosowanie i swoja określoną przydatność w grze. Dowolność jest całkowita. To może być kompletne zlomowisko pelne irytujacych dupereli lub skarbiec obfitość, wszystko zależy od nastawienia gracza. Szkielet zabawy to klasyczny fc, najblizej mu do 4, więc jeżeli podobały ci się rozwiązania z poprzednich dwóch części to będziesz klaskał uszami ze szczęścia. Jedyny odczuwalny minus,też nie jakis wielki to niestety bezpośrednie starcia z przeciwnikami, do których kiedy już dojdzie, to jest to prymitywna pacanka, bez absolutnie żadnych subtelności w postaci sparowania, czy gard, co w sumie też ma swoje uzasadnienie w realiach świata przedstawionego, takiego jaki Einstein opisywał przy okazji refleksji na temat czwartej wojny światowej;) Mi brakowało jeszcze rozklekotanych wieżyczek do zdobywania, głównie z sentymentu do poprzednich części. Gra jest doskonała, obowiązkowa pozycja dla fanow FC.