Dziwi mnie ta niska ocena, bo to w sumie jedna z gier, które śmiertelnie lubię. Za trupi, czarny humor, upiorną muzykę (jak ktoś chce, udało mi się dorwać motyw z "Ghoul Room"), grywalność, i, przede wszystkim, ORYGINALNOŚĆ. Każdą kampanię przechodziło się z przyjemnością, a jako odpowiedzialny Władca Strachów poczułam swoistą więź plazmową ze swoimi podopiecznymi (wystarczy głupie epitafium, jedno zdanie wypowiadane przy odesłaniu i dziwne wygibasy, żebym polubiła taką zgraję patałachów ;)). Nieodżałowana strata, że pogrzebano projekt dwójki. Nie trzeba byłoby wielkich zmian (w końcu, dobrze było jak było), wystarczyłoby dodać nowe kampanie i straszaki, a tu w tworzenie można się bawić do upadłego.
Pozdrowienia i niech kisiel plazmowy będzie z Wami ^^