Jak tak patrze na tego Gothica to jest mi przykro. Pamiętam jak czekałem na tą część.
Gdy dowiedziałem się o tej grze było jeszcze bardzo dużo czasu do premiery (data
premiery była przesuwana). Wręcz co dziennie wyszukiwałem jakichkolwiek nowych
informacji, śledziłem i aktywnie udzielałem się na forach by w końcu dowiedzieć się, że
gra ma tragiczną optymalizacje i na moim PC nie ma co nawet myśleć o 20 fps/s. Potem się jeszcze okazało, że gra jest całkowicie spartaczona pod
praktycznie każdym względem. Gry nigdy nie ukończyłem i to nie dlatego, że mi optymalizacja
przeszkadzała. Po prostu gra już nie miała tego "czegoś" co było obecne w poprzednich częściach.

Dziś jednak widzę plusy tej produkcji. Gra ma całkiem niezłą grafikę, przez co klimat jest
nawet zachowany względem poprzednich części. Wciąż jest dużo podróżowania i
eksplorowania przy bardzo dobrze wykonanej muzyce. Jednak co mnie głównie odrzuciło
to wszędobylska NUDA. Gra miała nierówny poziom trudności (już samo dodanie
wyboru trudności jest dla mnie klapa). Bywało, że herszta bandytów zabijaliśmy
praktycznie bez utraty zdrowia a walka z jednym wilkiem lub dzikiem często kończyła się
śmiercią i to nie ważne na jakim poziomie posiadaliśmy postać.