Na początku dałem tej grze bardzo wysoką ocenę. Fajny klimat, świetna muzyka, nawet ciekawa fabuła. Można było nieco przymknąć oko na przesadną przemoc i ciągłe seksualne podteksty. Ale jak tylko zacząłem przechodzić na 100% mocno się zirytowałem.
Praktycznie bez internetowych poradników nie ma co się zabierać. Można by było pół życia na nią stracic. Znajdźki nie dość że są w zj...anych miejscach o których ja normalnie nigdy bym nie pomyślał (trzeba najwidoczniej myśleć w taki sam chory sposób jak twórcy tej gry, Rockstar) to w żaden sposób nie są oznaczane te już odnalezione więc jak się coś przeoczy to potem godzinami można się kręcic i szukać. Unikalne skoki nie dość że nie do odnalezienia samemu, to trzeba je wykonać w dokładnie taki chory sposób jaki zamarzyli sobie twórcy.
Wisienką na torcie była misja w strzelnicy. Zrobiłem jakiś tam wynik i pokazało się że misja zaliczona. Dopiero potem mając 99% i szukając czego nie zrobiłem, dowiedziałem się, oczywiście musiałem to szukać na Internecie, że na tej strzelnicy trzeba zrobić wynik minimum 45pkt. Co za obłuda!!!! Skąd niby miałem to wiedzieć?? Gra w żaden sposób nie dała mi do zrozumienia ze mam tam wykręcić super wynik, zwłaszcza że wiele innych misji pobocznych to typowe „checkpointowe” latanie bez limitu czasowego.
Nawet jak się koniec końców zrobi te wszystkie kretyńskie zadania, to w sumie co z tego? Co mi po podwójnym zdrowi, pancerzu i wytrzymałych samochodach skoro nie ma już żadnej misji do wykonania? A ja nie jestem takim graczem którego jara robienie rozwałki.
Czyli gra jest fałszywa, ma zawsze jakieś drugie dno. Do końca nigdy nie wiadomo jak co wykonać aby usatysfakcjonować po....rzone widzimisie twórców. Już nigdy nie sięgnę po żaden produkt Rockstara. To są totalne czubki. A miałem brać się za GTA V. Jednak sobie odpuszczę.