Ech. Czy to skradanka sprzed 10 lat, czy to owy najnowszy Hitman: wchodzę za LADĘ SKLEPOWĄ
(restricted area) 2 razy i już cała policja w miasteczku na mnie biegnie ze spluwami. Można by
pomyśleć, że gry wyzbędą się tak absurdalnych sytuacji w jestestwie swojego
superhiperzaawansowania, ale nie... Coś mi się wydaje, że za kolejne 10 lat, grafika będzie już
jak zdjęcia z Canona a strażnicy i policjanci dalej będą chcieli kąpać się w naszych flakach za
kradzież gumy balonowej.
To można logicznie uzasadnić. Za ladę można wejść tylko z upoważnieniem. Tam w sklepie zwykle ktoś jest i widzi, gdy na stojąco tam wtargniemy. Orzymamy ostrzeżenie w stylu: Proszę z tąd wyjść. Jeśli jednak tego nie zrobimy zawiadomiona zostanie policja. Co w tym dziwnego? Tym bardziej, że poszukiwany jest łysy jegomość z tatuażem na karku. Od razu nas za takie coś nie zastrzelą w dodatku, tylko będą chcieli aresztować.