Momentami genialny, momentami wyraźnie nie do końca przemyślany.
Audiowizualnie pierwsza klasa - nie można nic zarzucić.
Kiedy wszystkie mechaniki działają, gra jest świetna - najczęściej bardzo wiele ścieżek dotarcia do celu, o wielu nawet nie pomyślimy za pierwszym razem/bez poradnika. Przeglądanie listy wyzwań naprawdę pozwala dojść do ciekawych wniosków. A i sam system tychże - fajny pomysł na zachęcenie na kilkukrotne przechodzenie.
Za to działanie mechaniki przebrań potrafi być niezmiernie irytujące - jeśli chcieli zaimplementować rozpoznawanie przez grupy, to powinni byli działać na znacznie mniejszych próbkach. Pewnie, kiedy w sklepie pracuje 5 osób, to ma to sens, ale bycie jednym z dziesiątek agentów/policjantów/sklepikarzy i bycie natychmiast rozpoznanym przez dowolnego członka tej frakcji, nawet na drugim końcu miasta? Bardzo nieprzemyślana i irytująca koncepcja.
Najbardziej frustrujące są jednak niektóre sekcje pod koniec gry - szczególnie kiedy akcja dzieje się w zadymionych pomieszczeniach (a zwłaszcza dachach...) - widoczność wszystkich ograniczona do 1m, założone przebranie - takie jak wszyscy, czasem z maską na twarz - natychmiastowe rozpoznanie. A po rozpoznaniu - Franek z drugiego końca dachu bez problemu wie dokładnie, w którym miejscu jesteś, mimo że ledwo widzi koniec lufy swojej broni. Zgrzytanie zębami gwarantowane - to nie jest trudne, to jest po prostu bs. Ogólnie, koniec gry sprawiał wrażenie znacznie mniej otwartego i interesującego, niż niektóre misje wcześniej.
Tryb contracts - miły dodatek, ludzie wymyślają szalone rzeczy. Dla fana serii może gwarantować zabawę an wiele, wiele godzin.
W sumie, dobra gra, ładna, ale z kilkoma niedociągnięciami, które wywołują niepotrzebną irytację - mam nadzieję, że poprawią się przy kolejnych częściach, bo kiedy gra działała, działała bardzo dobrze.
7/10