PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617923}

Hitman: Rozgrzeszenie

Hitman: Absolution
2012
7,8 6,8 tys. ocen
7,8 10 1 6830
Hitman: Rozgrzeszenie
powrót do forum gry Hitman: Rozgrzeszenie

to już nie jest hitman 

użytkownik usunięty

to jest splinter cell, wszystko skopane... blood money najlepsze

-dlaczego nie ma dużej mapy?? to ona dawała klimat hitmanowi
-dlaczego nie możemy wybierać ekwipunku przez misją??
-dlaczego tak skopano przebrania? teraz one nic nie dają bo i tak po kilku sekundach
zostajemy rozpoznani..
-system osłon nie pasuje mi do tej #
- dlaczego nie możemy zapisywać gry w dowolnym momencie?? zamiast tego mamy jakieś
denne punkty kontrolne które i tak się kasują po wyjściu z gry
- dlaczego fabuła jest taka beznadziejna??
- o końcowych misjach już nawet nie wspomnę, po prostu parodia hitmana

zapomnijcie o swobodnym poruszaniu się po otoczeniu, cały czas trzeba się ukrywać żeby nie
zostać rozpoznanym nawet w ogromnym tłumie [ m.in misja chinatown]

gra może i jest długa, ale co z tego jak tylko kilka misji trzyma klimat poprzednich części..

jako kontynuacja hitmana 3/10 jako gra akcji/skradanka 8/10

Jestem w trakcie przechodzenia (17/20, więc dzisiaj albo jutro pewnie skończę) więc nie odniosę się (jeszcze) do twoich uwag, powiem ci natomiast, że w trakcie grania zatęskniłem za starym gameplayem Hitmana, toteż właśnie na nowo instaluję krwawą forsę (wolę kontrakty, ale je znam już na pamięć). To na pewno nie jest kolejna część starego dobrego Hitmana, którego kocham, co nie zmienia faktu, że gra jest świetna, a moment na polu kukurydzy w przebraniu stracha na wróble to chyba (ośmielę się to stwierdzić) NAJLEPSZY moment ze wszystkich misji wszystkich części!

użytkownik usunięty
Patty Diphusa

i jak ?

No najbardziej jestem zawiedziony ostatnimi misjami. Przez 18 etapów gra trzymała bardzo wysoki poziom (nawet, jeżeli różniła się dosyć od poprzednich hitmanów), a te ostatnie misje (ta, w której zabijamy Dextera i epilog) wydawały się być robione na szybko i od niechcenia. Ta misja z helikopterem i dexterem króciutka, da się ją ukończyć przy pierwszym podejściu w jakieś 6-7 minut, co to w ogóle ma być? A ten epilog to robiłem "byle skończyć", 100% skradanki, do tego dużo gorzej zrobionej niż w poprzednich skradankowych misjach.

System przebrań musiał zostać zmieniony, ze względu na to, że zmienił się gameplay, który przez 4 części pozostawał niezmienny. Wyobraź sobie, że przebierasz się w strój policjanta, w misji, w której jedynym zadaniem jest chować się przed policją i dojść do wyjścia, a oni nie mogliby cię wykryć. To by było dopiero głupie. Misja ograniczałaby się do 1. zdobądź strój policjanta 2. Biegnij do wyjścia > SUCCESS!

Co do klimatu, to moim zdaniem nie bierze się on bynajmniej z rozmiaru map :) Pamiętam, jak zasiadłem do pierwszego hitmana, gdzie pierwszą misją było dostanie się na dach wysokiego budynku i zdjęcie jakiegoś gościa ze snajperki, którą 47 miał w walizce. Pamiętam ten moment, kiedy Hitman wyjął z owej walizki elementy snajperki i zaczął ją składać- to był tak fantastyczny patent, że niemożliwym było go wtedy nie pokochać, i właśnie klimat ma swoje podłoże w takich smaczkach, moim zdaniem. A tych najnowszej odsłonie bynajmniej nie brakuje (na przykład świetna mini-misja z kupowaniem garniaka).

No a co do systemu osłon, to ja z nich korzystałem tylko i wyłącznie w celach skradankowych. To także kolejna konsekwencja zmienionego gameplayu, ponieważ tak właściwie to Hitman skradanką do tej pory nigdy nie był, toteż nie było potrzeby na zaimpletowanie owego systemu.

Akurat brak zapisu mi się podoba. Po pierwsze podnosi adrenalinę, po drugie przeciwstawia się dzisiejszej "casualizacjii" gier, po trzecie zachęca do bardziej "cichego" przechodzenia misji, ale go nie narzuca.

Fabuła nigdy nie była mocną stroną serii, w każdej części była albo po łebkach (silent assassin, codename: 47), albo nie było jej w ogóle (contracts, blood money), bo też i rynek nie kładł takiego nacisku na fabułę w grach. Czasy się jednak zmieniają, dzisiejsze gry mają większe szanse powodzenia, jeżeli są opatrzone dobrą historią. Ciężko ją było znaleźć w Hitmanie, ponieważ twórcy konsekwentnie w każdej części na nią zlewali, toteż nam, Hitmanowym specom, cała intryga w piątce przedstawia się jako szyta bardzo grubymi nićmi (że niby ta więź emocjonalna z Dianą, że z Hitmana nagle zaczął się robić Leon zawodowiec, co się poświęca dla dziewczynki). Niemniej jednak, bardzo przypadły mi do gustu postacie z którymi mamy styczność, i to fajnie, że nawet te najmniej znaczące trzecioplanowe role mają jakąś swoją bardzo wyraźną specyfikę.

użytkownik usunięty
Patty Diphusa

Co ty gadasz blood money miał świetną fabułe jak i hitman 2 ratowanie księdza. Ale system przebrań najbardziej mi się nie podoba, nie mogę się do niego przyzwyczaić.

ocenił(a) grę na 9

System przebrań jest najrealistyczniejszy z dotychczasowych hitmanów. Tyle że momentami stara się być realistyczny na siłę (mam zamaskowaną twarz ale przeciwnicy i tak mogą mnie rozpoznać? Litości)

ocenił(a) grę na 4

z wszystkiego robią coda albo gta teraz
z hitmana zrobili coda, teraz ostatnio z dead space 3 tez zrobili coda
powoli zanikaja gry ktore sa charakterystyczne i maja wlasny styl
rynek gier robi się coraz bardziej żałosny, najlepsze jest to że małpując coda gry wcale nie sprzedają się znacząco lepiej

użytkownik usunięty
Oswaldd

dokładnie. ze splinter cella tak samo

ocenił(a) grę na 5

Zgadzam się. Chociaż gameplay jeszcze można przecierpieć, a jak się do niego przyzwyczaić to może się spodobać. [SPOILERY!] Najbardziej jednak zawiodłem się na fabule. Chociaż poprzednie części nie miały rozbudowanej fabuły, to jednak dało się poczuć najważniejsze - KLIMAT. Tu za to mamy na odwrót: twórcy próbują sprawić wrażenie, że coś się w fabule dzieje; epatują debilnymi dialogami nic nie wnoszącymi do historii i chociaż bohaterów jest dużo, to niewiele się od siebie różnią: Wade, Travis, Birdie czy Lenny - wszyscy tak samo płytcy (wyjątek stanowi Dexter senior, który jest już nieco bardziej rozbudowany). Twórcy przedstawiają też z pozoru ciekawą postać - Victorię, jednak wcale jej nie zgłębiają i nie ma jej podczas większości gry (a jak już jest to śpi o.O). No i pytanie za milion dolarów: o co do cholery chodzi z tą monetą z koperty z listem od Diany? Piątak na szczęście? Przedmiot do rzucania i odwracania uwagi strażników jak w Blood Money? Przecież nie. Co twórcy mieli na myśli? No właśnie: próbowali sprawić wrażenie, że gra ma fabułę. Widać udało im się to, skoro Absolution zebrała tak pochlebne recenzje (co mnie wielce zdziwiło). Według mnie, choć twórcy zapowiadali, że gra będzie mieć najlepszą fabułę z serii - wyszło na odwrót.

ocenił(a) grę na 5
kewlak

[SPOILERY!] I jeszcze jedno: zbieranie dowodów jest po prostu popier****** . Czy naprawdę WSZYSCY muszą mieć dowody przeciwko agencji, bądź hitmanowi? Policja to wiadomo, ale ŚLEPY KRAWIEC? Może jeszcze żul z monopolowego? Poza tym używając instynktu da się słyszeć komentarze innych: "czy ja go już gdzieś nie widziałem?", "czy to nie on umawiał się z moją siostrą?" itp. I teraz skąd oni go znają? Domyślam się, że przez incydent w hotelu. Ale dlaczego w takim razie detektyw na samym końcu o niczym nie wie i nie zna jego twarzy?
Blood Money o wiele lepsze.

użytkownik usunięty
kewlak

no niestety a zapowiadało sie tak dobrze

ocenił(a) grę na 8

Instynkt jest tragiczny. Zdecydowanie za duże ułatwienie. A najgorsze jest to, że fani gry napiszą coś w stylu "nie musisz go używać", ale on jest poniekąd obowiązkowy, bo bez niego 80% przebrań jest bez sensu.

Mapa jest duża, tylko różnica polega na tym, że jest " odkrywana " sukcesywnie, wraz z postępem w danym lvl. Przebrania..hmm myślę, że daje to większy realizm grze, bo chyba w poprzednich częściach, twórcy dali iq na minusie innym postaciom w grze ;) Sama fabuła jest...średnia, ale misje zrobione pod nią są bardzo zróżnicowane i każdy znajdzie coś dla siebie. Klimat wg mnie jest zachowany, lecz zmiana szaty graficznej dała Ci złudne wrażenie.

ocenił(a) grę na 9

To jak najbardziej JEST hitman, tyle tylko że z lekko przemodelowanym gameplayem. Nareszcie gra jest SKRADANKĄ, żeby ją po cichu ukończyć trzeba się skradać. W poprzednich częściach wystarczyło się przebrać w odpowiedni strój i można było robić co się chciało - teraz i tak trzeba się skradać.

Z racji tego, że w końcu mamy do czynienia z fabułą z krwi i kości gra wygląda tak a nie inaczej. Jednak w misjach w których trzeba kogoś zdjąć ( np. misja z zabiciem Layli) wyraźnie widać, że to wciąż stary dobry Hitman.

Absolution to gra rewelacyjna, lecz nie chciałbym żeby kolejne Hitmany tak wyglądały. Jako jednorazowa odskocznia od znanej formuły jest świetna, jeśli następne gry z serii takie będą to zacznę kręcić nosem.

ocenił(a) grę na 7

Zgadzam się , to nie hitman , właśnie przechodzę splinter cell conviction i gra się podobnie tyle że w splinterze więcej akcji jest

ocenił(a) grę na 9

Nic dodać, nic ująć.

* dużej mapy nie ma bo nie są potrzebne do prezentowanych misji (wcale nie odbiegają od poprzednich części) poza tym gra by ci niemiłosiernie przycinała na większych mapach ( nie wiem czy zauważyłeś ale grafika stoi na bardzo wysokim poziomie)
* nie w każdej części dało się wybierać ekwipunek, ktoś tak sobie wymyślił i tyle, to przecież nie jakiś FPS że ci masa broni potrzebna
* żeby było trudniej, a nie chodzimy sobie w przebraniu policjanta i inni policjanci nas nie rozpoznają ( poza tym wciskasz wtedy ctrl i o ile nie jesteś poszukiwany przestają cie rozpoznawać bo zakrywasz wtedy twarz)
* a co w nim złego? hitman to jest skradanka a nie napier... jak serious sam więc nie wiem co ci przeszkadza w tych osłonach
* jak się grało na wyższych poziomach w poprzednie hitmany to fakt mogłeś zapisać kiedy chcesz ale tylko raz, mi to jakoś nie przeszkadzało w sumie nawet nie zwracałem na te punkty uwagi bo gra nie jest jakoś strasznie trudna
* a w której części twoim zdaniem była lepsza? tu choć jest w poprzednich nie było nic poza zabij cel, w ogóle grałeś w inne części?
* hehe no cóż nie skomentuje

a tak od siebie jedna z lepszych gier w jakie można zagrać ( moim zdaniem najlepszy hitman, tylko ten instynkt nie potrzebny ale nikt nie każe ci go używać), co do tego że to skradanka? hehe chyba grać nie umiecie, tu robisz co chcesz możesz się skradać możesz wszystkich wymordować na pałe i mój ulubiony sposób zlikwidować wszystko co się rusza przy pomocy silverbarela z tłumikiem jedną kulką pomiędzy oczy nie wzbudzając przy tym alarmu, w sumie misje przeszedłem aby przejść a potem bawiłem się na ulubionych misjach jak tu wykombinować żeby wszystkich kropnąć i nie zaalarmować nikogo (całkiem niezłe wyzwanie i można odkryć sporo bugów i innych smaczków przez co gra się nie nudzi) zresztą co tu gadać gra jest naprawdę dobra, a napewno lepsza niż poprzednie części (no na takim poziomie co blood money, tam też grało się długimi godzinami na mapkach które dawno przeszedłeś bawiąc się na różne sposoby)

ocenił(a) grę na 9

System osłon pasuje jako że to skradanka i jedziesz za osłonami, motyw z przebraniami genialny, wiadomo nowa twarz a o nowym np.strażniku nie było mowy.. więc stąd te podejrzenia proste, ale z resztą się zgadzam wkurzają mnie te misje podzielone na kilka lokacji.... i brak zapisów (w Blood Money po wyjsciu z gry też nie było zapisów, ale i tak był banalny....za banalny.