Co by tu nie mówić o JE, gra ma dużo wad i raczej nigdy do niej nie wrócę, ale ciekawszych
towarzyszy nie poznałem w żadnym RPG! Martwa dziewczynka opętana przez dwa demony,
szalony bóg, który oszalał do tego stopnia, że zapomniał o tym, że jest bogiem, uciekający
od żony piekarz pantoflarz, który rzuca nam butelki wina w trakcie walki pijanym mistrzem,
czy pracownik niebiańskiej biurokracji służący za przenośny sklep.
Olbrzymia dawka oryginalności, nie ma drugiej takiej gry z tak fantastycznym wyborem
towarzyszy.
fakt, postacie są ciekawie wymyślone ale niestety marnie spisują się podczas walki (jeśli ustawi się im opcję atakowania) bo ledwo dają radę położyć jednego rywala. A na poziomie trudności który się odblokowuje po przejściu gry to już sojusznik leży po 5 sekundach
Mi się gra na swój sposób podobała. Może poniekąd powtarzalność sposobu przejścia gry ale wciągała i właśnie może poprzez różnorodność postaci miała to coś w sobie. Mimo wszystko myślę że zważywszy na obecne trendy gier prowadzących jedną ścieżką perełka w swoim klimacie.