Dopiero dzisiaj po raz pierwszy ją przeszedłem. Opłaciło się i w końcu znalazłem sposób na Omara - chociaż najtrudniejszym z wszystkich bossów jest Aquatis z dwunastej misji, Rudowłosy wcale nie był trudny do pokonania. Już od pierwszej misji używamy dynamitów, magicznego pazura czy sztyletu. Kapitan Pazur urodził się po to, by przeżywać przygody, a kolejne pokolenia graczy zachwycały się jego kocimi ruchami, sprytem, inteligencją. Przecież jakoś wyszedł z więzienia La Roca. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej gry mimo iż liczy sobie ćwierć wieku (chodzi mi o polską wersję wyprodukowaną przez Techland). Gorąco polecam! Nie zawiedziecie się. 9/10