Walczy się naprawdę przyjemnie. Do tego dochodzą dość oryginalni i ciekawi bossowie. Nawet spodobał mi się styl artystyczny. Poza zakręconą fabułą jest kilka pomniejszych wyzwań. Jest dość specyficzna mini gra z podrywaniem kobiet :) Grałem na japońskim dubbingu - jest znacznie lepszy od angielskiego. Technicznie gra cacy, żadnych ścinek, spadków itd., co przy ogromnej ilości elementów jakie są na ekranie podczas walk można uznać za godne podziwu. Polecam jako przerywnik między innymi dłuższymi tytułami, bowiem na dłuższą metę robi się nudno. Mi wystarczyła misja fabularna na dzień i ewentualnie jedno wyzwanie. Trzeba się też nastawić na wiele przerywników fabularnych, ale kto nie chce wgłębiać się w fabułę i charakterystykę postaci może je pomijać.